Urodzony w Katowicach Hans Bellmer jest zaliczany do gigantów surrealizmu
Żeby dzisiaj przyciągnąć publiczność do galerii, trzeba albo przygnieść rzeźbę papieża meteorem, albo wytapetować krucyfiks zdjęciem męskich genitaliów. W sztuce zawsze liczyła się prowokacja, dlatego fragmenty ciał zakonserwowane przez prof. Hagensa w płynnym plastiku oglądają miliony. Hans Bellmer (1902-1975), urodzony w Katowicach niemiecki artysta, przez większą część życia był skandalistą. Po śmierci jest uznawany za klasyka surrealizmu. Na wystawie w Muzeum Śląskim - "Hans Bellmer. Wystawa prac. Fotografie i grafiki z kolekcji Jean-Marie i Doriane Bihl-Bellmer" - widza atakują zdjęcia odwróconej tyłem kobiety, która wkłada palec w pochwę, czy rysunek dziewczynki z szeroko rozrzuconymi nogami, spomiędzy których wyrasta spory fallus. Takie prace zadecydowały, że Bellmera oskarżano o szerzenie pornografii.
Bellmer nie jest tak znany jak Salvador Dali czy Giorgio de Chirico, ale od lat 70. XX wieku jest uznawany za giganta surrealizmu. Jego "Lalka" (lolitkowaty manekin) zainspirowała poetę Paula Éluarda do napisania cyklu wierszy, a krytyk Konstanty A. Jeleński (związany z paryską "Kulturą") poświęcił Bellmerowskiej pornografii spore opracowanie.
Skandalista pod ochroną
Bellmer nie jest mniejszym skandalistą niż na przykład Dorota Nieznalska, która za genitalia wpisane w znak krzyża stanęła przed gdańskim sądem. Na razie "świństwa" zademonstrowane na wystawie jego prac nie wywołały protestów. Jedną z przyczyn jest ochrona, jaką otoczyli ekspozycję śląscy artyści, intelektualiści i animatorzy kultury działający w Towarzystwie Przyjaciół Hansa Bellmera. Wystawa jest częścią XI edycji Ars Cameralis Silesiae Superioris - Górnośląskiego Festiwalu Sztuki Kameralnej. Na jej otwarcie z Nowego Jorku przyjechał John Zorn, legenda awangardowego jazzu, który wraz z Quartet de Sade wykonał "Hommage a Bellmer"("W hołdzie Bellmerowi").
Hans Bellmer jest uważany za jednego z twórców sztuki ciała (odsłania tajemnicę pożądania, przekracza granicę erotyzmu zakazanego przez mieszczańską kulturę). Bellmer należy do tych twórców, którzy najczęściej irytowali widzów. Nierzadko dochodziło do interwencji policji, konfiskowania eksponatów i zamykania wystaw. Dzisiejszym pseudoskandalistom, którym wydaje się, że to oni wynaleźli prowokację w sztuce, prace Bellmera przypominają, iż nie wystarczy się mianować awangardzistą, by nim naprawdę być.
Bellmer nie jest tak znany jak Salvador Dali czy Giorgio de Chirico, ale od lat 70. XX wieku jest uznawany za giganta surrealizmu. Jego "Lalka" (lolitkowaty manekin) zainspirowała poetę Paula Éluarda do napisania cyklu wierszy, a krytyk Konstanty A. Jeleński (związany z paryską "Kulturą") poświęcił Bellmerowskiej pornografii spore opracowanie.
Skandalista pod ochroną
Bellmer nie jest mniejszym skandalistą niż na przykład Dorota Nieznalska, która za genitalia wpisane w znak krzyża stanęła przed gdańskim sądem. Na razie "świństwa" zademonstrowane na wystawie jego prac nie wywołały protestów. Jedną z przyczyn jest ochrona, jaką otoczyli ekspozycję śląscy artyści, intelektualiści i animatorzy kultury działający w Towarzystwie Przyjaciół Hansa Bellmera. Wystawa jest częścią XI edycji Ars Cameralis Silesiae Superioris - Górnośląskiego Festiwalu Sztuki Kameralnej. Na jej otwarcie z Nowego Jorku przyjechał John Zorn, legenda awangardowego jazzu, który wraz z Quartet de Sade wykonał "Hommage a Bellmer"("W hołdzie Bellmerowi").
Hans Bellmer jest uważany za jednego z twórców sztuki ciała (odsłania tajemnicę pożądania, przekracza granicę erotyzmu zakazanego przez mieszczańską kulturę). Bellmer należy do tych twórców, którzy najczęściej irytowali widzów. Nierzadko dochodziło do interwencji policji, konfiskowania eksponatów i zamykania wystaw. Dzisiejszym pseudoskandalistom, którym wydaje się, że to oni wynaleźli prowokację w sztuce, prace Bellmera przypominają, iż nie wystarczy się mianować awangardzistą, by nim naprawdę być.
Więcej możesz przeczytać w 2/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.