Leon jest niebywałym szczęściarzem. Już niezłym powodzeniem cieszył się, kiedy styliści z Seata zabrali się za jego przód. Ostre linie sprawiły, że sylwetka leona zaczęła przypominać sprintera szykującego się do startu. Te nowe kształty polubili szczególnie Anglicy. Teraz doszły m.in. zmienione zderzaki, nowa obudowa lusterek, 18-calowe koła, podwójna końcówka układu wydechowego, dopasowane do sportowego charakteru auta fotele, no i dwie magiczne litery FR. A to oznacza, że leon będzie mógł zdecydowanie więcej - z benzynowym silnikiem 2,0 TFSI o mocy aż 200 KM popędzi prawie 230 km/h.
Więcej możesz przeczytać w 25/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.