Zemsta żon
Aleksandra Żebrowska, żona Michała, lepsza wersja Anji Rubik, oraz Edyta Pazura, żona Cezarego, ambitna matka dwojga jego dzieci, zapowiedziały w kolorowych magazynach, że po latach pozowania z mężami na ściankach mają ochotę zrobić karierę w show-biznesie. Czyli mieć programy w telewizji. Po okresie wycierania dziecięcych pupek, prania ubranek i bycia miłą dla swoich mężów czas zrobić krok do przodu. Rozwój nie jest zły, nawet program w telewizji to nic zdrożnego, jeśli nie umie się nic innego – jest jak znalazł i nawet na waciki albo nowy botoks starczy. Ale niepokoi jedno. Obie panie niczego nie nauczyły się po bolesnych doświadczeniach Małgorzaty Rozenek. Ona bowiem lata całe była miła dla męża i pozowała z nim cudnie tu i ówdzie, wiązała kokardki i robiła etykiety na słoikach, układała w kancik koszule i pucowała toalety, a w wolnych chwilach marzyła o sławie, aż w końcu dostała program. Odmłodniała wówczas gruntownie, jest tak perfekcyjna, że aż strach, rozwodzi się z wdziękiem, ale nawet podrapać się nie może, nie mówiąc o innych ekscesach, bowiem jej zdjęcie natychmiast ląduje w mediach z komentarzem, od którego można osiwieć. Czy nie lepiej wiązać kokardki?
Polska – USA 1:0
Jest krok milowy na polu zniesienia wiz do USA dla Polaków. I żywy dowód na przywiązanie polskich gwiazd do markowej mody. Niejaka Monika Głodek, narzeczona Roberta Janowskiego, znana obecnie bardziej jako Monika G., oraz Janina D., była żona ministra Mirosława Drzewieckiego, zostały przyłapane w USA, w sklepie Neiman Marcus na Florydzie, na wynoszeniu futer. Elegantki z kraju nad Wisłą kradły w biały dzień. Podobno Monika G. była znana w towarzystwie jako ta, co Pradę i Valentino załatwia za pół ceny, i polskie supergwiazdy chętnie z tego korzystały. Stoisko miała z ciuchami przenośne, rozkładała się u fryzjera albo u kosmetyczki i nikt nie pytał, skąd ona to ma. Pani Monika miała też podobno „showroom” z wszelkimi dobrami. Panie odpowiadają z wolnej stopy. Ich zdjęcia w gustownych więziennych ubrankach należą do najpopularniejszych w internecie. Polak potrafi zadbać o dobry PR.
Partnerskie trio
Małgorzata Kożuchowska, znana prawicowa publicystka, w wolnych chwilach aktorka, w ilustrowanym wywiadzie oświadczyła, że jest w duchowym trójkącie emocjonalnym z Dawidem Wolińskim i Marcinem Tyszką. Ten ostatni dorzucił nawet, że jest ich, czyli duetu Woli & Tysio, duchową siostrą, której on, Tyszka, załatwia lepiej niż organizatorzy festiwali w Polsce wypasione hotele na świecie, gdzie witana jest jak gwiazda. Z Dawidem Wolińskim nasza Boska brała ślub, a Tyszka przy tym „biegał z aparacikiem” i kręcił filmik. Całe to wesołe trio trzeba zaprosić do Sejmu na debatę o związkach partnerskich. Niech pokażą ów filmik.
A poza tym...
Borys Szyc otworzył w Warszawie restaurację.
Na imprezie była „cała Warszawa”, czyli ci, co zawsze. Po tym jak w knajpie, którą miał na Mazurach, zabrakło toalet, miejmy nadzieję, że w Warszawie jest chociaż jakiś toi-toi... Dwutygodnik „Gala” sięgnął nieznanych sobie do tej pory wyżyn intelektualnych, a mianowicie zapytał czytelników w specjalnej sondzie: „Czy plotki o romansie Piotra Kraśki z Małgorzatą Rozenek zaszkodzą mu w karierze?”... Marcin Prokop poinformował rodaków, że zajada stres i – co zaiste – jest potworne, tłuszcz zamiast w dupę albo w brzuch wchodzi mu na twarz... Ważą się losy Moniki Richardson. Według jednych jej nowy chłopak przywiązał ją w domu do kaloryfera i nie pozwala wyjść, bo uważa, że powinna dać od siebie odpocząć, a według innych ma prowadzić „Pytanie na śniadanie”. To jak wybór między ospą wietrzną a odrą. Obie sytuacje średnio wyglądają i mocno uwierają.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.