![](http://www.wprost.pl/G/wprost_gfx1/1303/s69_b.jpg)
Czy ułomności ludzkiego ciała, takie jak grożąca zadławieniem tchawica, są karą za grzechy Adama i Ewy? Do tak absurdalnego wniosku skłaniają rozważania podważające teorię ewolucji – twierdzą autorzy książki „Nauka a kreacjonizm". Teoria tzw. inteligentnego projektu wciąż powraca, choć argumenty naukowe przemawiają za teorią doboru naturalnego Karola Darwina. Kreacjonizm sam podlega ewolucji – rozwija się pod wpływem nowych badań. Bóg nie podrzucił ludziom kości dinozaurów, by ich zwodzić i poddawać próbie. Przekonujące są słowa Jana Pawła II, który mówił, że teoria ewolucji jest zgodna z nauką Kościoła. Również wierzący potrafią oddzielać prawdy wiary od praw nauki.
Zbigniew Wojtasiński„Nauka a kreacjonizm", wydawnictwo Cis, Warszawa 2007