Świat Kruszenie muru Polskie Centrum Handlowe powstaje w Berlinie. Inwestorem jest szwedzki SEB-Bank oraz niemiecka firma Grundstucksges - dowiedział się "Wprost". W siedmiopiętrowym budynku znajdą się polskie sklepy, restauracje, nasze firmy będą mogły wynajmować pomieszczenia biurowe (cena około 20 euro za m2) itp. Zespoły adwokatów i ekspertów gospodarczych mają doradzać, jak się uporać z niemieckimi przepisami (i skorzystać z tamtejszych ulg inwestycyjnych). Centrum to prywatne przedsięwzięcie, nie wspomagane żadnymi państwowymi dotacjami. Byłabyż to pierwsza wyrwa w berlińskim murze biurokracji i niechęci do polskich inwestorów? Luksus zysku Aż 684 mln USD zysku (od lipca 2002 r. do lipca 2002 r.) zanotował koncern Porsche. To o 22 proc. więcej niż w poprzednim okresie rozliczeniowym. Rekordowe profity to przede wszystkim zasługa modelu Cayenne. Cayenne to produkt dla miłośników luksusu, szybkości (266 km/h osiąga wersja z silnikiem turbo o mocy 450 KM) i wyczynów w trudnym terenie. Menedżerowie Porsche liczą na jeszcze większe zyski ze sprzedaży tego flagowego produktu firmy. Ich zdaniem, co drugi z 75 tys. samochodów, które opuszczą fabrykę w Stuttgarcie w przyszłym roku, będzie właśnie modelem Cayenne. Auto sprzedaje się świetnie, choć kosztuje od 56 do 110 tys. USD, a producent ustalił wysoką marżę - 10,1 proc. (japońskie koncerny samochodowe ustalają marżę na poziomie 6-7,25 proc.). | Polska Winiecki przypilnuje pieniędzy? Felietonista tygodnika "Wprost" profesor Jan Winiecki jest kandydatem Platformy Obywatelskiej do Rady Polityki Pieniężnej. "Gdyby tacy Winieccy byli w Radzie Polityki Pieniężnej, moglibyśmy uznać, że nasze pieniądze w portfelu są bezpieczne" - ocenił szef klubu Jan Rokita. Zbigniew Kuźmiuk z PSL uważa natomiast, że jest on "bardziej liberalny niż Balcerowicz, jeśli to w ogóle możliwe". Sam zainteresowany tłumaczy, że jest zwolennikiem nie twardej, lecz przewidywalnej polityki monetarnej. - Polityka banku centralnego nie może być jak korek na wodzie popychany prądem, a w tym wypadku krótkookresowymi sentymentami politycznymi - mówi "Wprost" Winiecki. Znając prefesora, wiemy, co w ten sposób chciał powiedzieć: bez twardej polityki monetarnej gospodarka po prostu wykorkuje. Radar Profusa Należąca do Marka Profusa firma Profus Management sprzeda wietnamskiemu Ministerstwu Obrony 14 produkowanych w Mielcu samolotów M-28 Skytruck, wyposażonych w nowoczesne radary obserwacyjne z warszawskiego Przemysłowego Instytutu Telekomunikacji - dowiedział się "Wprost". Cały kontrakt wart jest około 70 mln USD. To jeden z największych polskich eksportowych kontraktów zbrojeniowych w ostatnich latach. Z naszych informacji wynika, że za kilka tygodni mieleckie samoloty kupi Indonezja, a potem Nepal i Tajlandia. Przychylić Profusowi nieba! Z bratankami taniej W maju 2004 r. po raz pierwszy wystartują z Polski samoloty węgierskiej taniej linii lotniczej Wizz Air. - Katowice będą główną bazą dla naszych operacji w całej Europie - mówi "Wprost" Natasa Kázmér, dyrektor ds. komunikacji Wizz Air. Tam będą też odbywały się przeglądy i naprawy samolotów przewoźnika. Jak się dowiedzieliśmy, Węgrzy chcą latać z Katowic nie tylko do Londynu, Paryża czy Mediolanu, ale również do najpopularniejszych wśród Polaków miejscowości turystycznych nad Morzem Śródziemnym. Co na to nasze drogie nieLOTy? |
Świat Reklama grzechu warta Billboardy reklamujące bieliznę firmy H&M muszą być w Szwecji pilnowane przez ochroniarzy. Plakaty były niszczone przez feministki, które uważają, że reklamy bielizny uwłaczają kobiecej godności, oraz przez amatorów wdzięków modelek. Wcześniej głośno było o niemieckiej kampanii reklamowej H&M. Niemcy oburzeni "demonstracją seksu" w wykonaniu Heidi Klum (90-61-90), zerwali większość z tysiąca plakatów rozwieszonych w kraju. Kazamaty dla prezydenta Na 20 lat więzienia i 10 mln USD grzywny został skazany były prezydent Nikaragaui Arnoldo Aleman za przestępstwa popełnione podczas swojej kadencji. W ciągu pięciu lat prezydentury Aleman poświęcał więcej czasu na pranie brudnych pieniędzy, marnotrawienie środków publicznych czy kontakty z mafią niż na rządzenie krajem. Sąd uznał, że Aleman wzbogacił się o 100 mln USD z państwowej kasy. Polityk, znany pod przydomkiem Grubas, będzie odbywał wyrok w swej luksusowej posiadłości. Koszty "odsiadki", rzecz jasna, sfinansuje nikaraguański podatnik. Według nie potwierdzonych informacji, Grubas wystąpił dla siebie o dożywocie. | Polska CUda w CU "Prezes rozważa nowe możliwości kariery" - tak zaskakującą rezygnację Jarosława Myjaka wyjaśniła grupa Commercial Union Polska. Myjak zbudował u nas potęgę CU: od 1998 r., kiedy objął funkcję prezesa, do połowy 2003 r. wartość aktywów zarządzanych przez grupę zwiększyła się o 1231 proc. - do 18,5 mld zł! Wartość składek lub środków wpłaconych do tworzących grupę towarzystw ubezpieczeniowych, OFE i funduszy inwestycyjnych wzrosła w tym czasie łącznie o 478 proc. To za sprawą Myjaka grupa rozpoczęła ekspansję na Litwie. Wyróżniono go tytułem Menedżer Roku 2002. Według nieoficjalnych informacji, centrala grupy Aviva, do której należy CU Polska, miała jednak do niego pretensję o trzyprocentowy spadek sprzedaży polis na życie. Nasze stanowisko: tak wydajnie i intensywnie pracował, że nie miał czasu zadbać o własną polisę. Sklep pojawia się i znika Rozpowszechniając nieprawdziwe informacje o planowanym zamknięciu swoich sklepów w Lublinie i Szczecinie, spółka Media Markt naruszyła prawo - uznał UOKiK. We wrześniu sieć zamieściła w prasie ogłoszenia o planowanym zakończeniu działalności w obu miastach. Skuszeni wyprzedażami klienci przypuścili szturm na sklepy. Po kilku dniach ukazały się kolejne ogłoszenia spółki, tym razem o ponownym otwarciu sklepów. Niemiecki koncern jest oburzony wyrokiem. Niepotrzebnie. UOKiK przecież tylko spełnił prośbę Media Markt, wielokrotnie powtarzaną w reklamie: "Powinni tego zabronić". |
Po raz pierwszy od trzech lat Polska nie spadła w rankingu konkurencyjności gospodarek, a utrzymała pozycję sprzed roku. Najgorzej - na 58. miejscu wśród 102 krajów - oceniona została działalność naszych instytucji publicznych. Najlepiej - dostęp do technologii. Polskę wyprzedzają w rankingu wszystkie kraje przystępujące do Unii Europejskiej, a nawet takie państwa jak Jordania czy Mauritius. |
Wektory: Jeden VAT - 20 procent? | |
StanisŁaw Stec poseł SLD, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Finansów Publicznych Proponowane przez Ministerstwo Finansów ujednolicenie stawek podatku VAT jest dobrym pomysłem, ale na przyszłość. Wprowadzenie jednej stawki podatku (20 proc., teraz mamy 22 proc.) w tej chwili, przy tak dużym zubożeniu społeczeństwa, jest niemożliwe. Zrealizowanie pomysłu Ministerstwa Finansów oznacza zniesienie stawek preferencyjnych (0 proc. lub 7 proc.), którymi obłożone są towary pierwszej potrzeby. Nie możemy sobie pozwolić na to, by żywność zdrożała na przykład o 20 proc. Obniżenie podstawowej stawki byłoby minimalne. Rząd nie mógłby bardziej obniżyć podatku, biorąc pod uwagę obecny stan budżetu. Rozwiązaniem lepszym od ujednolicania stawek podatku byłoby wprowadzenie dwóch stawek - w wysokości 5-7 proc. i 15-18 proc. Niższą stawką zostałyby objęte towary pierwszej potrzeby. | Grzegorz Szczodrowski adiunkt w Katedrze Polityki Gospodarczej UG, ekspert Instytutu Sobieskiego Uproszczenie podatku poprzez ujednolicenie stawek jest inicjatywą godną - na pierwszy rzut oka - poparcia. Skomplikowane przepisy o podatku VAT są bowiem dla przedsiębiorców prawdziwym koszmarem. Gdyby propozycja resortu finansów weszła w życie, niewątpliwie poprawiłaby się efektywność całego systemu. Niestety, ujednolicenie stawki do poziomu 20 proc. będzie w rzeczywistości skutkowało podniesieniem podatku. Stawka podstawowa się oczywiście zmniejszy, ale znikną też stawki obniżone, co będzie oznaczało, że rząd głębiej sięgnie do kieszeni podatnika. Bo nie można liczyć na to, że obok ujednolicenia stawki VAT rząd wprowadzi znaczące (wykraczające poza propozycje wicepremiera Hausnera) reformy zmniejszające wydatki państwa. Tylko wtedy moglibyśmy mieć nadzieję, że większa część dochodów zostanie w naszych portfelach. |
Przecinek Według "Słownika języka polskiego", to m.in. "znak graficzny oddzielający całość od części dziesiętnych". W Ministerstwie Finansów jest to znak, który sprawił, że menedżerowie związani ze swoimi firmami kontraktami, mogą płacić tylko 19 proc. podatku od dochodów. Okazało się, że akcja liberałów, przekonująca, że najlepszy jest podatek liniowy w wysokości 19 proc. była niepotrzebna. Wystarczyło wysłać na ulicę Świętokrzyską kilka kilogramów przecinków. |
Nocnik na ołtarzu "Jeżeli kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa, to skąd, do diabła, wzięli się bogacze?" - pyta Richard Conniff, autor wydanej przez W.A.B. książki "Historia naturalna bogaczy". Czy nie można by spojrzeć na bogaczy z nowego punktu widzenia: jak na zwierzęta? - zastanawia się publicysta "National Geographic" i przytacza anegdotę o pewnym spekulancie giełdowym bijącym pokłony nocnikowi barona Jamesa de Rotschilda, naśladując tym samym zachowania myszy domowej reagującej na urynę dominującego samca. Czytelnicy dowiedzą się też z tej napisanej z niezwykłym poczuciem humoru książki, co łączy Ronalda Perelmana z samcem muchy Johannseniella nitida, a w czym J.P. Morgan przypomina mandryla. Hit! (SS) |
Więcej możesz przeczytać w 51/52/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.