Sztuczne światło grozi nowotworami!
Jesteśmy zanurzeni w powodzi sztucznego światła. Jego skutki dla zdrowia do niedawna umykały uwadze naukowców. Wyniki badań przedstawione podczas kongresu Amerykańskiego Stowarzyszenia dla Rozwoju Nauki w Denver są alarmujące. W USA zaobserwowano niepokojący wzrost zachorowań na raka. W wypadku nowotworów piersi, wątroby czy przysadki mózgowej jedną z przyczyn tego zjawiska jest nie doceniany dotychczas szkodliwy wpływ sztucznego oświetlenia, zwłaszcza nocą.
Światło odgrywa istotną rolę w kontrolowaniu produkcji hormonów, szczególnie regulujących dobowy rytm aktywności. - Fotony padające na siatkówkę oka wykorzystują dwie drogi do mózgu. Jedna prowadzi do centrum układu wzrokowego, druga do ośrodka zarządzającego wydzielaniem hormonów - tłumaczy prof. George Brainard z Uniwersytetu Jeffersona w Filadelfii. Jego zespół zajmuje się wpływem światła na wytwarzanie hormonów w mózgu, w tym melatoniny (regulującej zegar biologiczny).
Rażeni żarówką
Badania Brainarda potwierdziły, że gdy wpada do oczu światło o falach krótkich (z niebieskiego krańca widma), daje sygnał do przerwania produkcji melatoniny. Właśnie takie światło wytwarza znaczna część żarówek i świetlówek neonowych. Reakcja układu hormonalnego jest natychmiastowa. Wydzielanie melatoniny ustaje.
Tak duża wrażliwość na sztuczne oświetlenie jest wynikiem tysięcy lat ewolucji. Nasi przodkowie nie byli nigdy narażeni na światło złożone z fal krótkich. Promieniowanie widzialne Słońca zawiera spektrum fal elektromagnetycznych: od krótkich (ultrafiolet) do długich (podczerwień). Tymczasem wynalazek Edisona umożliwił ludziom pracę nocą przy jaskrawym świetle żarówek, a później również lamp neonowych. Nie uwolnił nas jednak od naturalnych potrzeb. Jedną z nich jest nie zakłócona produkcja melatoniny nocą.
Melatonina kontra nowotwory
Melatonina nie tylko odgrywa rolę biologicznego zegara, regulując naszą zdolność do wysiłku fizycznego czy tempo przemiany materii. Brainard odkrył jej inną ważną cechę - hormon działa onkostatycznie, czyli hamuje podziały i mnożenie się komórek rakowych. - Do ludzkich komórek raka piersi dodaliśmy melatoninę. Jej obecność najpierw zwolniła, a następnie zatrzymała rozwój komórek nowotworowych - wyjaśniał Brainard.
Taki sam wynik otrzymano w badaniach na zwierzętach. Komórki raka piersi wszczepiono szczurom. Kilkakrotnie w ciągu nocy zwierzęta wystawiano na działanie ostrego światła. Ich mózg przestawał wówczas produkować melatoninę. Równocześnie zwiększało się tempo rozwoju nowotworu. Rezultat podobnego doświadczenia z komórkami raka wątroby był taki sam.
O tym, że nadmiar światła nocą może być czynnikiem sprzyjającym rozwojowi nowotworów, świadczą też badania przeprowadzone w Finlandii. Jak się okazało, niewiele niewidomych kobiet choruje na raka piersi. Naukowcy przypuszczają, że są one chronione przez onkostatyczne działanie melatoniny. Nie widzą nocnych świateł, a więc nic nie przeszkadza w produkcji hormonu hamującego rozwój nowotworów.
Z kolei amerykańskie Biuro Oceny Technologii stwierdziło zwiększone ryzyko zachorowań na raka piersi wśród kobiet pracujących na nocną zmianę i stewardes obsługujących loty międzykontynentalne. Częste przekraczanie stref czasowych, podobnie jak praca nocą, zakłóca rytm dobowy organizmu.
Melatonina nie jest jedynym hormonem regulującym zegar biologiczny, a nowotwór piersi nie jest jedynym rodzajem raka, na którego rozwój wpływają hormony. Od nich zależny jest też nowotwór prostaty, lecz nie zdarza się on tak często jak rak piersi. Wiadomo, że ten ostatni jest związany z poziomem prolaktyny. Na razie nie zbadano, czy prolaktyna jest równie wrażliwa na działanie światła jak melatonina.
Prof. MICHAŁ KARASEK z Kliniki Endokrynologii w Łodzi Udało nam się wykazać, że melatonina hamuje rozwój niektórych nowotworów, m.in. raka wątroby, jelita grubego i sutka. Te wyniki otrzymaliśmy podczas doświadczeń na zwierzętach. Podanie melatoniny wpływało na zahamowanie wzrostu guza o 50 proc. Dzieje się to dzięki zmniejszeniu tempa podziałów komórek rakowych i zwiększeniu apoptozy, czyli samobójczej śmierci komórek nowotworowych. W badaniach klinicznych wykazaliśmy obniżenie wydzielania melatoniny w niektórych typach nowotworów u człowieka. Zastosowaliśmy też melatoninę jako środek zmniejszający bóle i poprawiający jakość życia pacjentek z rakiem sutka i odległymi przerzutami. Kobietom tym nie dawano więcej niż 3-4 miesiące życia. Od momentu gdy zaczęliśmy podawać melatoninę, pacjentki lepiej spały, miały apetyt, zamiast morfiny można im było podawać słabiej działające leki przeciwbólowe. Dzięki temu żyły dłużej. Nie twierdzę, że melatonina jest lekiem przeciwnowotworowym, ale na pewno poprawia samopoczucie chorych. Chroni również DNA w jądrach komórek przed skutkami promieniowania jonizującego, które może uszkadzać geny. |
Więcej możesz przeczytać w 11/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.