Grzegorz Schetyna, były przewodniczący PO, został ostatnio wiceprzewodniczącym dolnośląskiej Platformy. Po co eksliderowi taka funkcja? Zdaniem naszego rozmówcy Schetyna ma plan – zamierza tylnymi drzwiami wejść do zarządu krajowego partii. – W PO jest tak, że jeżeli zrezygnuje przewodniczący regionu, który z automatu zasiada w zarządzie krajowym, to do wyborów zastępuje go jeden z wiceprzewodniczących. A przewodniczącym dolnośląskiej PO jest europoseł Jarosław Duda, wierny człowiek Schetyny. Jeżeli zrezygnuje z funkcji, to do zarządu wskoczy Schetyna – mówi polityk opozycji.
Nasz rozmówca twierdzi, że jeżeli Schetyna wejdzie do zarządu krajowego Platformy, skończy się miesiąc miodowy dla Borysa Budki, nowego szefa PO. – Grzegorz będzie nieustannie kontrował jego pomysły i tylko czekał, żeby ruszyć do ataku. Pierwsza okazja nadarzy się, jeżeli Małgorzata Kidawa-Błońska przegra wybory prezydenckie. Schetyna zacznie wtedy lansować hasło, że młodość już pokazała, na co ją stać, i czas wrócić do doświadczonych przywódców – śmieje się nasz rozmówca.
Struktury SLD nie chcą pracować na rzecz Roberta Biedronia w kampanii – wynika z nieoficjalnych informacji. – Robert ma duży problem, bo towarzysze w terenie nie chcą zaangażować się w kampanię. Większa energia była nawet w przypadku kandydatury Magdaleny Ogórek, którą z trudem działacze SLD przełknęli. Wtedy struktury nie stawiały aż takiego oporu jak teraz – opowiada nasz informator.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.