Niewiele wiadomo o losie mieszkańców Wysp Salomona, nad którymi przeszedł niszczycielski cyklon Zoe. Porywy wiatru dochodzące do 300 km/godz. podniosły fale o wysokości 11 m, które zalały wyspy. Zerwana została nawet łączność radiowa. Nie wiadomo dokładnie, ilu jest poszkodowanych. Według różnych źródeł, wysepki zamieszkuje od 2 tys. do 3,7 tys. osób. Dopiero po kilku dniach w rejon katastrofy wysłano na rekonesans samolot australijskich sił powietrznych. Zdaniem pilotów, straty nie są tak wielkie, jak się obawiano: w niektórych wioskach mieszkańcy już naprawili szkody.
(GREG)
Model wenezuelski?
Podczas gdy USA skupiają się na wojnie z terroryzmem, w ich sąsiedztwie do władzy dochodzą politycy, którzy mogą rzucić Amerykanom wyzwanie. Alarmującym przykładem jest Wenezuela - rządy Hugo Chaveza doprowadziły do załamania gospodarki piątego eksportera ropy na świecie. Inne kraje regionu są jednak skłonne naśladować raczej model wenezuelski niż chilijski, choć dzięki liberalnej polityce Chile może się wkrótce stać latynoską Irlandią. Prezydenturę w Brazylii objął Luiz Inácio Lula da Silva, a w Ekwadorze pułkownik Lucio Gutiérrez. Obaj doszli do władzy dzięki głosom biedoty, obiecując jej lepsze życie. Kręgi finansowe nieco odetchnęły po inauguracji Luli. Mimo że byli na niej obecni Chavez i Fidel Castro, skład nowo powołanego rządu sugeruje, że "ludowy" prezydent zamierza prowadzić racjonalną politykę finansową.
(WAK)
Płyniemy na Irak?
Polska marynarka może wziąć udział w wojnie z Irakiem. W lipcu do Zatoki Perskiej wpłynął okręt wsparcia logistycznego ORP "Kontradmirał Xawery Czernicki". Miał tam zostać pół roku, ale już wiadomo, że jego misja się przedłuży. Mimo że nikt tego oficjalnie nie potwierdza, prawdopodobnie dołączy do niego jeszcze jedna jednostka. Polska marynarka wojenna dysponuje trzema okrętami, które mogłyby być przydatne w wojnie - fregatą rakietową "Pułaski" oraz pływającymi szpitalami "Gryf" i "Wodnik". Na wojnę w zatoce w 1991 r. wysłaliśmy "Wodnika". Najprawdopodobniej to samo zrobimy tym razem. - Nie można wykluczyć, że NATO postanowi wysłać własny zespół morski na Bliski Wschód. Jako sojusznik powinniśmy do niego dołączyć - mówi poseł Paweł Graś z sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Niedługo do Wielkiej Brytanii wypływa "Pułaski", by wziąć udział w manewrach NATO. Czy sojusz przeniesie je na wody Zatoki Perskiej? (WAK)
Jeść angielskie, jeździć niemieckim
Następca tronu brytyjskiego książę Karol zamówił cztery nowe limuzyny marki Audi, wywołując oburzenie rodaków. Jeszcze na początku grudnia książę wzywał Brytyjczyków do "patriotycznego kupowania rodzimej żywności". Parlamentarzyści i nieliczni już brytyjscy producenci samochodów oskarżają Karola o hipokryzję i twierdzą, że upadająca branża samochodowa potrzebuje wsparcia bardziej niż hojnie dotowani rolnicy. Dni chwały brytyjskiej motoryzacji dawno minęły, słynny niegdyś Vauxhall należy do General Motors, a Rolls-Royce jest w rękach bawarskiego BMW, które do niedawna było także właścicielem MG Rover. Księciu Karolowi może grozić los Jamesa Bonda, którego popularność w Anglii znacznie spadła, kiedy przesiadł się z astona martina do BMW.
(RW)
ChŁopcy z zapaŁkami
Niewiele brakowało, by część z nas zamiast noworocznego obiadu zjadła tylko zimne przekąski. W ostatniej chwili i na dodatek tylko na miesiąc udało się podpisać aneks do polsko-rosyjskiej umowy gazowej gwarantujący nam ciągłość dostaw. Niebezpieczna zabawa politycznymi zapałkami przy gazowych kurkach trwa od lat. Kontrakt gazowy i związana z nim umowa o budowie - użyję nazwy oficjalnej - systemu gazociągów jamalskich są dyżurnym tematem sporów politycznych.
Obecny rząd zahamował rozmowy z Norwegią i Danią. A zmiana niekorzystnych zapisów umowy z Gazpromem nie następowała. Szefowie koncernu za nasze pieniądze zbudowali pewnie sporą część imponującego wieżowca. Od roku wicepremier Pol radośnie zapewnia, że za dwa tygodnie umowa będzie podpisana. Nie mamy tymczasem żadnych przychodów z obsługi gazociągu, nie mamy inwestycji związanych z budową drugiej nitki. Rosjanie żądają natomiast, by Polska płaciła za budowę nowych tłoczni, a przede wszystkim za gaz, którego nie może odebrać.
Gazu pewnie nie zabraknie, ale podpisanie aneksu tylko na miesiąc i zapowiedzi kolejnych negocjacji 19 stycznia oznaczają, że będziemy płacili za niego sporo. Zarówno dosłownie, w twardej walucie, jak i w przenośni - cenę polityczną.
Zarząd Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa bije rekordy świata w odkładaniu decyzji. Przeciąga o rok rozmowy z Norwegią (dobrze, że ich nie zrywa), odkłada finalizację kontraktu z Danią, a teraz funduje obywatelom nerwówkę, nie umiejąc się dogadać z Rosjanami. Nie wiemy, ile będzie gazu, w jakiej cenie i czy w ogóle będzie. Jak na szumnie reklamowaną fachowość ekipy z PGNiG, to duża sztuka.
Jerzy Marek Nowakowski
(GREG)
Model wenezuelski?
Podczas gdy USA skupiają się na wojnie z terroryzmem, w ich sąsiedztwie do władzy dochodzą politycy, którzy mogą rzucić Amerykanom wyzwanie. Alarmującym przykładem jest Wenezuela - rządy Hugo Chaveza doprowadziły do załamania gospodarki piątego eksportera ropy na świecie. Inne kraje regionu są jednak skłonne naśladować raczej model wenezuelski niż chilijski, choć dzięki liberalnej polityce Chile może się wkrótce stać latynoską Irlandią. Prezydenturę w Brazylii objął Luiz Inácio Lula da Silva, a w Ekwadorze pułkownik Lucio Gutiérrez. Obaj doszli do władzy dzięki głosom biedoty, obiecując jej lepsze życie. Kręgi finansowe nieco odetchnęły po inauguracji Luli. Mimo że byli na niej obecni Chavez i Fidel Castro, skład nowo powołanego rządu sugeruje, że "ludowy" prezydent zamierza prowadzić racjonalną politykę finansową.
(WAK)
Płyniemy na Irak?
Polska marynarka może wziąć udział w wojnie z Irakiem. W lipcu do Zatoki Perskiej wpłynął okręt wsparcia logistycznego ORP "Kontradmirał Xawery Czernicki". Miał tam zostać pół roku, ale już wiadomo, że jego misja się przedłuży. Mimo że nikt tego oficjalnie nie potwierdza, prawdopodobnie dołączy do niego jeszcze jedna jednostka. Polska marynarka wojenna dysponuje trzema okrętami, które mogłyby być przydatne w wojnie - fregatą rakietową "Pułaski" oraz pływającymi szpitalami "Gryf" i "Wodnik". Na wojnę w zatoce w 1991 r. wysłaliśmy "Wodnika". Najprawdopodobniej to samo zrobimy tym razem. - Nie można wykluczyć, że NATO postanowi wysłać własny zespół morski na Bliski Wschód. Jako sojusznik powinniśmy do niego dołączyć - mówi poseł Paweł Graś z sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Niedługo do Wielkiej Brytanii wypływa "Pułaski", by wziąć udział w manewrach NATO. Czy sojusz przeniesie je na wody Zatoki Perskiej? (WAK)
Jeść angielskie, jeździć niemieckim
Następca tronu brytyjskiego książę Karol zamówił cztery nowe limuzyny marki Audi, wywołując oburzenie rodaków. Jeszcze na początku grudnia książę wzywał Brytyjczyków do "patriotycznego kupowania rodzimej żywności". Parlamentarzyści i nieliczni już brytyjscy producenci samochodów oskarżają Karola o hipokryzję i twierdzą, że upadająca branża samochodowa potrzebuje wsparcia bardziej niż hojnie dotowani rolnicy. Dni chwały brytyjskiej motoryzacji dawno minęły, słynny niegdyś Vauxhall należy do General Motors, a Rolls-Royce jest w rękach bawarskiego BMW, które do niedawna było także właścicielem MG Rover. Księciu Karolowi może grozić los Jamesa Bonda, którego popularność w Anglii znacznie spadła, kiedy przesiadł się z astona martina do BMW.
(RW)
ChŁopcy z zapaŁkami
Niewiele brakowało, by część z nas zamiast noworocznego obiadu zjadła tylko zimne przekąski. W ostatniej chwili i na dodatek tylko na miesiąc udało się podpisać aneks do polsko-rosyjskiej umowy gazowej gwarantujący nam ciągłość dostaw. Niebezpieczna zabawa politycznymi zapałkami przy gazowych kurkach trwa od lat. Kontrakt gazowy i związana z nim umowa o budowie - użyję nazwy oficjalnej - systemu gazociągów jamalskich są dyżurnym tematem sporów politycznych.
Obecny rząd zahamował rozmowy z Norwegią i Danią. A zmiana niekorzystnych zapisów umowy z Gazpromem nie następowała. Szefowie koncernu za nasze pieniądze zbudowali pewnie sporą część imponującego wieżowca. Od roku wicepremier Pol radośnie zapewnia, że za dwa tygodnie umowa będzie podpisana. Nie mamy tymczasem żadnych przychodów z obsługi gazociągu, nie mamy inwestycji związanych z budową drugiej nitki. Rosjanie żądają natomiast, by Polska płaciła za budowę nowych tłoczni, a przede wszystkim za gaz, którego nie może odebrać.
Gazu pewnie nie zabraknie, ale podpisanie aneksu tylko na miesiąc i zapowiedzi kolejnych negocjacji 19 stycznia oznaczają, że będziemy płacili za niego sporo. Zarówno dosłownie, w twardej walucie, jak i w przenośni - cenę polityczną.
Zarząd Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa bije rekordy świata w odkładaniu decyzji. Przeciąga o rok rozmowy z Norwegią (dobrze, że ich nie zrywa), odkłada finalizację kontraktu z Danią, a teraz funduje obywatelom nerwówkę, nie umiejąc się dogadać z Rosjanami. Nie wiemy, ile będzie gazu, w jakiej cenie i czy w ogóle będzie. Jak na szumnie reklamowaną fachowość ekipy z PGNiG, to duża sztuka.
Jerzy Marek Nowakowski
Więcej możesz przeczytać w 2/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.