SLD może zniszczyć trójka polityków, którzy stworzyli tę partię: Kwaśniewski, Miller i Oleksy
Jeden z ostatnich słonecznych dni tego lata. Józef Oleksy dostojnym krokiem przemierza warszawski Nowy Świat. Mija dwie staruszki, które na jego widok stają jak wryte. – Haniu, Haniu, widziałaś? A ja myślałam, że Cyrankiewicz nie żyje – mówi jedna z nich. Ta anegdota, opowiadana zresztą przez samego Oleksego, ilustruje sposób myślenia Aleksandra Kwaśniewskiego i Wojciecha Olejniczaka: wycinając partyjny beton, nareszcie uwolnimy się od balastu poprzedniego systemu. A ludzie przestaną nas kojarzyć z Jaruzelskim i Kiszczakiem. Problemem jest to, że elektorat SLD wcale tego nie oczekuje. A pozbycie się takich postaci jak Józef Oleksy czy Leszek Miller to własnoręczne wykopanie grobu dla lewicy.
Więcej możesz przeczytać w 40/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.