W Polsce brakuje kina społecznego i filmów, które rejestrowałyby czas transformacji gospodarczej. Maria Sadowska próbuje zapełnić tę lukę. W opartym na prawdziwej historii „Dniu kobiet” portretuje kasjerkę z sieci supermarketów Motylek. Pokazuje rodzime wydanie kapitalizmu. Chamstwo i chciwość menedżerów sieci, codzienne nieprawidłowości, wykorzystywanie pracowników, a także klincz, w jakim znajdują się najbiedniejsi. Kilka bardzo publicystycznych akcentów i schematów odbiera obrazowi artystyczny pazur. Wciąż jednak „Dzień kobiet” jest istotną próbą opowiadania na ekranie o współczesności. I dobrze, że taki film powstał.
Krzysztof Kwiatkowski „Dzień kobiet”, reż. Maria Sadowska, Kino Świat
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.