Małżeństwa gejów mają w Wielkiej Brytanii od kilku dni te same prawa co związki heteroseksualne. Tę rewolucyjną zmianę przeprowadzili konserwatyści Davida Camerona.
W dniu, w którym brytyjska Izba Gmin zagłosowała nad przyznaniem pełnych praw do małżeństwa parom homoseksualnym, mogło się wydawać, że w Zjednoczonym Królestwie znów powróciły czasy angielskich sufrażystek, walczących o prawo głosu dla kobiet. Nie bito się co prawda parasolkami, ale przed parlamentem demonstrowały grupy zwolenników i przeciwników nowego prawa. Podobne manifestacje i kontrmanifestacje odbywały się w wielu innych miejscach, nawet przed ratuszem w Nottingham, skromnym mieście uniwersyteckim na angielskiej Północy. Nie było co prawda takich tłumów jak we Francji (co opisywaliśmy w poprzednim numerze „Wprost”), ale też nie zabrakło prawdziwych emocji. Przeciwnicy małżeństw homoseksualnych powoływali się na Biblię, a trzymane przez nich transparenty przepowiadały rządzonej przez premiera Davida Camerona Wielkiej Brytanii los biblijnego Babilonu. Po drugiej stronie ulicy organizowali się zwolennicy zmian. Przedstawiciele organizacji gejowskich i lesbijskich, młodzieżówki Partii Pracy, a także „niezrzeszeni”, niekoniecznie o orientacji homoseksualnej. Najzabawniejszą sceną uliczną w dniu głosowania był telewizyjny wywiad z demonstrującym pod Westminsterem tradycjonalistą, który rozwodził się nad plagami czekającymi Anglię „po absolutnym wywyższeniu sodomii”. W tym samym czasie zwolennik małżeństw gejowskich markerem na kartce wyrwanej z jakiegoś bloku napisał wielkie słowo „bigot” (na Wyspach wyjątkowo obraźliwe) z wielką wskazującą strzałką. I trzymał tę kartkę dokładnie nad głową oponenta udzielającego wywiadu. Skończyło się szarpaniną, której dalszy ciąg pokazywały wieczorne programy satyryczne. Darto sobie wzajemnie transparenty i wydzierano hasła.
Więcej możesz przeczytać w 7/2013 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.