Jesień już na całego. Wiatr wieje, liście spadają z drzew, a ministrowie z posad. Październikowe powiewy wymiotły na wierzch trochę polskich śmieci. Chwieją się drzewa i rząd Donalda Tuska. Podczas takiego jesiennego zamieszania bywa, że łamią się konary i kręgosłupy moralne.
Znawcy kefiru i sera tylżyckiego odkryli w polskim życiu politycznym pewną prawidłowość. Jest to prawidłowość nazwana syndromem dwulatka. Dwulatek to dziecko, które potrafi już samo chodzić, ale często się przewraca. Dwulatek patrzy na świat szeroko otwartymi oczami. Wszystkiego musi dotknąć i wszystko spróbować. Dwulatek wiele rozumie z tego, co się do niego mówi, ale sam nie jest jeszcze zbytnio wygadany. Na ogół nie bawi się już grzechotką i powoli zaczyna się interesować bardziej skomplikowanymi zabawkami, takimi jak klocki czy auta.
Więcej możesz przeczytać w 43/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.