Rak umysłu
Autorka artykułu "Rak umysłu" (nr 30) pisze, iż "nawet buddyjscy mnisi zaczynają odradzać mieszkańcom Zachodu medytowanie według wschodnich technik". To stwierdzenie ma być jakoby ostatecznym uzasadnieniem tezy, iż medytacja jest szkodliwa, a biedni mnisi buddyjscy po kilku tysiącach lat wreszcie się o tym przekonali. Otóż, nic bardziej mylnego. Mnisi buddyjscy zrozumieli po prostu, iż cywilizacja zachodnia nie dojrzała do świadomego stosowania medytacji!
Tu leży sedno "problemów" i przyczyna, dla której medytacja nie "działa" tak, jak chciałaby większość medytujących. Przykłady rockmanów - którzy wcześniej wypili ocean alkoholu, wypalili tonę tytoniu i drugą marihuany, a następnie mają pretensje do samej medytacji o to, że nie są w stanie pomóc sobie za jej pomocą - dokładnie obrazują problemy cywilizacji zachodniej z medytacją i przy okazji... brzmią groteskowo.
Medytacja pomogła mi stać się spokojniejszym i bardziej świadomym człowiekiem. Jaki jednak miałaby sens moja przygoda z medytacją, gdybym pił alkohol i palił papierosy?
GRZEGORZ BŁOTKO
Manifest Millera
Proponuję, aby następnych kandydatów na premierów wysyłać na seminaria do USA, zanim zostaną powołani na stanowisko pierwszego. Przykład premiera Millera ("Manifest Millera", nr 30) pokazuje, że kilka miesięcy spędzonych w warunkach gospodarki rynkowej, popartej wykładami teoretycznymi, mogą sprawić cuda i wymazać z pamięci lata studiów spędzonych w wyższej szkole przy KC PZPR. Gdybyż ten wyjazd zdarzył się pięć lat temu! Niestety. Mamy kolejnego mądrego po szkodzie, tylko co nam po tym.
MAREK PĘKALSKI
Autorka artykułu "Rak umysłu" (nr 30) pisze, iż "nawet buddyjscy mnisi zaczynają odradzać mieszkańcom Zachodu medytowanie według wschodnich technik". To stwierdzenie ma być jakoby ostatecznym uzasadnieniem tezy, iż medytacja jest szkodliwa, a biedni mnisi buddyjscy po kilku tysiącach lat wreszcie się o tym przekonali. Otóż, nic bardziej mylnego. Mnisi buddyjscy zrozumieli po prostu, iż cywilizacja zachodnia nie dojrzała do świadomego stosowania medytacji!
Tu leży sedno "problemów" i przyczyna, dla której medytacja nie "działa" tak, jak chciałaby większość medytujących. Przykłady rockmanów - którzy wcześniej wypili ocean alkoholu, wypalili tonę tytoniu i drugą marihuany, a następnie mają pretensje do samej medytacji o to, że nie są w stanie pomóc sobie za jej pomocą - dokładnie obrazują problemy cywilizacji zachodniej z medytacją i przy okazji... brzmią groteskowo.
Medytacja pomogła mi stać się spokojniejszym i bardziej świadomym człowiekiem. Jaki jednak miałaby sens moja przygoda z medytacją, gdybym pił alkohol i palił papierosy?
GRZEGORZ BŁOTKO
Manifest Millera
Proponuję, aby następnych kandydatów na premierów wysyłać na seminaria do USA, zanim zostaną powołani na stanowisko pierwszego. Przykład premiera Millera ("Manifest Millera", nr 30) pokazuje, że kilka miesięcy spędzonych w warunkach gospodarki rynkowej, popartej wykładami teoretycznymi, mogą sprawić cuda i wymazać z pamięci lata studiów spędzonych w wyższej szkole przy KC PZPR. Gdybyż ten wyjazd zdarzył się pięć lat temu! Niestety. Mamy kolejnego mądrego po szkodzie, tylko co nam po tym.
MAREK PĘKALSKI
Więcej możesz przeczytać w 31/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.