Spotkanie z TOMASZEM NAŁĘCZEM, przewodniczącym sejmowej komisji śledczej, wicemarszałkiem Sejmu RP
Spotkanie z TOMASZEM NAŁĘCZEM, przewodniczącym sejmowej komisji śledczej, wicemarszałkiem Sejmu RP
Andrzej Kropiwnicki: Obawia się pan nacisków na komisję ze strony polityków mogących mieć coś na sumieniu?
Tomasz Nałęcz: Tak. Obawiam się. Dlatego jestem zwolennikiem jawności obrad.
Grzegorz: Nie wierzę, żeby komisja znalazła winnych. Jeżeli Rywin przyszedł od Michnika w lipcu, to wszystko już dawno zostało zatuszowane.
- Moim celem jest, by ludzie, którzy myślą jak pan, byli mile zaskoczeni.
alpha111: Powiedział pan, że na opanowanie kodeksu postępowania karnego potrzebuje tylko kilku dni. Cały Uniwersytet Jagielloński pana podziwia!
- To nieporozumienie. Byłbym osłem, gdybym tak uważał. Moja uwaga dotyczyła pytania dziennikarza, czy będę potrafił zaprzysiąc i przesłuchiwać świadka.
joanna_1: Dlaczego szefem komisji nie został prawnik.
- Moją rolą jest zapewnienie sprawnego działania komisji i chronienie jej przed naciskami. Dlatego na jej czele nie musi stać prawnik, a może nawet lepiej, że funkcję tę pełni wicemarszałek Sejmu.
Gołymin: Dla zachowania pozorów mogliście przynajmniej mianować przewodniczącym posła Ziobrę.
- Tu nie chodzi o pozory. Oburzenie prawicy to element teatru politycznego. Ja bym tego nie demonizował.
69group: Dlaczego politycy SLD-UP mianowali się sędziami we własnej sprawie?
- Żaden z członków komisji nie jest zamieszany w tę sprawę. Nie akceptuję twierdzenia, że każdy poseł SLD i UP jest automatycznie w nią zamieszany.
69group: Jeśli komisja nie wyjaśni tej sprawy, politycy ostatecznie stracą i tak nikłe zaufanie społeczne.
- Tak będzie. Mogę tylko obiecać, że spróbujemy jednak sprawę wyjaśnić.
Gołymin: Zna pan osobiście Rywina?
- Nie widziałem na oczy żywego Rywina.
Jerzy: Po co powołano komisję śledczą? Powielacie tylko pracę prokuratury.
- Po to, po co nasi odpowiednicy w USA powołali ją w sprawie Watergate.
AloosL: Będziecie jeździć do kancelarii premiera i czekać pod drzwiami świadka, jak to zrobił prokurator?
- Wszyscy świadkowie pojawią się przed komisją, chyba że w grę będzie wchodziła ciężka choroba.
ona: Czy wyznaczono termin zakończenia dochodzenia przez komisję?
- Nie ma takiego terminu.
burak: Czy komisja i prokuratura będą się wymieniały informacjami uzyskanymi w toku śledztwa?
- Tak. To może ułatwić wyjaśnienie sprawy.
x-c: Co pan zrobi, jeśli Lew Rywin odmówi składania zeznań?
- Przy pomocy najlepszych ekspertów ustalę, w jakim zakresie może to uczynić. Uważam, że w jego własnym interesie nie jest ukrywanie prawdy.
ugy_9:Kiedy dowiedział się pan o aferze Rywina?
- O wszystkim dowiedziałem się z "Gazety Wyborczej". Nie kolekcjonuję warszawskich plotek, a notkę we "Wprost" z początku września 2002 r. po prostu przegapiłem.
pogromca: Czy Leszek Miller złamał prawo, nie informując prokuratury?
- Nie będę się w tej sprawie wypowiadał przed zapoznaniem się z materiałem dowodowym.
ef_1: Dopuszcza pan możliwość znalezienia dowodów, że premier był zamieszany w aferę w kontekście podanym przez Rywina?
- Teoretycznie nie można tego wykluczyć.
MAX_Payne: Co pan zrobi, jeśli pojawią się dowody obciążające Leszka Millera?
- Będę starał się je zgromadzić. Nie ma mowy o ukrywaniu czegokolwiek.
69group: Cała sprawa rozbija się o sprywatyzowanie Dwójki i zrobienie z niej lewicowej telewizji. O to przede wszystkim chodziło?
- Istnieją takie podejrzenia i na pewno je sprawdzimy.
Daniel: A może Lew Rywin miał załatwić ustawę o mediach Agorze i jednocześnie osłabić pozycję Millera w SLD?
- To także jeden z możliwych tropów w sprawie.
Andrzej Kropiwnicki: Obawia się pan nacisków na komisję ze strony polityków mogących mieć coś na sumieniu?
Tomasz Nałęcz: Tak. Obawiam się. Dlatego jestem zwolennikiem jawności obrad.
Grzegorz: Nie wierzę, żeby komisja znalazła winnych. Jeżeli Rywin przyszedł od Michnika w lipcu, to wszystko już dawno zostało zatuszowane.
- Moim celem jest, by ludzie, którzy myślą jak pan, byli mile zaskoczeni.
alpha111: Powiedział pan, że na opanowanie kodeksu postępowania karnego potrzebuje tylko kilku dni. Cały Uniwersytet Jagielloński pana podziwia!
- To nieporozumienie. Byłbym osłem, gdybym tak uważał. Moja uwaga dotyczyła pytania dziennikarza, czy będę potrafił zaprzysiąc i przesłuchiwać świadka.
joanna_1: Dlaczego szefem komisji nie został prawnik.
- Moją rolą jest zapewnienie sprawnego działania komisji i chronienie jej przed naciskami. Dlatego na jej czele nie musi stać prawnik, a może nawet lepiej, że funkcję tę pełni wicemarszałek Sejmu.
Gołymin: Dla zachowania pozorów mogliście przynajmniej mianować przewodniczącym posła Ziobrę.
- Tu nie chodzi o pozory. Oburzenie prawicy to element teatru politycznego. Ja bym tego nie demonizował.
69group: Dlaczego politycy SLD-UP mianowali się sędziami we własnej sprawie?
- Żaden z członków komisji nie jest zamieszany w tę sprawę. Nie akceptuję twierdzenia, że każdy poseł SLD i UP jest automatycznie w nią zamieszany.
69group: Jeśli komisja nie wyjaśni tej sprawy, politycy ostatecznie stracą i tak nikłe zaufanie społeczne.
- Tak będzie. Mogę tylko obiecać, że spróbujemy jednak sprawę wyjaśnić.
Gołymin: Zna pan osobiście Rywina?
- Nie widziałem na oczy żywego Rywina.
Jerzy: Po co powołano komisję śledczą? Powielacie tylko pracę prokuratury.
- Po to, po co nasi odpowiednicy w USA powołali ją w sprawie Watergate.
AloosL: Będziecie jeździć do kancelarii premiera i czekać pod drzwiami świadka, jak to zrobił prokurator?
- Wszyscy świadkowie pojawią się przed komisją, chyba że w grę będzie wchodziła ciężka choroba.
ona: Czy wyznaczono termin zakończenia dochodzenia przez komisję?
- Nie ma takiego terminu.
burak: Czy komisja i prokuratura będą się wymieniały informacjami uzyskanymi w toku śledztwa?
- Tak. To może ułatwić wyjaśnienie sprawy.
x-c: Co pan zrobi, jeśli Lew Rywin odmówi składania zeznań?
- Przy pomocy najlepszych ekspertów ustalę, w jakim zakresie może to uczynić. Uważam, że w jego własnym interesie nie jest ukrywanie prawdy.
ugy_9:Kiedy dowiedział się pan o aferze Rywina?
- O wszystkim dowiedziałem się z "Gazety Wyborczej". Nie kolekcjonuję warszawskich plotek, a notkę we "Wprost" z początku września 2002 r. po prostu przegapiłem.
pogromca: Czy Leszek Miller złamał prawo, nie informując prokuratury?
- Nie będę się w tej sprawie wypowiadał przed zapoznaniem się z materiałem dowodowym.
ef_1: Dopuszcza pan możliwość znalezienia dowodów, że premier był zamieszany w aferę w kontekście podanym przez Rywina?
- Teoretycznie nie można tego wykluczyć.
MAX_Payne: Co pan zrobi, jeśli pojawią się dowody obciążające Leszka Millera?
- Będę starał się je zgromadzić. Nie ma mowy o ukrywaniu czegokolwiek.
69group: Cała sprawa rozbija się o sprywatyzowanie Dwójki i zrobienie z niej lewicowej telewizji. O to przede wszystkim chodziło?
- Istnieją takie podejrzenia i na pewno je sprawdzimy.
Daniel: A może Lew Rywin miał załatwić ustawę o mediach Agorze i jednocześnie osłabić pozycję Millera w SLD?
- To także jeden z możliwych tropów w sprawie.
Więcej możesz przeczytać w 4/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.