Przed wyborami Ukrainą rządził wielki przemysł, po wyborach będzie rządził nią nadal
Kryzys polityczny na Ukrainie formalnie zakończyły ostatniej niedzieli wybory do Rady Najwyższej. Przedterminowy wymarsz do urn był dowodem na to, że dla ukraińskich polityków wola prezydenta jest rodzajem zaklęcia, przed którym nie ma ucieczki. Uległa jej Partia Regionów, ulegli komuniści, uległ w końcu lider socjalistów Ołeksandr Moroz. Dla niego może to oznaczać koniec politycznego żywota i marzeń o kolejnej kadencji na stanowisku szefa Rady Najwyższej.
Więcej możesz przeczytać w 40/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.