GWIAZDY
Przed mistrzostwami świata 2002 trudno było wskazać jakichś sławnych futbolistów rodem z Turcji. Wykreował ich dopiero azjatycki czempionat, bo drużyna spod znaku półksiężyca zdobyła brązowy medal. Hakan Şükür uzyskał wtedy (w 12. sekundzie!) „najszybszego" gola w mundialowej historii. Mimo 37 lat na karku okazał się najlepszym tureckim strzelcem eliminacji Euro 2008. W ostatniej chwili skreślony z kadry. Dziś za największą gwiazdę uchodzi Nihat Kahveci, najlepszy snajper Villarrealu, niespodziewanego wicemistrza Hiszpanii 2008.
NOWA FALA
Młodziutki pomocnik Nuri Şahin z Feyenoordu Rotterdam, w 2005 r. objawienie mistrzostw świata 17-latków, zdążył zagrać w eliminacjach Euro 2008. Jest najmłodszym strzelcem gola dla reprezentacji Turcji. Dobrze się zapowiada obrońca Ceyhun Gülselam z niemieckiego SpVgg Unterhaching. Pomocnicy Mehmet Topal i Sabri Sar?o?lu już niemal rządzą w Galatasaray Stambuł. Dwaj pierwsi z tej czwórki urodzili się w Niemczech. Mieszkające tam dzieci tureckich emigrantów chętnie wybierają grę właśnie w barwach Turcji. Poziom szkolenia piłkarskiej młodzieży za naszą zachodnią granicą wciąż jest wysoki, a nie od dziś korzystają z tego inne nacje.
TRENER
Fatih Terim obecną kadencję rozpoczął w 2005 r., ale kadrę prowadził już w latach 1993-1996. Po historycznym, bo pierwszym dla Turcji awansie do Euro (1996) był noszony na rękach, po nieudanym starcie musiał odejść. Niepowodzenie to nie przeszkodziło Fatihowi wywalczyć największy sukces klubowy w dziejach Turcji. Doprowadził piłkarzy Galatasaray Stambuł do triumfu w Pucharze UEFA 2000. Niebawem zdobyli oni Superpuchar Europy, ale już
bez Fatiha. Został bowiem skuszony przez Włochów. W Fiorentinie i Milanie furory jednak nie zrobił.
DROGA DO EURO
Choć w pierwszej fazie eliminacji, w bardzo gorącym nie tylko ze względów sportowych meczu
Turcja pokonała Grecję aż 4:1, i to na jej boisku, to właśnie Grecja później uciekła reszcie stawki.
Tymczasem piłkarze Fatiha Terima musieli o drugie miejsce ostro walczyć z Norwegami – aż pokonali ich w Oslo 2:1, zwycięską bramkę zdobył Nihat. Zaledwie tło dla rywalizacji o wyjazd na Euro stanowiły: Bośnia i Hercegowina, Mołdawia, Węgry i Malta. Awans jest tym cenniejszy, że pierwsze trzy mecze formalnie „u siebie" Turcja musiała grać na terenie neutralnym (wybór padł na Frankfurt nad Menem). To kara za gigantyczną awanturę wywołaną jesienią 2005 r. w Stambule przy okazji barażu ze Szwajcarią o zakwalifikowanie się do mistrzostw świata 2006.
MOMENTY NA EURO
Rok 1996 to fatalny debiut, bez punktu i gola. Za to cztery lata później Turcy dotarli do ćwierćfinału, czyli do najlepszej ósemki kontynentu.
SZANSE
Na przełomie XX i XXI wieku Turcy opanowali trudną sztukę. Na wielkich turniejach regularnie ogrywali gospodarzy. Podczas Euro 2000 drużyna znad Bosforu w Belgii zwyciężyła Belgię i wyszła z grupy. Na World Cup 2002, najpierw Turcy poradzili sobie w Japonii z Japonią w jednej ósmej finału, później w meczu o 3. miejsce, już w Korei Południowej, pokonali tamtejsza ekipę.
ODROBIN A SZALEŃSTWA
Jeszcze w latach 80., u schyłku reprezentacyjnej kariery Fatima Terima, Turcja nie liczyła się w futbolu. Podczas kwalifikacji do Mundialu ’86 przegrała u siebie z Anglią aż 0:8. O dynamicznym późniejszym rozwoju zadecydowały dwie strategiczne decyzje: dopuszczenie znanych trenerów obcokrajowców do
pracy z klubami znad Bosforu i abolicja podatkowa dla klubów piłkarskich. I dziś już nikt Turcji nie lekceważy. Po sukcesach Galatasaray z roku 2000 pełne międzynarodowych gwiazd Fenerbahce Stambuł mocno namieszało w ostatnim wydaniu Ligi Mistrzów, a trzecie miejsce w mistrzostwach świata 2002 było najpiękniejszym prezentem dla żarliwych kibiców.
OKNO WYSTAWOWE
Turcja, podobnie jak Rosja, geograficznie w większości znajduje się w Azji. Nawet stolice – Ankarę – ma na tamtym kontynencie. Stambuł jest wart polecenia nie tylko dlatego, ze tam Jerzy Dudek w barwach Liverpoolu wygrał
Ligę Mistrzów, ale przede wszystkim dlatego, ze to dawna stolica cesarstwa bizantyjskiego (Konstantynopol). Pozostałości po tamtych czasach wciąż są obecne i przyciągają turystów. Cieśnina Bosfor i leżący nad nią Stambuł są
chyba najbardziej wyrazistymi miejscami granicy między Europą a Azją.
Przed mistrzostwami świata 2002 trudno było wskazać jakichś sławnych futbolistów rodem z Turcji. Wykreował ich dopiero azjatycki czempionat, bo drużyna spod znaku półksiężyca zdobyła brązowy medal. Hakan Şükür uzyskał wtedy (w 12. sekundzie!) „najszybszego" gola w mundialowej historii. Mimo 37 lat na karku okazał się najlepszym tureckim strzelcem eliminacji Euro 2008. W ostatniej chwili skreślony z kadry. Dziś za największą gwiazdę uchodzi Nihat Kahveci, najlepszy snajper Villarrealu, niespodziewanego wicemistrza Hiszpanii 2008.
NOWA FALA
Młodziutki pomocnik Nuri Şahin z Feyenoordu Rotterdam, w 2005 r. objawienie mistrzostw świata 17-latków, zdążył zagrać w eliminacjach Euro 2008. Jest najmłodszym strzelcem gola dla reprezentacji Turcji. Dobrze się zapowiada obrońca Ceyhun Gülselam z niemieckiego SpVgg Unterhaching. Pomocnicy Mehmet Topal i Sabri Sar?o?lu już niemal rządzą w Galatasaray Stambuł. Dwaj pierwsi z tej czwórki urodzili się w Niemczech. Mieszkające tam dzieci tureckich emigrantów chętnie wybierają grę właśnie w barwach Turcji. Poziom szkolenia piłkarskiej młodzieży za naszą zachodnią granicą wciąż jest wysoki, a nie od dziś korzystają z tego inne nacje.
TRENER
Fatih Terim obecną kadencję rozpoczął w 2005 r., ale kadrę prowadził już w latach 1993-1996. Po historycznym, bo pierwszym dla Turcji awansie do Euro (1996) był noszony na rękach, po nieudanym starcie musiał odejść. Niepowodzenie to nie przeszkodziło Fatihowi wywalczyć największy sukces klubowy w dziejach Turcji. Doprowadził piłkarzy Galatasaray Stambuł do triumfu w Pucharze UEFA 2000. Niebawem zdobyli oni Superpuchar Europy, ale już
bez Fatiha. Został bowiem skuszony przez Włochów. W Fiorentinie i Milanie furory jednak nie zrobił.
DROGA DO EURO
Choć w pierwszej fazie eliminacji, w bardzo gorącym nie tylko ze względów sportowych meczu
Turcja pokonała Grecję aż 4:1, i to na jej boisku, to właśnie Grecja później uciekła reszcie stawki.
Tymczasem piłkarze Fatiha Terima musieli o drugie miejsce ostro walczyć z Norwegami – aż pokonali ich w Oslo 2:1, zwycięską bramkę zdobył Nihat. Zaledwie tło dla rywalizacji o wyjazd na Euro stanowiły: Bośnia i Hercegowina, Mołdawia, Węgry i Malta. Awans jest tym cenniejszy, że pierwsze trzy mecze formalnie „u siebie" Turcja musiała grać na terenie neutralnym (wybór padł na Frankfurt nad Menem). To kara za gigantyczną awanturę wywołaną jesienią 2005 r. w Stambule przy okazji barażu ze Szwajcarią o zakwalifikowanie się do mistrzostw świata 2006.
MOMENTY NA EURO
Rok 1996 to fatalny debiut, bez punktu i gola. Za to cztery lata później Turcy dotarli do ćwierćfinału, czyli do najlepszej ósemki kontynentu.
SZANSE
Na przełomie XX i XXI wieku Turcy opanowali trudną sztukę. Na wielkich turniejach regularnie ogrywali gospodarzy. Podczas Euro 2000 drużyna znad Bosforu w Belgii zwyciężyła Belgię i wyszła z grupy. Na World Cup 2002, najpierw Turcy poradzili sobie w Japonii z Japonią w jednej ósmej finału, później w meczu o 3. miejsce, już w Korei Południowej, pokonali tamtejsza ekipę.
ODROBIN A SZALEŃSTWA
Jeszcze w latach 80., u schyłku reprezentacyjnej kariery Fatima Terima, Turcja nie liczyła się w futbolu. Podczas kwalifikacji do Mundialu ’86 przegrała u siebie z Anglią aż 0:8. O dynamicznym późniejszym rozwoju zadecydowały dwie strategiczne decyzje: dopuszczenie znanych trenerów obcokrajowców do
pracy z klubami znad Bosforu i abolicja podatkowa dla klubów piłkarskich. I dziś już nikt Turcji nie lekceważy. Po sukcesach Galatasaray z roku 2000 pełne międzynarodowych gwiazd Fenerbahce Stambuł mocno namieszało w ostatnim wydaniu Ligi Mistrzów, a trzecie miejsce w mistrzostwach świata 2002 było najpiękniejszym prezentem dla żarliwych kibiców.
OKNO WYSTAWOWE
Turcja, podobnie jak Rosja, geograficznie w większości znajduje się w Azji. Nawet stolice – Ankarę – ma na tamtym kontynencie. Stambuł jest wart polecenia nie tylko dlatego, ze tam Jerzy Dudek w barwach Liverpoolu wygrał
Ligę Mistrzów, ale przede wszystkim dlatego, ze to dawna stolica cesarstwa bizantyjskiego (Konstantynopol). Pozostałości po tamtych czasach wciąż są obecne i przyciągają turystów. Cieśnina Bosfor i leżący nad nią Stambuł są
chyba najbardziej wyrazistymi miejscami granicy między Europą a Azją.
Więcej możesz przeczytać w 22/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.