Klonujcie się! - brzmi pierwsze przykazanie realian.
Jesteśmy tymi, którzy stworzyli życie na Ziemi. Pomyliliście nas z bogami, bo to my byliśmy u źródeł waszych głównych religii. Teraz, skoro dojrzeliście na tyle, by to zrozumieć, chcielibyśmy wejść w oficjalny kontakt z wami poprzez ambasadę" - to nie fragment kolejnego odcinka serialu "Z archiwum X". Tak 13 grudnia 1973 r. do Claude'a Vorilhona, dotychczas dziennikarza sportowego, przemówił kosmita o zielonej skórze i czarnych włosach, czyli przedstawiciel Elohimów. Vorilhon stał się wówczas prorokiem Raelem i związał z Maud Pison, zwaną odtąd kosmiczną dziewicą. Elohimowie stworzyli życie na Ziemi - poprzez klonowanie. Dr Brigitte Boisselier, szefowa laboratorium Clonaid, która obwieściła narodziny pierwszego ludzkiego klonu (dziewczynki), a w czwartek oświadczyła, że za kilka dni w Europie urodzi się kolejny ludzki klon, tylko kontynuuje ich pracę. W 2025 r., kiedy na Ziemię przybędzie oficjalna delegacja z kosmosu, raelianie będą się mogli pochwalić Elohimom własnym dziełem stworzenia, czyli klonami. W 1976 r. Elohimowie znowu odwiedzili Raela. Zabrali go na swą planetę, gdzie rozmawiał z Jahwe, Buddą, Mojżeszem, Jezusem i Mahometem. Od tego czasu Rael realizuje misję uszczęśliwienia wszystkich Ziemian. W 84 krajach jest dziś ok. 60 tys. raelian.
Z kosmosu do Polski
Na początku lat 90. wysłannicy Raela trafili do Polski. W 1995 r. przyjechał do naszego kraju sam prorok. Podczas wizyty w Polsce Rael oświadczył, że na planecie Elohimów uprawiał seks z dwunastoma kobietami różnych ras, które przyprowadzili mu osobiście Jahwe, Chrystus i Budda. Na planecie Rael widział też ponad osiem tysięcy byłych mieszkańców Ziemi, którzy za wybitne zasługi zostali nagrodzeni życiem wiecznym, czyli sklonowani. Do klonowania doszło po ich śmierci - na podstawie DNA zebranego przez Elohimów z Ziemi. Stwórcy wytłumaczyli też Raelowi, że chrześcijanie błędnie przetłumaczyli biblijne słowo "Elohim" na "Bóg". Elohim to po prostu kosmita, czyli przybysz z nieba. Kiedy w 1998 r. polscy raelianie złożyli do MSWiA wniosek o rejestrację Polskiego Ruchu Raeliańskiego jako związku religijnego, odmówiono im, powołując się na naruszanie przez ruch artykułów Konstytucji RP (m.in. 2, 32 i 99). Nie przeszkadza to jednak raelianom - tak jak w innych krajach - zbierać od wyznawców składki w wysokości 3-7 proc. zarobków.
- Jest nas tylko kilkudziesięciu. Nasi członkowie nie afiszują się ze swoimi praktykami, bo Polacy ich nie akceptują, na przykład medytacji zmysłowej - mówi "Wprost" Jacek Adamczak, inżynier chemik, lider, czyli przewodnik polskich raelian. Adamczak zapowiada, że w kwietniu raelianie chcą zorganizować w Warszawie lub w Trójmieście seminarium dla szerszej publiczności. Będą się też starali zarejestrować jako zwykłe stowarzyszenie.
Kosmiczna inspekcja
Raelianie nie zajęli się klonowaniem ludzi dla kaprysu. Twierdzą, że inaczej nie da się osiągnąć życia wiecznego. Na razie Rael nie zdradził, czy w 2025 r., gdy Elohimowie przylecą na Ziemię, zabiorą swoich braci na własną planetę, czy u nas będą próbowali zaprowadzić swoje porządki. Być może odpowiedź znajdziemy w którymś z nowych odcinków "Z archiwum X" - jeśli scenarzysta Chris Carter nawiąże kontakt z Elohimami.
Z kosmosu do Polski
Na początku lat 90. wysłannicy Raela trafili do Polski. W 1995 r. przyjechał do naszego kraju sam prorok. Podczas wizyty w Polsce Rael oświadczył, że na planecie Elohimów uprawiał seks z dwunastoma kobietami różnych ras, które przyprowadzili mu osobiście Jahwe, Chrystus i Budda. Na planecie Rael widział też ponad osiem tysięcy byłych mieszkańców Ziemi, którzy za wybitne zasługi zostali nagrodzeni życiem wiecznym, czyli sklonowani. Do klonowania doszło po ich śmierci - na podstawie DNA zebranego przez Elohimów z Ziemi. Stwórcy wytłumaczyli też Raelowi, że chrześcijanie błędnie przetłumaczyli biblijne słowo "Elohim" na "Bóg". Elohim to po prostu kosmita, czyli przybysz z nieba. Kiedy w 1998 r. polscy raelianie złożyli do MSWiA wniosek o rejestrację Polskiego Ruchu Raeliańskiego jako związku religijnego, odmówiono im, powołując się na naruszanie przez ruch artykułów Konstytucji RP (m.in. 2, 32 i 99). Nie przeszkadza to jednak raelianom - tak jak w innych krajach - zbierać od wyznawców składki w wysokości 3-7 proc. zarobków.
- Jest nas tylko kilkudziesięciu. Nasi członkowie nie afiszują się ze swoimi praktykami, bo Polacy ich nie akceptują, na przykład medytacji zmysłowej - mówi "Wprost" Jacek Adamczak, inżynier chemik, lider, czyli przewodnik polskich raelian. Adamczak zapowiada, że w kwietniu raelianie chcą zorganizować w Warszawie lub w Trójmieście seminarium dla szerszej publiczności. Będą się też starali zarejestrować jako zwykłe stowarzyszenie.
Kosmiczna inspekcja
Raelianie nie zajęli się klonowaniem ludzi dla kaprysu. Twierdzą, że inaczej nie da się osiągnąć życia wiecznego. Na razie Rael nie zdradził, czy w 2025 r., gdy Elohimowie przylecą na Ziemię, zabiorą swoich braci na własną planetę, czy u nas będą próbowali zaprowadzić swoje porządki. Być może odpowiedź znajdziemy w którymś z nowych odcinków "Z archiwum X" - jeśli scenarzysta Chris Carter nawiąże kontakt z Elohimami.
Fragment manifestu raelian ze strony www.rael.org
Fragmenty uzasadnienia odmowy rejestracji Polskiego Ruchu Raeliańskiego, przedstawionego przez MSWiA
|
Więcej możesz przeczytać w 2/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.