Choć daleko mu do arcymistrzów, Bronisław Komorowski cierpliwie rozgrywa swą partyjkę szachów. Bez precyzyjnego planu, często na chybił trafił. Ciuła pionki przeciwnika, a publiczności nie przeszkadza.
Rok temu ponad połowa Polski mogła z ulgą odetchnąć. Jarosław Kaczyński nie został prezydentem. To, że głową państwa został akurat Bronisław Komorowski, nie było aż tak ważne. Od nowo wybranego prezydenta wyborcy nie oczekiwali chyba zbyt wiele. Najlepiej, aby od razu wycofał się na odległe pozycje, jak najdalej od bieżących konfliktów. Po co nam trzeci bokser, skoro dwóch dotychczasowych mamy coraz bardziej powyżej uszu?
Więcej możesz przeczytać w 27/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.