TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI
Nr 17 (183) Rok wyd. 5 WARSZAWA, poniedziałek 24 kwietnia 2006 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza
Wojsko Polskie postępowe
Ledwie min. Sikorski wprowadził instytucję rzecznika praw kobiet w WP, a już są efekty.
W Rozewiu oskarżono podporucznik Agnieszkę A. o znęcanie się nad żołnierzami. Z punktu widzenia feministek robiła słusznie, ale postęp niejedno ma imię i z kolei należałoby powołać rzecznika do spraw mobbingu żołnierzy. Następnym powinien być rzecznik praw partnera na polu walki (zwanego dotychczas nieprzyjacielem) oraz rzecznik postaw pacyfistycznych w armii. Przydałby się jeszcze tylko reprezentant żołnierzy wyznawców Hare Kriszna, który zadbałby, aby w tradycyjnej żołnierskiej kuchni pojawiła się grochówka z wkładką mięsną z soi.
Chciała być tylko Jezusem
W Salzburgu polska artystka Dorota N., znana głównie z tego, że jest niesłusznie posądzana o obrażanie uczuć religijnych, miała w Wielki Piątek zostać ukrzyżowana nago na zakończenie procesji, czyli - jak się okazało - imprezy z udziałem didżejów i tancerzy. Niestety, tym razem dał znać o sobie austriacki Dunkelburg i doprowadził do odwołania ukrzyżowania. A tymczasem to wszystko nieprawda! Jak oświadczyła artystka - wcale nie miała być naga tylko przewiązana "białą szatą jak Jezus". Czy pod ambasadą austriacką nie powinno się rozpocząć, w obronie wolności sztuki, protestu w postaci tzw. postu (czyli głodówki), tyle że dopuszczającego środki wzmacniające, tzw. dropsy?
Wszyscy będziemy jeździć luksusowymi samochodami
KU POLSCE SOLIDARNEJ
Rząd w ramach budowy Polski solidarnej zaczął od uregulowania bolesnej kwestii różnic między pojazdami, jakimi poruszają się Polacy.
W tym celu wprowadza podatek tzw. ekologiczny, dzięki któremu import używanych samochodów stanie się zupełnie nieopłacalny. W zamian kupujący samochody nowe i luksusowe znacznie zyskają. - Nie może być tak, że jeden obywatel jeździ jakimś rzęchem, a drugi luksusowym mercedesem. Teraz wszyscy będą jeździć mercedesami - oświadczył rzecznik rządu.
Podatek dla niepoznaki nazywa się ekologiczny, bo wiadomo, że UE inaczej nie pozwoliłaby na wyrównanie dysproporcji w dziedzinie transportu pod pretekstem obrony tzw. wolnego handlu. Na taki lumpenliberalizm, godzący w uboższe warstwy społeczne, rząd nigdy nie pozwoli.
Podobnie ma być rozwiązana kwestia ubiorów, dzięki czemu wszyscy będą się ubierać w eleganckich salonach mody, a nie w lumpeksach.
Le Madame walczy nadal - cz. III
Dotychczas prezentowaliśmy tę zasłużoną placówkę kulturalną, opisując m.in. urozmaicony program zajęć dla młodzieży w ciemni (czyli w tzw. dark roomie).
Pora na ukazanie innych przejawów bogatej oferty placówki na podstawie głosów bywalców na: media.wp.pl (po artykule na temat Le Madame zamieszczonym tam za "Przeglądem" z 4 VII 2005 r.) oraz: warszawa.pogodzinach.pl, Le Madame. "Wanna jest, wyrko wygodne, dropsy [nie należy tego określenia oczywiście traktować zbyt dosłownie - przyp. red.] na zawołanie, czego więcej do szczęścia potrzeba". Jak widać, placówka trafiała ze swoją ofertą w zainteresowania młodzieży. "Miałem wrażenie, że to sami pracownicy sprzedają narkotyki. Wszyscy naćpani, joint za jointem i piguła na deser". Działalność handlowa nie tylko rozszerzała i tak bogatą ofertę kulturalną, ale przynosiła przy okazji zysk, skoro reżim, jak wiadomo, nie chciał łożyć na działalność placówki.
Co prawda czasami dawka kultury była zbyt duża: "Jak tylko przyszłam do klubu, ze wszystkich stron dochodziły mnie wieści o nowej rewelacyjnej pigułce w płynie. Po chwili jakiś facet wyniósł 'flaka' Elkę. Po chwili drugą dziewczynę. Ochrona oznajmiła, że lepiej się zmyć, ponieważ jedzie policja". Widać, że reżim od dawna nasyłał na placówkę swoich siepaczy. Tymczasem znawca nowych zjawisk w sztuce tłumaczy, że było to "GBH - extasy w płynie - pigułka gwałtu". Na forum pojawia się przy tej okazji pewna kontrowersja: "W Utopii [to inna zasłużona dla kultury warszawska placówka - przyp. red.] nikt by nie rozprowadzał czegoś nieznanego. W Le Madame wolno" - pisze jakiś przeciwnik nowatorstwa w sztuce, zapewne mocno zacofany zwolennik skrajnej prawicy.
Niestety, są też głosy wskazujące na zupełną ignorancję: "Le Madame to legalnia ćpalnia, nic więcej", ale z tymi rozprawimy się przy następnej okazji.
Nr 17 (183) Rok wyd. 5 WARSZAWA, poniedziałek 24 kwietnia 2006 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza
Wojsko Polskie postępowe
Ledwie min. Sikorski wprowadził instytucję rzecznika praw kobiet w WP, a już są efekty.
W Rozewiu oskarżono podporucznik Agnieszkę A. o znęcanie się nad żołnierzami. Z punktu widzenia feministek robiła słusznie, ale postęp niejedno ma imię i z kolei należałoby powołać rzecznika do spraw mobbingu żołnierzy. Następnym powinien być rzecznik praw partnera na polu walki (zwanego dotychczas nieprzyjacielem) oraz rzecznik postaw pacyfistycznych w armii. Przydałby się jeszcze tylko reprezentant żołnierzy wyznawców Hare Kriszna, który zadbałby, aby w tradycyjnej żołnierskiej kuchni pojawiła się grochówka z wkładką mięsną z soi.
Chciała być tylko Jezusem
W Salzburgu polska artystka Dorota N., znana głównie z tego, że jest niesłusznie posądzana o obrażanie uczuć religijnych, miała w Wielki Piątek zostać ukrzyżowana nago na zakończenie procesji, czyli - jak się okazało - imprezy z udziałem didżejów i tancerzy. Niestety, tym razem dał znać o sobie austriacki Dunkelburg i doprowadził do odwołania ukrzyżowania. A tymczasem to wszystko nieprawda! Jak oświadczyła artystka - wcale nie miała być naga tylko przewiązana "białą szatą jak Jezus". Czy pod ambasadą austriacką nie powinno się rozpocząć, w obronie wolności sztuki, protestu w postaci tzw. postu (czyli głodówki), tyle że dopuszczającego środki wzmacniające, tzw. dropsy?
Wszyscy będziemy jeździć luksusowymi samochodami
KU POLSCE SOLIDARNEJ
Rząd w ramach budowy Polski solidarnej zaczął od uregulowania bolesnej kwestii różnic między pojazdami, jakimi poruszają się Polacy.
W tym celu wprowadza podatek tzw. ekologiczny, dzięki któremu import używanych samochodów stanie się zupełnie nieopłacalny. W zamian kupujący samochody nowe i luksusowe znacznie zyskają. - Nie może być tak, że jeden obywatel jeździ jakimś rzęchem, a drugi luksusowym mercedesem. Teraz wszyscy będą jeździć mercedesami - oświadczył rzecznik rządu.
Podatek dla niepoznaki nazywa się ekologiczny, bo wiadomo, że UE inaczej nie pozwoliłaby na wyrównanie dysproporcji w dziedzinie transportu pod pretekstem obrony tzw. wolnego handlu. Na taki lumpenliberalizm, godzący w uboższe warstwy społeczne, rząd nigdy nie pozwoli.
Podobnie ma być rozwiązana kwestia ubiorów, dzięki czemu wszyscy będą się ubierać w eleganckich salonach mody, a nie w lumpeksach.
Le Madame walczy nadal - cz. III
Dotychczas prezentowaliśmy tę zasłużoną placówkę kulturalną, opisując m.in. urozmaicony program zajęć dla młodzieży w ciemni (czyli w tzw. dark roomie).
Pora na ukazanie innych przejawów bogatej oferty placówki na podstawie głosów bywalców na: media.wp.pl (po artykule na temat Le Madame zamieszczonym tam za "Przeglądem" z 4 VII 2005 r.) oraz: warszawa.pogodzinach.pl, Le Madame. "Wanna jest, wyrko wygodne, dropsy [nie należy tego określenia oczywiście traktować zbyt dosłownie - przyp. red.] na zawołanie, czego więcej do szczęścia potrzeba". Jak widać, placówka trafiała ze swoją ofertą w zainteresowania młodzieży. "Miałem wrażenie, że to sami pracownicy sprzedają narkotyki. Wszyscy naćpani, joint za jointem i piguła na deser". Działalność handlowa nie tylko rozszerzała i tak bogatą ofertę kulturalną, ale przynosiła przy okazji zysk, skoro reżim, jak wiadomo, nie chciał łożyć na działalność placówki.
Co prawda czasami dawka kultury była zbyt duża: "Jak tylko przyszłam do klubu, ze wszystkich stron dochodziły mnie wieści o nowej rewelacyjnej pigułce w płynie. Po chwili jakiś facet wyniósł 'flaka' Elkę. Po chwili drugą dziewczynę. Ochrona oznajmiła, że lepiej się zmyć, ponieważ jedzie policja". Widać, że reżim od dawna nasyłał na placówkę swoich siepaczy. Tymczasem znawca nowych zjawisk w sztuce tłumaczy, że było to "GBH - extasy w płynie - pigułka gwałtu". Na forum pojawia się przy tej okazji pewna kontrowersja: "W Utopii [to inna zasłużona dla kultury warszawska placówka - przyp. red.] nikt by nie rozprowadzał czegoś nieznanego. W Le Madame wolno" - pisze jakiś przeciwnik nowatorstwa w sztuce, zapewne mocno zacofany zwolennik skrajnej prawicy.
Niestety, są też głosy wskazujące na zupełną ignorancję: "Le Madame to legalnia ćpalnia, nic więcej", ale z tymi rozprawimy się przy następnej okazji.
Więcej możesz przeczytać w 17/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.