Zanik możliwości rozrodczych powoduje, że jesteśmy traktowane jak towar niepełnowartościowy. A przecież do niedawna byłyśmy niezłymi towarkami.
Mam 50 lat, czuję się na 30. Duszę mam młodą jak cholera. W dniu 50. urodzin nie poczułam niczego specjalnego. A już na pewno nie zbliżającą się starość. Kilkanaście lat temu byłabym starszą panią, której bliżej do piachu niż do Piaska. Kobiety w moim wieku były traktowane jak babcie. Miały chodzić w niemodnych ubraniach, zachowywać się godnie, nie mieć żadnych planów na przyszłość poza byciem niańką własnych wnuków. Odbierano im prawo do szczęścia, atrakcyjności i ambicji. Dyktowano, co powinny, a czego nie. Tak było kiedyś. A może tak jest dziś? Pięćdziesięcioletni facet to mężczyzna w sile wieku. Może sprawować najwyższe funkcje państwowe, być prezesem wielkiej firmy, jeździć najnowszym modelem porsche, inwestować na giełdzie, uczyć się hiszpańskiego i podrywać zdecydowanie młodsze kobiety, dla których staje się bankomatem czynnym 24 godziny na dobę. Ba, taki półwieczny pan może mieć nawet dzieci. Wszyscy pochwalą, pokiwają głową z podziwem i obliczą, że może nie doczekać wesela córki. Kobieta po pięćdziesiątce dzieci nie urodzi, bo dopadła ją menopauza i ma rozum. Może ten zanik możliwości rozrodczych powoduje, że jesteśmy traktowane jak towar niepełnowartościowy. A przecież do niedawna byłyśmy jeszcze niezłymi towarkami.
Kiedy kobieta dojrzała zaczyna smakować życie, odzywają się strażnicy przyzwoitości. Katarzyna Grochola zatańczyła w „Tańcu z gwiazdami". Pokazała piękne nogi i hart ducha. Ładnie wyglądała w ramionach młodszego partnera. Jako jedyna dobrze się bawiła, nie licząc na Kryształową Kulę ani samochód. Chór strażników pomstował. Po co jej to? Kompromituje się! Na pewno ma z nim romans! Stara baba, a się wygina. Pora spoważnieć! Wstyd, hańba, spalić na stosie!
Ewa Kasprzyk, aktorka wybitna, pokazała się na zdjęciu lekko roznegliżowana. Wyglądała jak milion dolarów (Ewa im starsza, tym piękniejsza). A chór zawył! To nieprzyzwoite! Wyuzdana! Ladacznica! Może jeszcze się rozbierze w „Playboyu"? Spalić na stosie! Ewa idzie za ciosem. Kiedy inne aktorki w jej wieku żalą się w kolorowej prasie, że już nie ma dla nich ról, Ewa sama szuka repertuaru. Zagrała w kontrowersyjnym monodramie Almodóvara „Patty Diphusa” i w gejowskiej sztuce „Berek”. Skoczyła ze spadochronem, żeby uczcić pamięć ojca. Krystyna Janda po pięćdziesiątce spełniła swoje marzenia i zbudowała teatr, a nawet dwa. Trzeba być tytanem, żeby się podjąć takiego zadania. Trzeba być szaleńcem, żeby zaciągnąć kredyty na teatr. Chór tylko mruczał, bo Jandy się bał. Ona ma takie ambicje, że musi rządzić sama! Mało jej jeszcze? Nie dość, że ma teatr, to jeszcze w nim gra! Skandal! Spalić na stosie! Ilona Łepkowska znalazła miłość i się tego nie wstydzi. A przecież powinna tworzyć scenariusze i nie szukać przygód. Może o romansach pisać, ale romansować jej nie wolno. Chór był zbulwersowany. Co za telenowela! Jak można być tak nieprzyzwoitym? Spalić na stosie!
Brutalnie rzecz ujmując, w Polsce 50-latków nie ma. Jest młodzież, są trzydziesto- i czterdziestolatki, dla których "życie się właśnie zaczyna". Potem długo nic i nagle pojawiają się emeryci – osoby po 65. roku życia. A gdy już w przestrzeni publicznej pojawia się 50-latek, do tego jeszcze spełniony, wszyscy uciekają w popłochu, bo nie wiadomo, co z kimś takim robić. Nie mieści się w tzw. targecie reklamowym czy marketingowym. Wychodzi poza ciasne mentalne ramy. Ani młody, ani stary, nie wiadomo, jaki jest" – pisze socjolog Tomasz Sobierajski. Trzeba zmienić myślenie. Pięćdziesięciolatki rządzą światem. Kilka przykładow. Bill Gates: 55 lat. Oprah Winfrey: 56 lat. Barack Obama: 50 lat. Kuba Wojewódzki: 48 lat. Pięćdziesięciolatki jeszcze nie umarły. Nie skreślajcie nas. Jesteśmy świetnymi pracownikami z doświadczeniem, kobietami pełnymi energii i planów. Tolerujcie nasze szaleństwa (no, może poza noszeniem bardzo krótkich mini i bluzeczek odkrywających pępek). Pozwólcie kochać, a nawet uprawiać seks. Nie patrzcie na nas, jakbyśmy były przezroczyste. Jeszcze wam pokażemy!
Kiedy kobieta dojrzała zaczyna smakować życie, odzywają się strażnicy przyzwoitości. Katarzyna Grochola zatańczyła w „Tańcu z gwiazdami". Pokazała piękne nogi i hart ducha. Ładnie wyglądała w ramionach młodszego partnera. Jako jedyna dobrze się bawiła, nie licząc na Kryształową Kulę ani samochód. Chór strażników pomstował. Po co jej to? Kompromituje się! Na pewno ma z nim romans! Stara baba, a się wygina. Pora spoważnieć! Wstyd, hańba, spalić na stosie!
Ewa Kasprzyk, aktorka wybitna, pokazała się na zdjęciu lekko roznegliżowana. Wyglądała jak milion dolarów (Ewa im starsza, tym piękniejsza). A chór zawył! To nieprzyzwoite! Wyuzdana! Ladacznica! Może jeszcze się rozbierze w „Playboyu"? Spalić na stosie! Ewa idzie za ciosem. Kiedy inne aktorki w jej wieku żalą się w kolorowej prasie, że już nie ma dla nich ról, Ewa sama szuka repertuaru. Zagrała w kontrowersyjnym monodramie Almodóvara „Patty Diphusa” i w gejowskiej sztuce „Berek”. Skoczyła ze spadochronem, żeby uczcić pamięć ojca. Krystyna Janda po pięćdziesiątce spełniła swoje marzenia i zbudowała teatr, a nawet dwa. Trzeba być tytanem, żeby się podjąć takiego zadania. Trzeba być szaleńcem, żeby zaciągnąć kredyty na teatr. Chór tylko mruczał, bo Jandy się bał. Ona ma takie ambicje, że musi rządzić sama! Mało jej jeszcze? Nie dość, że ma teatr, to jeszcze w nim gra! Skandal! Spalić na stosie! Ilona Łepkowska znalazła miłość i się tego nie wstydzi. A przecież powinna tworzyć scenariusze i nie szukać przygód. Może o romansach pisać, ale romansować jej nie wolno. Chór był zbulwersowany. Co za telenowela! Jak można być tak nieprzyzwoitym? Spalić na stosie!
Brutalnie rzecz ujmując, w Polsce 50-latków nie ma. Jest młodzież, są trzydziesto- i czterdziestolatki, dla których "życie się właśnie zaczyna". Potem długo nic i nagle pojawiają się emeryci – osoby po 65. roku życia. A gdy już w przestrzeni publicznej pojawia się 50-latek, do tego jeszcze spełniony, wszyscy uciekają w popłochu, bo nie wiadomo, co z kimś takim robić. Nie mieści się w tzw. targecie reklamowym czy marketingowym. Wychodzi poza ciasne mentalne ramy. Ani młody, ani stary, nie wiadomo, jaki jest" – pisze socjolog Tomasz Sobierajski. Trzeba zmienić myślenie. Pięćdziesięciolatki rządzą światem. Kilka przykładow. Bill Gates: 55 lat. Oprah Winfrey: 56 lat. Barack Obama: 50 lat. Kuba Wojewódzki: 48 lat. Pięćdziesięciolatki jeszcze nie umarły. Nie skreślajcie nas. Jesteśmy świetnymi pracownikami z doświadczeniem, kobietami pełnymi energii i planów. Tolerujcie nasze szaleństwa (no, może poza noszeniem bardzo krótkich mini i bluzeczek odkrywających pępek). Pozwólcie kochać, a nawet uprawiać seks. Nie patrzcie na nas, jakbyśmy były przezroczyste. Jeszcze wam pokażemy!
Więcej możesz przeczytać w 27/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.