Niemieccy archeolodzy odkryli najlepiej zachowaną na północ od Alp mumię z czasów przedrzymskich Na wrzosowiskach koło Uchte w Dolnej Saksonii natrafiono na ciało dziewczyny w wieku 16-20 lat, z długimi włosami, które pod wpływem torfu zmieniły kolor na rudawy. Policja podejrzewała, iż należą do zamordowanej w 1969 r. nastolatki. Eksperci medycyny sądowej z Hamburga nie znaleźli jednak żadnych śladów przemocy. Dopiero badania archeologiczne wykazały, że ciało dziewczyny, a także znaleziona w pobliżu zmumifikowana dłoń liczą ponad 2,7 tys. lat! To najlepiej zachowana mumia z czasów przedrzymskich, jaką znaleziono na północ od Alp.
Ciało dziewczyny z Uchte można do 31 lipca oglądać w muzeum w Hanowerze. Później zwłoki zostaną przewiezione do uniwersyteckiego instytutu medycyny sądowej w Hamburgu-Eppendorf i poddane badaniom endoskopowym i tomografii komputerowej. Alf Metzler, szef wykopalisk w Uchte, uważa, że dziewczyna mogła być wiedźmą zbierającą na bagnach borówki, używane przez plemiona germańskie jako łagodny środek odurzający. Inni badacze uważają, że w majestacie obowiązującego w czasach starożytnych prawa została zamordowana, podobnie jak tysiące innych osób, których ciała wydobyto z bagien w Niderlandach, północnych Niemczech i Danii. Tzw. mężczyznę z Lindow uderzono trzy razy w głowę ciężkim toporem i uduszono, a poźniej ktoś zatopił w jego gardle długie, cienkie ostrze. Twarz tzw. mężczyzny z Grauballe była wykrzywiona w grymasie bólu i przerażenia, a jego gardło przecięto od ucha do ucha.
Kat germański
Według rzymskiego historyka Tacyta, wśród plemion germańskich okrutne kary stosowano wobec tych, którzy okazali się tchórzami lub dopuścili się zdrady. Dziewczyna z Windeby miała ogoloną głowę, mężczyzna z Daetgen został kilkakrotnie pchnięty nożem w klatkę piersiową oraz pozbawiony penisa i głowy. To nie były jedynie egzekucje. Ludzie wykonujący wyroki obawiali się, że zemsta ofiar może ich doścignąć nawet zza grobu, i robili wszystko, aby temu zapobiec. Niektóre ciała znaleziono przebite palami, inne - obciążone kamieniami albo kratami z powiązanych gałęzi. Mężczyzna z Juehrdenerfeld został dosłownie wciśnięty w bagno kratą z pali, a dodatkowo oprawcy wybili mu ramiona ze stawów.
Wiele ciał ma ślady wyraźnych deformacji spowodowanych wadami wrodzonymi lub ciężkimi chorobami. Nastoletnia dziewczyna z Yde, zamordowana między 170 r. p.n.e. a 230 r. n.e., cierpiała z powodu skoliozy, anormalnej krzywizny kręgosłupa, która musiała utrudniać jej chodzenie. Dwa palce jej prawej stopy miały przerośniętą tkankę, jakby musiały dźwigać nieproporcjonalnie dużą część ciała. Sześcioletni chłopiec z Kayhausen, którego ciało można obejrzeć w muzeum w niemieckim Oldenburgu, miał wrodzoną wadę stawu biodrowego i prawdopodobnie kulał. Niewykluczone, że starożytne społeczności germańskie zabijały niepełnosprawnych, których utrzymanie było zbyt uciążliwe. Ale dlaczego również w tych wypadkach morderstwa były tak brutalne? Chłopca z Kayhausen znaleziono z powłokami brzusznymi pękniętymi prawdopodobnie na skutek potężnego ciosu. Oprócz tego został dwukrotnie pchnięty nożem poniżej lewego ucha i jeszcze raz z przodu, tuż obok gardła. Wiemy, że dziecko się broniło, zasłaniało głowę ramionami, ponieważ ostrze przeszyło także mięsień ramienia.
Mech na przetrwanie
Mumie z bagien są bezcenną skarbnicą wiedzy na temat życia starożytnych mieszkańców Europy oraz stosowanych przed tysiącami lat zabiegów medycznych. Zanim mężczyzna z Gadevang, znaleziony w bagnie w Sealand w Danii, zmarł w wieku 35--50 lat, przeszedł trepanację czaszki - po operacji pozostał okrągły otwór o średnicy 3 cm. Ślady regeneracji kości pokazują, że mężczyzna przeżył zabieg. Torf znakomicie zakonserwował również materiały organiczne, które w normalnych warunkach nie mają najmniejszych szans na przetrwanie. Niektóre ciała nosiły ślady tatuażu, w żołądkach znaleziono nasiona jabłek, a w jelitach - pasożyty przewodu pokarmowego. Kobietę z Huldremose w Danii znaleziono razem z dwoma skórzanymi czapeczkami, wełnianą spódnicą, szalem i opaską na włosy. Mężczyzna z Emmer Erfscheidenveen w Holandii, który żył między 1310 a 1050 r. p.n.e., zasłynął z powodu wełnianej, ozdobionej haftem bielizny.
Ciała ludzi i materiały znakomicie przetrwały tysiące lat dzięki procesom chemicznym zachodzącym w torfowiskach. W przeszłości żeglarze często zabierali w morskie podróże bagienną wodę, ponieważ dłużej niż zwykła woda źródlana pozostawała wolna od glonów. Ciało w bagnie szybko pokrywa się warstwą torfowca, mchu tradycyjnie używanego w Europie jako środek bakteriobójczy. Jeszcze podczas I wojny światowej masowo wykorzystywano mech jako środek przyspieszający gojenie ran. Torfowiec w połączeniu z lodowatą wodą zapewnia zimne, pozbawione kwasów i tlenu środowisko, w którym nie mogą się rozwijać bakterie rozkładające ciało. W takich warunkach materiał organiczny może przetrwać nietknięty przez stulecia. Skóra ulega w torfie procesowi podobnemu do garbowania i przybiera ciemnokawową barwę. Niestety, takich znalezisk jest coraz mniej, bo torfowiska są niszczone. Brytyjscy uczeni obliczyli, że na Wyspach Brytyjskich zniknęło 96 proc. bagien, które istniały jeszcze w 1850 r.
Kat germański
Według rzymskiego historyka Tacyta, wśród plemion germańskich okrutne kary stosowano wobec tych, którzy okazali się tchórzami lub dopuścili się zdrady. Dziewczyna z Windeby miała ogoloną głowę, mężczyzna z Daetgen został kilkakrotnie pchnięty nożem w klatkę piersiową oraz pozbawiony penisa i głowy. To nie były jedynie egzekucje. Ludzie wykonujący wyroki obawiali się, że zemsta ofiar może ich doścignąć nawet zza grobu, i robili wszystko, aby temu zapobiec. Niektóre ciała znaleziono przebite palami, inne - obciążone kamieniami albo kratami z powiązanych gałęzi. Mężczyzna z Juehrdenerfeld został dosłownie wciśnięty w bagno kratą z pali, a dodatkowo oprawcy wybili mu ramiona ze stawów.
Wiele ciał ma ślady wyraźnych deformacji spowodowanych wadami wrodzonymi lub ciężkimi chorobami. Nastoletnia dziewczyna z Yde, zamordowana między 170 r. p.n.e. a 230 r. n.e., cierpiała z powodu skoliozy, anormalnej krzywizny kręgosłupa, która musiała utrudniać jej chodzenie. Dwa palce jej prawej stopy miały przerośniętą tkankę, jakby musiały dźwigać nieproporcjonalnie dużą część ciała. Sześcioletni chłopiec z Kayhausen, którego ciało można obejrzeć w muzeum w niemieckim Oldenburgu, miał wrodzoną wadę stawu biodrowego i prawdopodobnie kulał. Niewykluczone, że starożytne społeczności germańskie zabijały niepełnosprawnych, których utrzymanie było zbyt uciążliwe. Ale dlaczego również w tych wypadkach morderstwa były tak brutalne? Chłopca z Kayhausen znaleziono z powłokami brzusznymi pękniętymi prawdopodobnie na skutek potężnego ciosu. Oprócz tego został dwukrotnie pchnięty nożem poniżej lewego ucha i jeszcze raz z przodu, tuż obok gardła. Wiemy, że dziecko się broniło, zasłaniało głowę ramionami, ponieważ ostrze przeszyło także mięsień ramienia.
Mech na przetrwanie
Mumie z bagien są bezcenną skarbnicą wiedzy na temat życia starożytnych mieszkańców Europy oraz stosowanych przed tysiącami lat zabiegów medycznych. Zanim mężczyzna z Gadevang, znaleziony w bagnie w Sealand w Danii, zmarł w wieku 35--50 lat, przeszedł trepanację czaszki - po operacji pozostał okrągły otwór o średnicy 3 cm. Ślady regeneracji kości pokazują, że mężczyzna przeżył zabieg. Torf znakomicie zakonserwował również materiały organiczne, które w normalnych warunkach nie mają najmniejszych szans na przetrwanie. Niektóre ciała nosiły ślady tatuażu, w żołądkach znaleziono nasiona jabłek, a w jelitach - pasożyty przewodu pokarmowego. Kobietę z Huldremose w Danii znaleziono razem z dwoma skórzanymi czapeczkami, wełnianą spódnicą, szalem i opaską na włosy. Mężczyzna z Emmer Erfscheidenveen w Holandii, który żył między 1310 a 1050 r. p.n.e., zasłynął z powodu wełnianej, ozdobionej haftem bielizny.
Ciała ludzi i materiały znakomicie przetrwały tysiące lat dzięki procesom chemicznym zachodzącym w torfowiskach. W przeszłości żeglarze często zabierali w morskie podróże bagienną wodę, ponieważ dłużej niż zwykła woda źródlana pozostawała wolna od glonów. Ciało w bagnie szybko pokrywa się warstwą torfowca, mchu tradycyjnie używanego w Europie jako środek bakteriobójczy. Jeszcze podczas I wojny światowej masowo wykorzystywano mech jako środek przyspieszający gojenie ran. Torfowiec w połączeniu z lodowatą wodą zapewnia zimne, pozbawione kwasów i tlenu środowisko, w którym nie mogą się rozwijać bakterie rozkładające ciało. W takich warunkach materiał organiczny może przetrwać nietknięty przez stulecia. Skóra ulega w torfie procesowi podobnemu do garbowania i przybiera ciemnokawową barwę. Niestety, takich znalezisk jest coraz mniej, bo torfowiska są niszczone. Brytyjscy uczeni obliczyli, że na Wyspach Brytyjskich zniknęło 96 proc. bagien, które istniały jeszcze w 1850 r.
Torfowe cmentarze |
---|
Najstarszym znaleziskiem z bagien jest tzw. kobieta z Koelbjerg, której szkielet pochodzi z 8000 r. p.n.e. Analiza jej szczątków nie wykazała śladów przemocy. Być może młoda, najwyżej 25-letnia kobieta po prostu utonęła. Pierwsze oficjalnie zarejestrowane odkrycie mumii z bagien pochodzi z 1791 r. z Kibbelgaarn w Holandii. Przypuszczalnie jednak podobnych odkryć dokonywano jeszcze wcześniej, gdy ludzie zaczęli wydobywali torf i wykorzystywać go do ogrzewania. W 1879 r. w bagnie niedaleko Ramten na Półwyspie Jutlandzkim wydobyto ciało tzw. kobiety z Huldremose. Między 160 r. p.n.e. a 340 r. n.e. ktoś tak brutalnie porąbał je narzędziem podobnym do topora, że prawe ramię oddzieliło się od korpusu, jeszcze nim zwłoki trafiły do bagna. W 1904 r. znaleziono dwa nagie ciała w południowej części bagna Bourtanger w Holandii. Ponieważ obejmowały się ramionami, przypuszczano, że są to mężczyzna i kobieta. Dzisiaj wiadomo już, że oba ciała są męskie. Mężczyźni zginęli między 160 r. p.n.e. a 220 r. n.e. Przyczyną śmierci jednego z nich były ciosy nożem w klatkę piersiową; nie wiadomo jednak, dlaczego zginął drugi. Znaleziona w 1938 r. w bagnie Bjeldskovdal w Danii tzw. kobieta z Elling spoczywała tylko 60 m od wydobytego 12 lat później ciała mężczyzny z Tollund. Kobieta owinięta była w owczą skórę. Skórzana pętla, którą ją uduszono (zostawiła wyraźny ślad na szyi), również zachowała się w torfie. Znaleziony opodal mężczyzna z Tollund, który żył w III lub II wieku p.n.e., a w chwili śmierci miał 30-40 lat, jest jednym z najbardziej niezwykłych ciał z bagien. Doskonale zachowana twarz z zamkniętymi oczami ma łagodny wyraz człowieka pogrążonego we śnie. Na brodzie do dziś widać krótki zarost. Mężczyzna był nagi - miał tylko skórzaną czapkę i pas. Analiza jego wnętrzności pokazała, że krótko przed śmiercią jadł mieszaninę kaszy jęczmiennej i nasion dostępnych zimą lub wczesną wiosną. |
Więcej możesz przeczytać w 28/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.