Gdy skończy się pierwsza trauma po smoleńskiej katastrofie, minister Bogdan Klich będzie musiał odpowiedzieć na trudne pytania. Premierowi niełatwo będzie go bronić. O ile w ogóle ma taki zamiar.
Tuż po nieszczęściu, gdy nie były jeszcze znane jego rozmiary, poseł PiS Paweł Poncyljusz wrzucił na Twittera kąśliwą uwagę pod adresem ministra obrony Bogdana Klicha. Dotyczyła zaniechań przy zakupie samolotów dla pułku lotniczego, z którym podróżują władze państwa. Twitterowicze skarcili posła. Poncyljusz, widząc jak koszmarne wiadomości nadchodzą spod Smoleńska, wykasował notkę, uznając, że nie jest to odpowiedni moment do dyskusji o Klichu i jego dokonaniach. Ale szef resortu obrony debaty na swój temat nie uniknie. Sprawy wojska są dziedziną, w której silne uprawnienia ma prezydent. A głowę państwa będziemy wybierać już za kilka tygodni.
Więcej możesz przeczytać w 18/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.