Wiele kobiet marzy o pięknych, pełnych piersiach, jednak obawiają się samego zabiegu ich powiększania za pomocą implantu. Boją się na przykład tego, że po operacji pozostaną duże blizny.
Można ich uniknąć, powiększając piersi metodą endoskopową. Wówczas blizna będzie mała i głęboko ukryta w fałdzie skóry naturalnie kształtującym się pod pachą, a już po pół roku przestanie być w ogóle widoczna. Dlatego ta metoda jest popularna wśród kobiet, które chcą mieć ładne, naturalne piersi bez widocznej blizny.
Chirurgia plastyczna raczej nie kojarzy się z endoskopią, w której używa się kamery optycznej i specjalnych narzędzi.
Metoda endoskopowa służy do tego, aby wytworzyć odpowiednią przestrzeń dla implantu. Mamy dokładny wgląd w miejsce, gdzie operujemy, a dzięki kamerze wyśledzimy nawet najmniejsze krwawienie i zamkniemy dokładnie naczynia w miejscach, w których ono powstało. Większą trudność stanowi wprowadzenie implantu w okolicy pachy.
Ciekawe, jak przez małe nacięcie umieszcza pan w piersi implant, który przecież ma swoje rozmiary.
Stosujemy specjalny lejek-rękaw. Implanty piersi najnowszej, szóstej generacji są wyjątkowo plastyczne i elastyczne oraz mają bardzo cienką powłokę, przez co łatwo poddają się rozciąganiu. Dodatkowo implant otacza specjalny rękaw, co pozwala bez dotknięcia skóry wcisnąć go do środka, pod mięsień piersiowy.
Jak szybko po zabiegu uzyskamy docelowy efekt powiększenia?
Potrzeba trochę cierpliwości. Bezpośrednio po operacji, w ciągu 10-14 dni, nie wolno obciążać rąk, trzeba dać spokój piersiom, okolicom barków, mięśniom piersiowym. Należy się skupić na prawidłowym noszeniu ubrań pooperacyjnych. Potem w ciągu trzech miesięcy piersi się przebudowują, wracają do normy. Do roku od zabiegu mogą jednak zachodzić zmiany, pojawiać się lekkie dolegliwości na skutek przeciążenia rąk. Przyjmuje się, że do roku piersi układają się na implantach, ciało musi się dostosować.
Jeśli kobieta chce mieć naprawdę duże piersi – podejmuje się pan takich ekstremalnych operacji?
W takich wypadkach bardzo ważna jest rozmowa z pacjentką oraz sprawdzenie, czy noszenie tak dużego rozmiaru biustu będzie dla niej bezpieczne. Osobiście wykonuję nieco większy rozmiar niż inni chirurdzy, w taki sposób modyfikując metodę powiększania piersi, aby biust zawsze wyglądał naturalnie.
A co jeśli problemem kobiety nie jest wielkość piersi, ale utrata jędrności, obwisanie? Czy też może pan jej pomóc?
Tak. Najczęściej to przypadki, gdy kobietom po urodzeniu i wykarmieniu dzieci piersi zanikają, stają się miękkie, skóra się rozciąga. Gdy zmiany w gruczole piersiowym nie są nasilone lub są umiarkowane, można rozważyć metodę endoskopową. Przy cięższych piersiach potrzebna jest mastopeksja, czyli podniesienie piersi.
Czy przy zabiegu mastopeksji można zastosować również implanty?
To zależy od struktury piersi, tego, czy jest dużo tkanki. Jeśli jest jej zbyt mało, stosujemy implanty, choć u kobiet o opadniętych, ale jędrnych piersiach można wykorzystać własny gruczoł. Najczęściej dopiero po indywidualnej konsultacji i zbadaniu pacjentki można podjąć konkretną decyzję.
Jakie są przeciwwskazania do operacji powiększania piersi?
To poważne choroby, zaszłe i niewyjaśnione problemy z piersiami, związane z obecnością guzków piersi, problemami z karmieniem. W przypadku cukrzycy czy innych schorzeń przewlekłych wystarczy, aby pacjentka była dobrze przygotowana przez lekarza prowadzącego. Każdy przypadek rozpatrujemy indywidualnie.
W jakim wieku są pana pacjentki?
Najczęściej to kobiety w wieku 25-27 lat. Są również matki, które chcą skorygować biust po karmieniu. Przychodzą do mnie także 50-, 60-latki, które wciąż czują się młode, są aktywne, uprawiają sport. Najstarsza pacjentka, której powiększałem piersi, miała 68 lat, bo wiek nie jest przeciwwskazaniem, jeśli ktoś cieszy się dobrym zdrowiem. Trzeba jednak pamiętać, że operacja to poważna sprawa, a programy telewizyjne, w których obserwujemy cudze metamorfozy, mogą dawać złudne wrażenie szybkości i łatwości. Bo w jednej chwili widzimy salę operacyjną, a już za moment zadowoloną z efektów pacjentkę.
Jak wygląda profilaktyka raka piersi po założeniu implantów?
Profilaktyka dotyczy każdej kobiety, szczególnie pań obciążonych genetycznie. Pacjentki po wszczepieniu implantów bardzo rozsądnie podchodzą do zaleceń: wykonują regularne USG piersi, a co pięć lat rezonans piersi. Jeśli pojawią się niepokojące dolegliwości, zalecamy, aby wykonywały badanie USG. To ważne, bo starsze implanty z teksturą mogły się przyczyniać do rozwoju chłoniaka. Nowoczesne są gładkie i bezpieczne.
Czy z implantami można karmić dziecko?
Można. Technika umieszczania implantu pod mięśniem piersiowym izoluje sam implant od gruczołu piersiowego. Trzeba tylko pamiętać, że piersi mogą się zmienić po okresie karmienia.
A co z kobietami, które straciły piersi w wyniku np. choroby?
Podejmujemy się rekonstrukcji piersi. Używamy do tego implantów szóstej generacji, ale też wykonujemy operacje rekonstrukcji piersi z tkanek własnych pacjentek. To bardziej skomplikowane, jednocześnie dające najbardziej przyjazne efekty. Wykorzystujemy do tego tkanki brzucha lub okolic łopatki. Pacjentki, które przeszły taką operację są zadowolone ze swojego wyglądu.
Janusz Jaworowski – specjalista chirurgii plastycznej, ogólnej i onkologicznej z ponad 20-letnim doświadczeniem klinicznym.
Timeless Chirurgia Plastyczna
03-982 Warszawa
ul. Gen. Romana Abrahama 18/322
(+48) 508 713 484
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.