Obudziłem się koło ósmej. Poranek 22 października był mglisty. Z jakiegoś powodu stanął budzik. Podniosłem słuchawkę, by zadzwonić do zegarynki – głucha cisza. Podbiegłem do okna, pierwszą rzeczą, którą zobaczyłem, był wóz bojowy.
Więcej możesz przeczytać w 40/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.