Czy Jan Paweł II odzyskuje zdrowie?
Jak boli! - wyrwało się papieżowi przed mikrofonami i kamerami. Odwołano wizyty pasterskie Jana Pawła II w rzymskich parafiach. Papież cierpiał, miał kłopoty ze zrobieniem kilku kroków, ciężko oddychał, mówił niewyraźnie, trzęsła mu się prawa ręka, zaczynała trząść się głowa. Tak było rok temu. Teraz głowa jest wyprostowana, głos silny i wyraźny, oddech spokojny i głęboki, nawet drżenie lewej ręki wyraźnie się zmniejszyło. "To efekt moich cudownych pigułek" - chwali się Luc Montagnier, odkrywca wirusa HIV. "Wszczepiono mu pod skórę czaszki elektrody" - tłumaczą specjaliści od choroby Parkinsona. "To efekt cudownej diety, w której jest 40 proc. węglowodanów i po 30 proc. tłuszczów oraz białka" - napisał dziennik "Il Messaggero". "Nie, to wszystko dzięki polskiej kuchni" - przebija go dziennikarz tygodnika "Panorama".
W ubiegłym roku włoscy lekarze twierdzili, że parkinsonizm papieża nie znajduje się jeszcze w najbardziej zaawansowanej fazie rozwoju. Ich zdaniem, Jan Paweł II wkraczał w piąte, ostatnie stadium choroby, które może trwać kilka lat. Na tym etapie pogłębia się niepełnosprawność i sztywność mięśniowa, nasilają trudności z koncentracją uwagi, mówieniem i połykaniem. Aż dwie trzecie chorych wpada wówczas w depresję, ale u witalnego Jana Pawła II nie było widać objawów zaburzeń nastroju czy - tym bardziej - osobowości. Prof. Gianni Pezzoli, dyrektor Instytutu Choroby Parkinsona w Mediolanie, twierdził w ubiegłym roku, że choroba obejmuje już obie strony ciała papieża. Jeszcze w 2001 r. Jan Paweł II był w stanie podnieść się z fotela, chwytając za barierkę w papamobile. W 2002 r. wstając, korzystał już z pomocy dwóch asystentów. Samodzielnie mógł przejść najwyżej kilka kroków.
Lewodopa i gimnastyka
Dlaczego ostatnio w tak widoczny sposób poprawił się stan zdrowia papieża? Zdecydowana poprawa nie jest raczej wynikiem cudu, wszczepienia elektrod czy cudownych nowych lekarstw (bo zwalczającej wolne rodniki mieszanki wyciągu z fermentowanej miesiącami papai i glutationu, jaką podarował mu Montagnier, papież chyba jednak nie bierze). Dotychczas problemem było to, że osobisty lekarz Jana Pawła II, prof. Renato Buzzonetti, wyczytał w literaturze fachowej, że jednym z efektów ubocznych podawania lewodopy, jedynego lekarstwa łagodzącego (ale nie leczącego) efekty choroby Parkinsona, są halucynacje. Wychodząc z założenia, że głowa Kościoła katolickiego halucynacji mieć nie powinna, prof. Buzzonetti albo w ogóle nie podawał papieżowi lewodopy, albo podawał ją w przypadkowych dawkach przed szczególnie wyczerpującymi zajęciami.
Po ubiegłorocznym, przedwielkanocnym kryzysie najwyraźniej zmieniono kurację Jana Pawła II. W otoczeniu papieża pojawili się nowi, młodzi lekarze, m.in. Patrizio Polisca i Piero Gasparro. To oni najwyraźniej zaczęli podawać papieżowi lewodopę w sposób zgodny z podręcznikami medycyny, czyli dostosowując dawki do wagi ciała i indywidualnych reakcji organizmu. Ale lewodopa to tylko część terapii, jakiej poddany został papież. Drugim, kluczowym jej składnikiem jest specjalna gimnastyka rehabilitacyjna. Niedawno ujawniono, że podczas pobytu w Castel Gandolfo papież dwa razy dziennie pływał w basenie, co miało bardzo dobry wpływ na stan zdrowia. Ćwiczenia fizyczne mają ogromny wpływ na układ mięśniowo-kostny, przywracają wiarę w siebie oraz ułatwiają pokonanie psychicznej i fizycznej niemocy.
Gotowy do misji
Gołym okiem widać, że od ubiegłego roku papież schudł, co mogłoby oznaczać, że jest pod opieką dietetyka. Papieskie posiłki nadal gotują te same siostry zakonne co dawniej, posiłki nadal są mieszanką kuchni polskiej i włoskiej, tyle że niemal wszyscy współbiesiadnicy papieża mówią, że je on bardzo mało.
Obecnie papież znowu jest gotowy do wypełniania obowiązków liturgicznych w okresie Wielkanocy, a zaraz potem do odbycia swej 99. i 100. podróży zagranicznej. Do misji świadka Ewangelii dołączył jeszcze jedną misję, istotną dla setek tysięcy ludzi starych i chorych: codziennie udowadnia, że nawet w niedoskonałej kondycji fizycznej można nieść światu nadzieję. "Jesteś otuchą dla świata. W tobie, Ojcze Święty, w twojej sile, każdy cierpiący odnajduje cząstkę siebie" - powiedziała Matka Teresa z Kalkuty.
W ubiegłym roku włoscy lekarze twierdzili, że parkinsonizm papieża nie znajduje się jeszcze w najbardziej zaawansowanej fazie rozwoju. Ich zdaniem, Jan Paweł II wkraczał w piąte, ostatnie stadium choroby, które może trwać kilka lat. Na tym etapie pogłębia się niepełnosprawność i sztywność mięśniowa, nasilają trudności z koncentracją uwagi, mówieniem i połykaniem. Aż dwie trzecie chorych wpada wówczas w depresję, ale u witalnego Jana Pawła II nie było widać objawów zaburzeń nastroju czy - tym bardziej - osobowości. Prof. Gianni Pezzoli, dyrektor Instytutu Choroby Parkinsona w Mediolanie, twierdził w ubiegłym roku, że choroba obejmuje już obie strony ciała papieża. Jeszcze w 2001 r. Jan Paweł II był w stanie podnieść się z fotela, chwytając za barierkę w papamobile. W 2002 r. wstając, korzystał już z pomocy dwóch asystentów. Samodzielnie mógł przejść najwyżej kilka kroków.
Lewodopa i gimnastyka
Dlaczego ostatnio w tak widoczny sposób poprawił się stan zdrowia papieża? Zdecydowana poprawa nie jest raczej wynikiem cudu, wszczepienia elektrod czy cudownych nowych lekarstw (bo zwalczającej wolne rodniki mieszanki wyciągu z fermentowanej miesiącami papai i glutationu, jaką podarował mu Montagnier, papież chyba jednak nie bierze). Dotychczas problemem było to, że osobisty lekarz Jana Pawła II, prof. Renato Buzzonetti, wyczytał w literaturze fachowej, że jednym z efektów ubocznych podawania lewodopy, jedynego lekarstwa łagodzącego (ale nie leczącego) efekty choroby Parkinsona, są halucynacje. Wychodząc z założenia, że głowa Kościoła katolickiego halucynacji mieć nie powinna, prof. Buzzonetti albo w ogóle nie podawał papieżowi lewodopy, albo podawał ją w przypadkowych dawkach przed szczególnie wyczerpującymi zajęciami.
Po ubiegłorocznym, przedwielkanocnym kryzysie najwyraźniej zmieniono kurację Jana Pawła II. W otoczeniu papieża pojawili się nowi, młodzi lekarze, m.in. Patrizio Polisca i Piero Gasparro. To oni najwyraźniej zaczęli podawać papieżowi lewodopę w sposób zgodny z podręcznikami medycyny, czyli dostosowując dawki do wagi ciała i indywidualnych reakcji organizmu. Ale lewodopa to tylko część terapii, jakiej poddany został papież. Drugim, kluczowym jej składnikiem jest specjalna gimnastyka rehabilitacyjna. Niedawno ujawniono, że podczas pobytu w Castel Gandolfo papież dwa razy dziennie pływał w basenie, co miało bardzo dobry wpływ na stan zdrowia. Ćwiczenia fizyczne mają ogromny wpływ na układ mięśniowo-kostny, przywracają wiarę w siebie oraz ułatwiają pokonanie psychicznej i fizycznej niemocy.
Gotowy do misji
Gołym okiem widać, że od ubiegłego roku papież schudł, co mogłoby oznaczać, że jest pod opieką dietetyka. Papieskie posiłki nadal gotują te same siostry zakonne co dawniej, posiłki nadal są mieszanką kuchni polskiej i włoskiej, tyle że niemal wszyscy współbiesiadnicy papieża mówią, że je on bardzo mało.
Obecnie papież znowu jest gotowy do wypełniania obowiązków liturgicznych w okresie Wielkanocy, a zaraz potem do odbycia swej 99. i 100. podróży zagranicznej. Do misji świadka Ewangelii dołączył jeszcze jedną misję, istotną dla setek tysięcy ludzi starych i chorych: codziennie udowadnia, że nawet w niedoskonałej kondycji fizycznej można nieść światu nadzieję. "Jesteś otuchą dla świata. W tobie, Ojcze Święty, w twojej sile, każdy cierpiący odnajduje cząstkę siebie" - powiedziała Matka Teresa z Kalkuty.
Choroba Parkinsona |
---|
Przyczyny choroby Parkinsona wciąż nie są znane. Wiadomo jedynie, że nagle dochodzi do postępującej utraty neuronów tzw. dopaminergicznych istoty czarnej mózgu. Powoduje to upośledzenie sprawności chorego, gdyż dopamina odpowiada za zdolności ruchowe człowieka. Choroba Parkinsona jest jednym z najczęstszych schorzeń neurologicznych - atakuje co setną osobę po sześćdziesiątym roku życia. W Polsce cierpi na nią co najmniej 60 tys. osób, a każdego roku ich liczba zwiększa się o 4-8 tys. |
Więcej możesz przeczytać w 16/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.