Nr 31 (146) Rok wyd. 4 WARSZAWA, poniedziałek 1 sierpnia 2005 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza
Nadajemy na fali
Tu Radio Wolna Białoruś
7.00 Pogadanka religijna abpa T. Gocłowskiego: Miłuj nieprzyjacioły swoje, czyli jak dać szansę byłemu cenzorowi, tworząc z nim biznes
8.00 Jedynie Słuszne Wiadomości - redaguje zespół "Gazety Wyborczej". Po nich A. Michnik: "Jak przezwyciężać biełaruskij tiemnohorod"
9.00 Poradnik dla urzędników państwowych: 10 praktycznych sposobów na czyszczenie twardych dysków - A. Jakubowska
10.00 Wspomnienia konspiratora: Jak tworzyłem w 1974 "Solidarność" - W. Cimoszewicz
11.00 "Olin" - epos tragikomiczny J. Oleksego w wielu odsłonach - recytuje autor
12.00 Pasmo dla samorządowców: Społeczeństwo otwarte - droga zamknięta, czyli jak zbudować most w mieście, przez które nie przepływa rzeka - radzi eurodeputowany P. Piskorski
13.00 Jacek radzi - Gay factor niezbędnym czynnikiem awansu cywilizacyjnego. Jak zdobyć na to środki z UE? - audycja J. Żakowskiego. W kąciku porad dla młodzieży: Jak zbadać gay factor w swojej grupie przyjaciół?
14.00 Nie lękajcie się - słowa otuchy przed "okrągłym stołem" dla A. Łukaszenki i jego ekipy - fragmenty przemówienia A. Kwaśniewskiego
15.00 Gospodarka: Budujemy kapitalizm, czyli jak zostawić podstawowe zdobycze socjalistyczne białoruskiego społeczeństwa - zastanawia się L. Kaczyński
16.00 Sport. Skuteczne zwalczanie patologii w piłce nożnej warunkiem rozkwitu piłkarskiej ligi - referat popularnonaukowy prezesa M. Listkiewicza
17.00 Chłopaki, trochę subtelniej, czyli systemy się zmieniają, KGB-owcy pozostają - instruktaż dla bratnich służb bezpieczeństwa - prowadzi płk B. (audycja kodowana)
18.00 Dziś Moskwa - jutro Waszyngton - ekipie A. Łukaszenki doradza L. Miller z USA
19.00 Dobranocka - prezentacja postępowej twórczości dla dzieci z kolekcji psychologa Andrzeja S.
20.00 Kącik historyczny: Ostatnia kadencja Sejmu polskiego wzorem dla demokratycznego parlamentu białoruskiego - m.in. wybór wicemarszałka Leppera, głodówka Nowaka, podskoki Janowskiego, wolty Nałęcza i inne pamiętne wystąpienia posłów
Ueorgan Ludu na tropie tajemniczych kręgów w zbożu
UFO czy UE?
W wielu miejscach kraju jak co roku pojawiają się tajemnicze kręgi w zbożu. Temat nie umknął również naszym politykom.
W. Cimoszewicz (bezpartyjny): "Wszelkie sugestie, że jest związek między wzrostem poparcia dla mnie a pojawieniem się kosmitów, traktuję jako bezwzględne ataki przedwyborcze. Ja nie mam związków z żadnymi kręgami, gdyż jestem kandydatem bezpartyjnym".
L. Kaczyński (PiS): "Ja nie wydałem zgody na te manifestacje UFO. Nie chcemy tu powtórki z PRL-u. Jako prezydent powołam specjalny Urząd ds. Walki z UFO i innymi szkodnikami. A jeśli UFO chce robić kręgi, to musi wystąpić o zgodę, przedstawić projekt, następnie ogłosimy przetarg, a potem go unieważnimy".
A. Lepper (Samoobrona): "Panie redaktorze, to nie żadne UFO, lecz skutek złodziejskiej prywatyzacji i rządów tych złodziei i aferzystów z AWS-u i SLD. To robota tych panów, żeby ogłupić i ograbić naszego rolnika. A rolnik chce produkować za godziwą cenę. UFO musi odejść!"
R. Giertych (LPR): "Po wyborach wprowadzimy zasady patriotyzmu gospodarczego i żadne obce UFO nie będzie nam robić kręgów ani znaków w polskim zbożu - tylko polskie, katolickie UFO!".
J. Rokita (PO): "Te kręgi w zbożu to dowód, że rośnie przedsiębiorczość w zbożnym celu. Kiedy zmniejszymy biurokrację i obniżymy podatki do 15 proc., to pojawi się coraz więcej kręgów inwestycji w inne zjawiska paranormalne i miejsc pracy. Będę się też domagać pełnej lustracji, no - owszem - kiedyś byłem jej przeciwnikiem, ale dzięki UFO już nie jestem".
J. Kalinowski (PSL): "Rolnik polski zyskał na integracji europejskiej. Walczyłem w Brukseli o dotacje na kręgi robione przez UFO jeszcze o 22.17, do ostatniej chwili. I udało się.
Jan Wrzeszcz (rolnik spod Oliwy): "UFO? Jakie UFO? Ja ostatnio wracałem kombajnem. Nie powiem, trochę byłem zmęczony, no wie pan redaktor, bo ze szwagrem przerabialiśmy olej opałowy na napędowy i trochę tego biopaliwa nam się dostało do organizmu. Ale się trzymam kierownicy i jadę. A już ciemno było. Nagle, jak coś nie zatrzęsie, nie huknie, UFO, myślę, czy co? A po prawdzie, to ja żem przysnął i huknął łbem. I nic nie pamiętam. Ale rano się budzę, kombajn na środku pola, a wkoło takie kręgi w zbożu, że ażem się wystraszył! A co się okazało? Przysnąłem, wjechałem w pole, kierownica się zablokowała, kombajn jeździł, jeździł, aż paliwa zabrakło. Oj, ciężka dola rolnika! Jedyne co, to dobrze, żeśmy ze szwagrem nie zatankowali do pełna, bo bym narobił kręgów w całym powiecie. No! I niech nam te UFO z Warszawy obniży akcyzę na olej, bo już tylko zostanie nam ufoturystykę rozwijać i dopłaty z unii brać".
Listy
Drogas redakcjas,
jesteśmy na Litvas już cały tygodnius. Vilnius jest supermiastus, widzieliśmy Ostras Bramas, chodziliśmy sladami Adamasa Mickievicziusa (to taki najwybitniejszy litewski poetas, ten od "Ponas Tadeuszius"), no i tego od Nagrodas Noblas Czeslavasa Miłosziusa.
Jemy w McDonaldas hot-dogus, cheeseburgerus z cocas-colas. Wieczorem był koncertas muzikas Stanislovas Moniuskos, ale my poszliśmy na diskotekas, gdzie grali technos, hausus i hip-hopus i był czadus.
Coś słyszeliśmy, że są tu jakieś aferas z pisownią nazwisk Polaków, ale my nie widzimy tu żadnych problemas. Ale już się konczy nasz turnus wymiany polsko-litewskiej, wsiądziemy w autobus i wrócimy do Varsuvas, bo tak chyba nazywa się nasza stolica?
Pozdravias Andrinus Paulukieviczius i Stanislovas Klaves
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.