Większość Afrykanów zna dzikie zwierzęta wyłącznie z opowiadań dziadków
Turyści wyobrażają sobie, że Afrykanie w dzieciństwie uganiają się za lwami, wsłuchują w ryki słoni i oglądają stada galopujących żyraf. Tymczasem wielu Afrykanów nigdy nie spotkało w naturze dzikich zwierząt. "Zanim zacząłem pracować w parku, żyrafy widziałem tylko w szkolnych podręcznikach" - mówi 26-letni strażnik przyrody w Parku Narodowym Wodospadów Murchisona w Ugandzie.
W ostatnich dziesięcioleciach liczba dzikich zwierząt w Afryce systematycznie maleje, a te, które przetrwały, coraz częściej można spotkać jedynie w rezerwatach i parkach narodowych. Ponieważ za wstęp trzeba jednak zapłacić sporo pieniędzy, rezerwaty i parki nie są raczej odwiedzane przez Afrykanów. To, że nie mają oni kontaktu z dzikimi zwierzętami, niepokoi obrońców przyrody, gdyż - jak twierdzą - przetrwanie wielu gatunków zależy od następnego pokolenia Afrykanów. A jak mają chronić zwierzęta, których nie znają? Tę tendencję próbuje zmienić działająca w Ugandzie amerykańska grupa Mountain Gorilla Conservation Fund. Uczy ona dzieci żyjące w pobliżu siedzib goryli, jak ważne są te zwierzęta dla zrozumienia ewolucji. - Kiedy zaczynaliśmy naszą działalność, dzieci sądziły, że goryle żyją na innym kontynencie - mówi Ruth Keesling, koordynatorka grupy.
Zwierzęta z opowieści
Z analizy danych o odwie-dzających parki narodowe w Afryce wynika, że biali mieszkańcy wybierają się tam znacznie częściej niż czarni. Decyduje o tym przede wszystkim ich status materialny. Stwierdzono jednak także, że oglądanie zwierząt w naturze nie należy do ulubionych zajęć czarnej ludności podczas weekendowych wypadów. Wielu Afrykanów ma ograniczony kontakt z naturą również z powodu przeniesienia się do wielkich miast. Wyjątek stanowią mieszkańcy Nairobi, w pobliżu którego znajduje się park narodowy odwiedzany każdego tygodnia przez tysiące dzieci - uczestników szkolnych wycieczek. Obok wejścia do parku umieszczono niewielki ogród zoologiczny, gdzie trzymane są porzucone młode, które można obejrzeć z bliska. W samym parku jest, niestety, niewiele dzikich zwierząt.
Jeszcze mniej dzikich zwierząt żyje w Somalii, Sudanie i Kongu - większość z nich wybito podczas wojen toczonych w tych krajach. Młodzi ludzie tam żyjący znają dzikie zwierzęta przeważnie z opowieści dziadków. Pracownik parku narodowego w Ugandzie pierwsze egzotyczne zwierzę zobaczył dopiero w 2001 r., kiedy zaczął pracować w parku. Aby sobie poradzić w pracy, najpierw oglądał zdjęcia zwierząt w albumach i książkach przyrodniczych, a potem starał się je odnaleźć w naturalnym otoczeniu.
Zobaczyć słonia
Kenijczyk David Kimani, były nauczyciel, dwa razy w roku organizuje wycieczki autokarowe do parków narodowych, by dzieci mogły się zetknąć z dzikimi zwierzętami. Okazuje się, że wiele z nich nie zdawało sobie sprawy z tego, jakie zwierzęta żyją w ich rodzinnym kraju. Sam Kimani, mimo że ma już 34 lata, dopiero dwa lata temu zobaczył po raz pierwszy dziko żyjącego słonia.
Marc Lacey
The Ney York Times
Więcej możesz przeczytać w 13/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.