Rozmawiałem kilka dni temu z zaprzyjaźnionym prawnikiem o zawiłościach naszego prawa i o tym, że jedni siedzą w więzieniach za byle co, a inni przewalają miliony i właściwie nic im nie grozi. Przyjaciel wówczas powiedział takie zdanie:
- Krzysiek, w naszym kraju panuje obecnie taka zasada: jeżeli ktoś ukradnie sto litrów paliwa, idzie siedzieć; jeżeli ktoś ukradnie cysternę, może siedzieć; jeżeli rąbnie cały skład, nie będzie siedzieć.
- Oczywiście, mówisz o cysternach z biopaliwami? - zażartowałem.
- A to już zależy od grupy sprawującej władzę - odpowiedział równie tajemniczo jak ja żartobliwie. I od tej chwili zaczęliśmy się zastanawiać nad tym, kto u nas sprawuje władzę w kontekście prac sejmowej komisji śledczej. Po godzinie doszliśmy do wniosku, że nikt, ponieważ każdego dnia podczas przesłuchania pada sakramentalne pytanie:
- Kim według pana/pani są ci ludzie sprawujący władzę?
I za każdym razem brakuje odpowiedzi.
- Nie wiem kim - mówi czwarta osoba w państwie, Adam Michnik, który przekonał prawie wszystkich do tego, że właściwie nie pamięta, jak wygląda prezydent kraju.
- Nie wiem - mówi pani prezes Agory.
Poszedłem nawet do znajomego, obecnego ministra, i zapytałem wręcz:
- Kto teraz sprawuje władzę?
- Nie wiem - odpowiedział, roz-
glądając się bojaźliwie po własnym gabinecie.
- A ty sprawujesz władzę?
- Ależ skąd! - powiedział to z takim przekonaniem, że się pogubiłem, kto jest tu ministrem.
Ponieważ szanse na odnalezienie tej "grupy" społeczeństwo oceniło na 4 proc., doszedłem do wniosku, że cała sprawa przypomina mi historię z Salvadorem Dali, który spłoszył włamywacza, a następnie narysował jego podobiznę i dostarczył ją policji. - Niestety - powiedział komisarz - pański portret pamięciowy niewiele nam pomoże, bo złodziej narysowany przez pana przypomina połączenie lodówki i odkurzacza ze starym Indianinem.
- Krzysiek, w naszym kraju panuje obecnie taka zasada: jeżeli ktoś ukradnie sto litrów paliwa, idzie siedzieć; jeżeli ktoś ukradnie cysternę, może siedzieć; jeżeli rąbnie cały skład, nie będzie siedzieć.
- Oczywiście, mówisz o cysternach z biopaliwami? - zażartowałem.
- A to już zależy od grupy sprawującej władzę - odpowiedział równie tajemniczo jak ja żartobliwie. I od tej chwili zaczęliśmy się zastanawiać nad tym, kto u nas sprawuje władzę w kontekście prac sejmowej komisji śledczej. Po godzinie doszliśmy do wniosku, że nikt, ponieważ każdego dnia podczas przesłuchania pada sakramentalne pytanie:
- Kim według pana/pani są ci ludzie sprawujący władzę?
I za każdym razem brakuje odpowiedzi.
- Nie wiem kim - mówi czwarta osoba w państwie, Adam Michnik, który przekonał prawie wszystkich do tego, że właściwie nie pamięta, jak wygląda prezydent kraju.
- Nie wiem - mówi pani prezes Agory.
Poszedłem nawet do znajomego, obecnego ministra, i zapytałem wręcz:
- Kto teraz sprawuje władzę?
- Nie wiem - odpowiedział, roz-
glądając się bojaźliwie po własnym gabinecie.
- A ty sprawujesz władzę?
- Ależ skąd! - powiedział to z takim przekonaniem, że się pogubiłem, kto jest tu ministrem.
Ponieważ szanse na odnalezienie tej "grupy" społeczeństwo oceniło na 4 proc., doszedłem do wniosku, że cała sprawa przypomina mi historię z Salvadorem Dali, który spłoszył włamywacza, a następnie narysował jego podobiznę i dostarczył ją policji. - Niestety - powiedział komisarz - pański portret pamięciowy niewiele nam pomoże, bo złodziej narysowany przez pana przypomina połączenie lodówki i odkurzacza ze starym Indianinem.
Więcej możesz przeczytać w 11/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.