Wojewódzki na aucie
Polacy obudzili się w świecie bez profilu Kuby Wojewódzkiego na Facebooku. Wojewódzki wyrzucił za burtę swojej medialnej miłości ponad milion serc fanów bijących dla niego. Podobno dlatego, że miało to być wyrafinowane kółko różańcowo- -adoracyjne, a wyszło jak zwykle, czyli był syf i mentalny Armagedon. Mafia kiboli, duch Smoleńska i brzydkie wyrazy, czego wrażliwa dusza showmana znieść nie mogła. Bo jak wiemy, on wszystkich kocha. Nawet Ukrainki, Kingę Rusin i Jarosława Kaczyńskiego. Wątpiący niedowiarkowie jednak sprawdzili i obliczyli, że chamstwa było na profilu tyle, co kot napłakał. A więc poza newsem i darmowym PR przed kolejnym sezonem „X Factor” co było grane? Czyżby showman pokłócił się z agencją, która prowadziła profil, jak sugerowały gazety? Bohater aferki w końcu stwierdził, że na profilu źli ludzie wieszali komercyjne linki i chcieli zarabiać pieniądze jego kosztem, co sześciolatek umie zablokować w minutę, bawiąc się ustawieniami profilu. A Kuba ma lat 50, do czego się przyznał, świata wirtualnego nie rozumie i wśród miliona przyjaciół na Facebooku nie było jednego, który by mu w tym pomógł. Wersja z pozowaniem na ofiarę złych internautów nie wyszła. Zamiast hipermacho zobaczyliśmy obrażoną panienkę, która zabiera zabawki i idzie do innej piaskownicy. Bo na koniec showman zagroził, że do internetu powróci. Ciekawe, co na to medioznawca Wiesław Godzic przygotowujący książkę o Jakubie. Dowiemy się w kwietniu.
Umrzeć za Gierszała
Nie warto umierać za Wojewódzkiego, ale warto za Jakuba Gierszała. Ma 24 lata, inteligentne spojrzenie i to o nim marzy większość dziewczyn. No, chyba że kochają się w Maćku Musiale. Dziecko artystycznej rodziny, z Nagrodą Cybulskiego na koncie i z godną pozazdroszczenia listą filmów, w których zagrał. W serialach nie gra. Publicznie nie gotuje ani nie defekuje. Na bankiety nie chodzi i uzębienia na ściankach nie pokazuje. Showbiznesowej ginekologii nie uprawia. Woli zagrać koncertowo w „Sali samobójców” czy „Yumie”. Teraz czaruje w „Nieulotnym” u boku Magdy Berus – to jedna z najpiękniejszych par polskiego kina ostatnich lat. Po latach marzeń trafił nam się wreszcie światowej klasy aktor, mówiący doskonale w obcych językach i jeszcze może karierę zagraniczną zrobi. No, chyba że jak Doda będzie miał uczulenie na amerykańskie jedzenie i wzburzy mu to jelita, co skutecznie zablokuje, jak naszej królowej, artystyczną ekspansję za ocean. No bo kto przy zdrowych zmysłach będzie marchewki do Ameryki woził. Na szczęście Gierszał zdrowo i ładnie wygląda.
Tako rzecze Edyta Górniak
To był tydzień Edyty Górniak. Diwa stwierdziła, że jej uroda onieśmiela mężczyzn; następnie onieśmielona sobą pomyliła słowa piosenki wykonywanej na finale Miss Polonia, czym onieśmieliła publiczność i z emocji wyszła do fotografów ubrana w koc, ale w butach za 13 tys. Dobiła tym polskich „projektantów” wciskających kobietom szmaty za równowartość ceny pięciu meblościanek. Na koniec ogłosiła, że pracuje nad zajściem w ciążę. Na szczęście – nie sama.
A poza tym...
Na pokaz mody Mariusza Przybylskiego przyszło 30 gwiazd i kształtna pierś Joanny Krupy. Cena sławy rośnie – Małgorzatę Rozenek wyrzucono ze sklepu z zabawkami, nie kupiła klocków i ze stresu ostro negocjuje stawkę za udział w reklamie szamponu. Pewnie chce sobie kupić ten sklep. Natalia Siwiec, po tym jak nie została gwiazdą TVN, została aktorką teatralną u boku posła PO Ireneusza Rasia. W ramach chronienia prywatności Kasia Skrzynecka pokazała, jak szaleje z rodziną na stoku, a Jola Rutowicz, czyli różowa kobieta z dużym końskim pluszakiem, kupiła broń do zabicia wszystkich jej hejterów. Ludzie, bójcie się!
Polacy obudzili się w świecie bez profilu Kuby Wojewódzkiego na Facebooku. Wojewódzki wyrzucił za burtę swojej medialnej miłości ponad milion serc fanów bijących dla niego. Podobno dlatego, że miało to być wyrafinowane kółko różańcowo- -adoracyjne, a wyszło jak zwykle, czyli był syf i mentalny Armagedon. Mafia kiboli, duch Smoleńska i brzydkie wyrazy, czego wrażliwa dusza showmana znieść nie mogła. Bo jak wiemy, on wszystkich kocha. Nawet Ukrainki, Kingę Rusin i Jarosława Kaczyńskiego. Wątpiący niedowiarkowie jednak sprawdzili i obliczyli, że chamstwa było na profilu tyle, co kot napłakał. A więc poza newsem i darmowym PR przed kolejnym sezonem „X Factor” co było grane? Czyżby showman pokłócił się z agencją, która prowadziła profil, jak sugerowały gazety? Bohater aferki w końcu stwierdził, że na profilu źli ludzie wieszali komercyjne linki i chcieli zarabiać pieniądze jego kosztem, co sześciolatek umie zablokować w minutę, bawiąc się ustawieniami profilu. A Kuba ma lat 50, do czego się przyznał, świata wirtualnego nie rozumie i wśród miliona przyjaciół na Facebooku nie było jednego, który by mu w tym pomógł. Wersja z pozowaniem na ofiarę złych internautów nie wyszła. Zamiast hipermacho zobaczyliśmy obrażoną panienkę, która zabiera zabawki i idzie do innej piaskownicy. Bo na koniec showman zagroził, że do internetu powróci. Ciekawe, co na to medioznawca Wiesław Godzic przygotowujący książkę o Jakubie. Dowiemy się w kwietniu.
Umrzeć za Gierszała
Nie warto umierać za Wojewódzkiego, ale warto za Jakuba Gierszała. Ma 24 lata, inteligentne spojrzenie i to o nim marzy większość dziewczyn. No, chyba że kochają się w Maćku Musiale. Dziecko artystycznej rodziny, z Nagrodą Cybulskiego na koncie i z godną pozazdroszczenia listą filmów, w których zagrał. W serialach nie gra. Publicznie nie gotuje ani nie defekuje. Na bankiety nie chodzi i uzębienia na ściankach nie pokazuje. Showbiznesowej ginekologii nie uprawia. Woli zagrać koncertowo w „Sali samobójców” czy „Yumie”. Teraz czaruje w „Nieulotnym” u boku Magdy Berus – to jedna z najpiękniejszych par polskiego kina ostatnich lat. Po latach marzeń trafił nam się wreszcie światowej klasy aktor, mówiący doskonale w obcych językach i jeszcze może karierę zagraniczną zrobi. No, chyba że jak Doda będzie miał uczulenie na amerykańskie jedzenie i wzburzy mu to jelita, co skutecznie zablokuje, jak naszej królowej, artystyczną ekspansję za ocean. No bo kto przy zdrowych zmysłach będzie marchewki do Ameryki woził. Na szczęście Gierszał zdrowo i ładnie wygląda.
Tako rzecze Edyta Górniak
To był tydzień Edyty Górniak. Diwa stwierdziła, że jej uroda onieśmiela mężczyzn; następnie onieśmielona sobą pomyliła słowa piosenki wykonywanej na finale Miss Polonia, czym onieśmieliła publiczność i z emocji wyszła do fotografów ubrana w koc, ale w butach za 13 tys. Dobiła tym polskich „projektantów” wciskających kobietom szmaty za równowartość ceny pięciu meblościanek. Na koniec ogłosiła, że pracuje nad zajściem w ciążę. Na szczęście – nie sama.
A poza tym...
Na pokaz mody Mariusza Przybylskiego przyszło 30 gwiazd i kształtna pierś Joanny Krupy. Cena sławy rośnie – Małgorzatę Rozenek wyrzucono ze sklepu z zabawkami, nie kupiła klocków i ze stresu ostro negocjuje stawkę za udział w reklamie szamponu. Pewnie chce sobie kupić ten sklep. Natalia Siwiec, po tym jak nie została gwiazdą TVN, została aktorką teatralną u boku posła PO Ireneusza Rasia. W ramach chronienia prywatności Kasia Skrzynecka pokazała, jak szaleje z rodziną na stoku, a Jola Rutowicz, czyli różowa kobieta z dużym końskim pluszakiem, kupiła broń do zabicia wszystkich jej hejterów. Ludzie, bójcie się!
Więcej możesz przeczytać w 7/2013 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.