„Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe to najkrótsza droga do dechrystianizacji Polski” – powiedział kiedyś Jarosław Kaczyński i gdyby dzisiaj miał podobnie trzeźwy osąd ideologicznych sporów, musiałby to samo powiedzieć o coraz bardziej wpływowej także w jego rządzie organizacji Ordo Iuris. Właśnie zapowiedziała ona składanie pozwów przeciwko aktywiście, który pojechał do miejscowości, gdzie przyjęto uchwały przeciwko ideologii LGBT, i sfotografował ich homoseksualnych mieszkańców na tle znaków drogowych opatrzonych przygotowaną na potrzeby happeningu tablicą „Strefa wolna od LGBT”. Teraz Ordo Iuris przekonuje samorządy zmagające się z wizerunkowymi konsekwencjami swoich durnouchwał, że happening młodego aktywisty nadaje się na wytoczenie mu przez samorządy pozwów o ochronę dóbr osobistych. Pewnie szybko znajdzie chętnych do zmierzenia się z chłopakiem w sądzie. Zapowiadają się całkiem ciekawe procesy, bowiem samorządy będą dowodzić, że ich dobra osobiste zostały naruszone przez przypisanie im utożsamiania się z hasłem ze słynnej naklejki „Gazety Polskiej”: „Strefa wolna od LGBT”.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.