Na pytania czytelników internetowego wydania tygodnika „Wprost” odpowiada Piotr Rubik.
Wiolonczelista, kompozytor i producent. Największą popularność przyniosła mu płyta „Tu es Petrus" oraz skomponowanie muzyki do filmu „Ja wam pokażę". Pracował jako prezenter telewizyjny, od trzech lat jest również dyrektorem muzycznym festiwalu Tańczące Eurydyki im. Anny German w Zielonej Górze. Zdobywca m.in. platynowej płyty za całokształt twórczości.
1. Dla jakiej partii by pan zagrał? Czy dostał pan od jakiejś propozycję?
Anna Krajewska, Łódź
– Dla żadnej. Staram się trzymać z daleka od polityki. Były propozycje w przeszłości, ale zawsze odmawiałem.
2. Czy wie pan, że jedną z najgorszych obelg wśród gimnazjalistów jest powiedzenie „Twoja stara klaszcze na Rubiku"?
Piotr Fajkowski, Rzeszów
– Jeśli tak jest, to znaczy, że niektórzy ludzie są dość naiwni i pozwalają sobą manipulować. Trzeba mieć świadomość, że większość tego typu sloganów wymyślają moi konkurenci i wykorzystując innych, starają się mi zaszkodzić. Na szczęście nie ma to wpływu na moich słuchaczy. Zawsze uważałem, że jeśli coś mi się nie podoba, to po prostu tego nie słucham i nie oceniam innych. Dlatego odpowiadam z uśmiechem: „Nie chcesz? Nie klaszcz".
3. Na kogo pan głosował w ostatnich wyborach?
Jacek Brzeziński, Kraków
– Mam oczywiście swoje zdanie i na wybory chodzę, ale nie powiem, na kogo głosowałem, bo nie chcę robić darmowej reklamy żadnej partii, a na płatną ich nie stać.
4. Co pan sądzi o polskim show-biznesie? Czy obowiązują w nim czyste zasady gry?
Katarzyna Borowska, Warszawa
– Nie ma w nim raczej żadnych zasad. To chaos, który potrzebuje jeszcze wielu lat, aby dojść do poziomu cywilizowanego. Na szczęście w Polsce są znakomici artyści, którzy swoim talentem sprawiają, że nasza muzyka jakoś funkcjonuje i nawet najgorszy impresario nie jest im w stanie tego talentu odebrać.
6. Co pan robi, aby być tak szczupłym? Czy jest specjalna „dieta Rubika"?
Jan Kaczorowski, Otwock
– Nie ma specjalnej diety. Nie można się objadać i trzeba regularnie ćwiczyć.
5. Czy będzie pan współpracował z Michałem Wiśniewskim? Ten stwierdził ostatnio, że chętnie by z panem wystąpił.
Piotr Kępka, Słupsk
– Michał jest niezwykle sympatycznym człowiekiem. Robimy jednak różniące się projekty muzyczne, więc w tej chwili trudno mi powiedzieć, co moglibyśmy zrobić razem. Zawsze wkurzała mnie dyskryminacja w świecie sztuki i opluwanie kogoś tylko dlatego, że robi coś innego niż inni. Dlatego też, gdy tzw. środowisko próbowało się naśmiewać z sukcesu Ich Troje, ja nigdy nie powiedziałem o nich złego słowa, bo szanuję czyjąś ciężką pracę.
7. W jednym z wywiadów powiedział pan, że chce pisać muzykę do hollywoodzkich filmów. Czy to prawda, że skomponował pan ścieżkę dźwiękową do dwóch amerykańskich filmów?
Julia Oleksiak, Gdańsk
– Te dwa „hollywoodzkie" filmy to był wymysł mojego byłego menedżera, obliczony na odwrócenie mojej uwagi od istotnych spraw. Chciał w ten sposób skłonić mnie do podpisania pewnych niekorzystnych kontraktów. Na szczęście teraz poznałem już ludzi, którzy zabierają się do realizowania moich zamierzeń w sposób realny i niewykluczone, że niedługo się to uda.
8. Czy to, co piszą o panu w niektórych gazetach i na portalach, to stek bzdur, czy też jest w tym jakieś ziarenko prawdy?
Ewelina Warchoł, Bielsko-Biała
– To fantazja piszących. Nie mam na to wpływu, więc nauczyłem się to ignorować. Często te bzdurne artykuły są pisane na zamówienie pewnych osób, które w ten sposób starają się zaszkodzić mi, ale wierzę w rozsądek ludzi, w to, że mają ważniejsze sprawy na głowie niż czytanie tych idiotyzmów.
9. Na scenie muzycznej zrobiło się o panu głośno cztery lata temu. Jaki ma pan pomysł na dalszą karierę? Co będzie
pan robił za 10 lat?
Iwona Górecka, Siedlce
– Będę robił to, co robię nieprzerwanie od 25 lat – pisał muzykę. To, że nagle stałem się popularny, nie zmieniło wiele we mnie jako kompozytorze. Dzięki popularności mogę teraz realizować pewne projekty, o których kiedyś mógłbym tylko marzyć. Na sukces pracowałem wiele lat. Dlatego mogę być mniej lub bardziej popularny, ale zawsze będę robić to, co kocham – pisać muzykę.
10. Jest pan znany z łączenia muzyki klasycznej i popularnej. Z jakich źródeł czerpie pan inspirację?
Jakub Orzechowski, Słubice
– Z życia. Staram się żyć ciekawie, życiem pełnym emocji i uczuć, nie tracić ani sekundy. Te nastroje, radości, smutki i doznania przekładają się potem na nuty w głowie.
11. Którego ze współczesnych muzyków najbardziej Pan ceni?
Maria Sieradzka, Lublin
Bardzo trudne pytanie. Tych, których cenię jest naprawdę wielu. Lubię słuchać jak gra Yo Yo Ma albo Itzhak Perlman.
12. Pisał Pan muzykę do reklamy Poczty Polskiej czy bajki „Miś i Margolcia", czy jest jakieś zlecenie, którego by Pan nie przyjął?
Paweł Płuska, Ciechanów
– Nie przyjąłbym zlecenia, które nie dałoby mi okazji do zaprezentowania tego, co mi w duszy gra. No i oczywiście muzyki do celów politycznych.
13. Kiedy ukarze się Pana kolejna płyta? Czy będzie utrzymana w podobnym klimacie, jak ta ostatnia? Marcin Bolesta, Zielonka
– Dopiero, co ukazała się płyta „Habitat". Nie wiem jeszcze, kiedy będzie następna. Mam obecnie na „tapecie” kilka bardzo różniących się od siebie projektów. Kiedy któryś z nich dojrzeje wtedy zrealizuję go i zrobię płytę. Natomiast niezależnie od tych „dużych” form planuję nagrać bardzo osobistą płytę, gdzie śpiewam i gram na wiolonczeli. Album będzie o tym, co mężczyzna chciałby powiedzieć kobiecie, ale może nigdy nie powie i o tym, co kobieta
chciałaby usłyszeć od mężczyzny, ale może nigdy nie usłyszy. Właśnie nagrałem nową, radiową wersję piosenki z płyty „Habitat", gdzie śpiewam wraz z Martą Moszczyńską i to jest klimat, który będzie na tej płycie.
14. Czy ukończył Pan studia? Jeśli tak to gdzie i na jakim kierunku?
Ewa Markowicz, Szczecin
– Akademia Muzyczna w Warszawie, kierunek wiolonczela.
15. Czy jest Pan jedynakiem? Czy chce Pan mieć dużo dzieci?
Aleksandra Kozak, Piła
– Jestem jedynakiem. Chcę mieć dzieci, ale jak dużo to już nie zależy tylko ode mnie.
1. Dla jakiej partii by pan zagrał? Czy dostał pan od jakiejś propozycję?
Anna Krajewska, Łódź
– Dla żadnej. Staram się trzymać z daleka od polityki. Były propozycje w przeszłości, ale zawsze odmawiałem.
2. Czy wie pan, że jedną z najgorszych obelg wśród gimnazjalistów jest powiedzenie „Twoja stara klaszcze na Rubiku"?
Piotr Fajkowski, Rzeszów
– Jeśli tak jest, to znaczy, że niektórzy ludzie są dość naiwni i pozwalają sobą manipulować. Trzeba mieć świadomość, że większość tego typu sloganów wymyślają moi konkurenci i wykorzystując innych, starają się mi zaszkodzić. Na szczęście nie ma to wpływu na moich słuchaczy. Zawsze uważałem, że jeśli coś mi się nie podoba, to po prostu tego nie słucham i nie oceniam innych. Dlatego odpowiadam z uśmiechem: „Nie chcesz? Nie klaszcz".
3. Na kogo pan głosował w ostatnich wyborach?
Jacek Brzeziński, Kraków
– Mam oczywiście swoje zdanie i na wybory chodzę, ale nie powiem, na kogo głosowałem, bo nie chcę robić darmowej reklamy żadnej partii, a na płatną ich nie stać.
4. Co pan sądzi o polskim show-biznesie? Czy obowiązują w nim czyste zasady gry?
Katarzyna Borowska, Warszawa
– Nie ma w nim raczej żadnych zasad. To chaos, który potrzebuje jeszcze wielu lat, aby dojść do poziomu cywilizowanego. Na szczęście w Polsce są znakomici artyści, którzy swoim talentem sprawiają, że nasza muzyka jakoś funkcjonuje i nawet najgorszy impresario nie jest im w stanie tego talentu odebrać.
6. Co pan robi, aby być tak szczupłym? Czy jest specjalna „dieta Rubika"?
Jan Kaczorowski, Otwock
– Nie ma specjalnej diety. Nie można się objadać i trzeba regularnie ćwiczyć.
5. Czy będzie pan współpracował z Michałem Wiśniewskim? Ten stwierdził ostatnio, że chętnie by z panem wystąpił.
Piotr Kępka, Słupsk
– Michał jest niezwykle sympatycznym człowiekiem. Robimy jednak różniące się projekty muzyczne, więc w tej chwili trudno mi powiedzieć, co moglibyśmy zrobić razem. Zawsze wkurzała mnie dyskryminacja w świecie sztuki i opluwanie kogoś tylko dlatego, że robi coś innego niż inni. Dlatego też, gdy tzw. środowisko próbowało się naśmiewać z sukcesu Ich Troje, ja nigdy nie powiedziałem o nich złego słowa, bo szanuję czyjąś ciężką pracę.
7. W jednym z wywiadów powiedział pan, że chce pisać muzykę do hollywoodzkich filmów. Czy to prawda, że skomponował pan ścieżkę dźwiękową do dwóch amerykańskich filmów?
Julia Oleksiak, Gdańsk
– Te dwa „hollywoodzkie" filmy to był wymysł mojego byłego menedżera, obliczony na odwrócenie mojej uwagi od istotnych spraw. Chciał w ten sposób skłonić mnie do podpisania pewnych niekorzystnych kontraktów. Na szczęście teraz poznałem już ludzi, którzy zabierają się do realizowania moich zamierzeń w sposób realny i niewykluczone, że niedługo się to uda.
8. Czy to, co piszą o panu w niektórych gazetach i na portalach, to stek bzdur, czy też jest w tym jakieś ziarenko prawdy?
Ewelina Warchoł, Bielsko-Biała
– To fantazja piszących. Nie mam na to wpływu, więc nauczyłem się to ignorować. Często te bzdurne artykuły są pisane na zamówienie pewnych osób, które w ten sposób starają się zaszkodzić mi, ale wierzę w rozsądek ludzi, w to, że mają ważniejsze sprawy na głowie niż czytanie tych idiotyzmów.
9. Na scenie muzycznej zrobiło się o panu głośno cztery lata temu. Jaki ma pan pomysł na dalszą karierę? Co będzie
pan robił za 10 lat?
Iwona Górecka, Siedlce
– Będę robił to, co robię nieprzerwanie od 25 lat – pisał muzykę. To, że nagle stałem się popularny, nie zmieniło wiele we mnie jako kompozytorze. Dzięki popularności mogę teraz realizować pewne projekty, o których kiedyś mógłbym tylko marzyć. Na sukces pracowałem wiele lat. Dlatego mogę być mniej lub bardziej popularny, ale zawsze będę robić to, co kocham – pisać muzykę.
10. Jest pan znany z łączenia muzyki klasycznej i popularnej. Z jakich źródeł czerpie pan inspirację?
Jakub Orzechowski, Słubice
– Z życia. Staram się żyć ciekawie, życiem pełnym emocji i uczuć, nie tracić ani sekundy. Te nastroje, radości, smutki i doznania przekładają się potem na nuty w głowie.
11. Którego ze współczesnych muzyków najbardziej Pan ceni?
Maria Sieradzka, Lublin
Bardzo trudne pytanie. Tych, których cenię jest naprawdę wielu. Lubię słuchać jak gra Yo Yo Ma albo Itzhak Perlman.
12. Pisał Pan muzykę do reklamy Poczty Polskiej czy bajki „Miś i Margolcia", czy jest jakieś zlecenie, którego by Pan nie przyjął?
Paweł Płuska, Ciechanów
– Nie przyjąłbym zlecenia, które nie dałoby mi okazji do zaprezentowania tego, co mi w duszy gra. No i oczywiście muzyki do celów politycznych.
13. Kiedy ukarze się Pana kolejna płyta? Czy będzie utrzymana w podobnym klimacie, jak ta ostatnia? Marcin Bolesta, Zielonka
– Dopiero, co ukazała się płyta „Habitat". Nie wiem jeszcze, kiedy będzie następna. Mam obecnie na „tapecie” kilka bardzo różniących się od siebie projektów. Kiedy któryś z nich dojrzeje wtedy zrealizuję go i zrobię płytę. Natomiast niezależnie od tych „dużych” form planuję nagrać bardzo osobistą płytę, gdzie śpiewam i gram na wiolonczeli. Album będzie o tym, co mężczyzna chciałby powiedzieć kobiecie, ale może nigdy nie powie i o tym, co kobieta
chciałaby usłyszeć od mężczyzny, ale może nigdy nie usłyszy. Właśnie nagrałem nową, radiową wersję piosenki z płyty „Habitat", gdzie śpiewam wraz z Martą Moszczyńską i to jest klimat, który będzie na tej płycie.
14. Czy ukończył Pan studia? Jeśli tak to gdzie i na jakim kierunku?
Ewa Markowicz, Szczecin
– Akademia Muzyczna w Warszawie, kierunek wiolonczela.
15. Czy jest Pan jedynakiem? Czy chce Pan mieć dużo dzieci?
Aleksandra Kozak, Piła
– Jestem jedynakiem. Chcę mieć dzieci, ale jak dużo to już nie zależy tylko ode mnie.
Więcej możesz przeczytać w 22/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.