- Polski desant do Strasburga
Tylko Liga Polskich Rodzin nie wytypowała jeszcze obserwatorów do Parlamentu Europejskiego. Polskę reprezentować będzie 54 parlamentarzystów - 44 posłów i 10 senatorów. 5 maja parlamentarzyści zostaną zarejestrowani, otrzymają klucze do biur i "instrukcje obsługi" budynków w Brukseli i w Strasburgu. Członkowie naszej delegacji będą stanowić aż trzecią część obserwatorów z dziesięciu nowych krajów członkowskich. Terminy wyjazdów do Brukseli i Strasburga będą się często pokrywać z posiedzeniami Sejmu, trudno więc przypuszczać, by w dni głosowań wyjeżdżali na przykład posłowie SLD i UP.
Obserwatorzy- SLD.
Danuta Ciborowska, Grażyna Ciemniak, Jerzy Czepułkowski, Piotr Gadzinowski, Andrzej Gawłowski, Zofia Grzebisz-Nowicka, Tadeusz Iwiński, Jerzy Jaskiernia, Ryszard Kalisz, Bronisława Kowalska, Bogusław Liberadzki, Józef Oleksy, Andrzej Pęczak, Sylwia Pusz, Robert Smoleń, Jerzy Wenderlich, Marek Widuch, Marek Wikiński, Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska - PO.
Jan Tomaka, Bogdan Klich, Janusz Lewandowski, Jacek Protasiewicz, Andrzej Gałażewski - PSL.
Janusz Wojciechowski, Andrzej Grzyb, Eugeniusz Kłopotek, Czesław Siekierski - PiS.
Adam Bielan, Kazimierz Ujazdowski, Michał Kamiński, Aleksander Szczygło - Samoobrona:
Andrzej Lepper, Genowefa Wiśniowska, Krzysztof Filipek, Stanisław Łyżwiński - UP:
Janusz Lisak lub Ewa Kralkowska - SKL.
Zbigniew Chrzanowski - PLD:
Krzysztof Rutkowski - RKN:
Antoni Macierewicz - PBL:
Wacław Klukowski
- SLD.
- Szpilka z flekiem
W "Rzeczpospolitej" (nr 81) Ewa K. Czaczkowska postanowiła przyłożyć mi szpilką, i to solidnie podbitą. Odmawia mi prawa obrony papieża przed bezczelnymi manipulacjami Kurii Rzymskiej i wyśmiewa moje dowody na przekręcanie tłumaczenia jego "Tryptyku rzymskiego". Czaczkowska - jak pisze - nie wie, czy przytoczone przeze mnie przykłady istotnie zmieniają sens słów z poematu papieża i swoją niewiedzą dzieli się ze społeczeństwem. Gdyby wzięła tekst "Tryptyku" i sprawdziła, czy i co zmieniają przeinaczenia w wersjach obcojęzycznych, może powstrzymałaby swoje pióro w kształcie obcasa. Bo zmieniają, i to jak! Ewa Czaczkowska uważa, że przeinaczenia są winą niesprawnej tłumaczki. O sancta simplicitas! Doprawdy Czaczkowska sądzi, że sekretariat stanu nie jest w stanie ocenić jakości przekładu? Że pozwoliłby sobie na niedbałość w doborze tłumacza i redakcji tekstu, nie byle czyjego, lecz samego papieża? Czaczkowska napisała, że "o napięciach między Kurią Rzymską a papieżem z Polski (...) można było usłyszeć wielokrotnie". Dlaczego mnie i takim jak ja Ewa Czaczkowska odmawia prawa występowania w obronie papieża? Za moje odstępstwa od doktryny? Nadstawiam drugi policzek, oczekując uzasadnienia. Tym razem jednak może przemyślanego?
Jacek Pałasiński
Więcej możesz przeczytać w 16/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.