Po skandalizującej "Platformie", którą Francuska Liga Arabska uznała za krzewienie rasowej nienawiści, Michel Houellebecq nieco złagodniał. W jego "Możliwości wyspy" jest wszystko to, do czego zdążył już przyzwyczaić czytelników: seks, nieszczęśliwy mężczyzna i cywilizacyjne problemy. Tym razem pojawia się wątek sekty klonującej ludzi, do której dołącza nieszczęśliwy komik Daniel. Tradycyjna narracja przeplata się z utrzymanymi w konwencji science fiction wypowiedziami klonów Daniela. Mniej niż w poprzednich powieściach jest tu propagandowej publicystyki, a więcej swady i luzu. Wciąż to jednak literatura zaangażowana: Houellebecq we wszystkich swoich książkach opowiada tak naprawdę jedną historię, która jest bezlitosną, apokaliptyczną oceną współczesności.
Marta NadziejaMichel Houellebecq "Możliwość wyspy", WAB
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.