Gustaw Holoubek (1923 – 2008)
Chciał, by go pochowano na polu karnym Cracovii. Był fanem futbolu, amatorem gry w kości, niekończących się spotkań towarzyskich, mistrzem anegdot i pieprznych dowcipów. – Jestem pod niedobrym wrażeniem tego, co się dzieje w mediach po śmierci Holoubka. Wszyscy budują pomnik i specjalnie go malują. To jest nieprawdziwe. Gucio to był prosty, skromny człowiek. Sam by się strasznie uśmiał z tego brązu, którym go obkładają – opowiada wybitny aktor Andrzej Łapicki, przyjaciel Holoubka.
Więcej możesz przeczytać w 11/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.