To będzie apartheid
Cel procesu wyznaczył prezydent Sarkozy przed ponad rokiem: – Burka nie jest mile widziana na terytorium Republiki – uprzedził połączone izby parlamentu. Uzasadnienie przyszłego wyroku ogłosił w kwietniu, po przegranych przez centroprawicę wyborach samorządowych. – Zakrywanie twarzy burką lub nikabem nie jest problemem natury religijnej, lecz społecznej: stanowi zamach na godność kobiety – powiedział szef państwa.
Proces trwał wiele miesięcy. Przybrał formę debaty o tożsamości narodowej, narzuconej przez rząd na potrzeby wiosennych wyborów. Jeśli doprowadziła do określenia istoty „bycia Francuzem", to przez zaprzeczenie: Francuzem nie jest, nie będzie i niepowinien być Obcy. W szczególności muzułmański imigrant i jego kobieta w burce.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.