TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI
Nr 51/52 (64/65) Rok wyd. 2 WARSZAWA, poniedziałek 15 grudnia 2003 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza
Ballada klerykalno-postĘpowa (zamiast kolędy). Słowa i muzyka - ludowe1)
Jak to premier w sondażach ostatnio gnębiony łaską świętej Barbary został wywyższony
Popatrzta, ludziska: oto Mi-8 leci -
to pan premier tam frunie (machają mu dzieci2))
niczym anioł. A gna go gospodarska troska,
czeka nań niemal każde miasto oraz wioska.
Gdzie stąpnie - autostrady zaraz się budują.
W kopalniach, gdzie nie spojrzy, to szybciej fedrują3).
Za to przez lubińskich górników z pierwszej zmiany
rzeźbą świętej Barbary jest obdarowany.
Lecz potem do stolicy premier jednak wraca,
bo i tutaj go czeka bardzo ciężka praca.
Pst, ciszej śpiewam, bo przysnął rządzeniem znużony,
w Jakubowską minister ufnie zapatrzony.
Niech pan nie śpi, premierze, bo złe licho nie śpi!
A wy słuchajta dalej mej dziadowskiej4) pieśni.
Nagle huk, zaraz drugi maszyną potrząsa,
budzi premiera - jak zły bawół5) głową swą wstrząsa
Awaria! - pilot woła - czy pasy zapięte?
Daremnie - premier ręce ma całkiem zajęte.
Czy pomaga minister? (Bo przecież to jasne -
nie mieści się pierś kształtna w pasy takie ciasne!)
Czy pisze nie cierpiące zwłoki polecenia
pozycji naszej w UE dalszego wzmocnienia?
Nie, to Barbarę trzyma on w swych męskich rękach,
bo od różnych wybuchów ta właśnie jest święta,
wierząc, że zachowa do niej się modlącego,
od wybuchów choćby protestu społecznego
(a źródło owych huków do dziś nie jest znane
przez specjalną komisję usilnie badane).
Nagle się na dół zwala ta ruska maszyna! (jak nad Elbą księciu Pepi ranna szkapina6)).
Lecz patrzcie! Helikopter nagle powstrzymany,
jakoby przez pilota manewr wykonany.
O naiwni! Maszynę trzyma owa święta,
oczywiście, urokiem premiera ujęta.
Patrzcie! Premier niesłusznie w sondażach gnębiony,
łaską świętej Barbary został wywyższony!
I te pęknięte kręgi to też znak łaskawy,
że ma kręgosłup (!) - wstydź się, oszczerco plugawy.
A nawet w gorset uzbrojony teraz taki,
że mu niestraszne rokity, kaczory, szredery, sziraki...7)
No i ta tajemnicza rehabilitacja:
leczenie mrozem, masaż oraz "pionizacja"(?!).
Cel: rehabilitacja w oczach społeczeństwa
za cenę chwilowego premiera męczeństwa.
Ten wdzięczny, że happy end kończy cały thriller,
zmienia nazwisko na: Leszek Barbara Miller.
1) anonimowy dziad Jędrzej z Rzeszowskiego, konsultacja - Maryna z Lubelskiego
2) w ramach tzw. molestowania politycznego (niekaralnego)
3) niedowiarkom zaleca się oglądanie "Wiadomości"
4) oczywiście nie chodzi tu o poziom (jak zwykle wysoki), lecz jest to dyskretna aluzja do nie dość wysokiego wynagrodzenia autora
5) bardziej pasowałoby "lew", ale z oczywistych powodów się tu nie znalazł
6) autor, po prawdzie, nie jest pewien, czy książę Poniatowski miał szkapę, ale tak pasowało do rymu,a - jak wiadomo - na rymie wszystko się trzymie
7) metrum 13-zgłoskowe złamane wobec obfitej merytorycznej zawartości wiersza
Nr 51/52 (64/65) Rok wyd. 2 WARSZAWA, poniedziałek 15 grudnia 2003 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza
Ballada klerykalno-postĘpowa (zamiast kolędy). Słowa i muzyka - ludowe1)
Jak to premier w sondażach ostatnio gnębiony łaską świętej Barbary został wywyższony
Popatrzta, ludziska: oto Mi-8 leci -
to pan premier tam frunie (machają mu dzieci2))
niczym anioł. A gna go gospodarska troska,
czeka nań niemal każde miasto oraz wioska.
Gdzie stąpnie - autostrady zaraz się budują.
W kopalniach, gdzie nie spojrzy, to szybciej fedrują3).
Za to przez lubińskich górników z pierwszej zmiany
rzeźbą świętej Barbary jest obdarowany.
Lecz potem do stolicy premier jednak wraca,
bo i tutaj go czeka bardzo ciężka praca.
Pst, ciszej śpiewam, bo przysnął rządzeniem znużony,
w Jakubowską minister ufnie zapatrzony.
Niech pan nie śpi, premierze, bo złe licho nie śpi!
A wy słuchajta dalej mej dziadowskiej4) pieśni.
Nagle huk, zaraz drugi maszyną potrząsa,
budzi premiera - jak zły bawół5) głową swą wstrząsa
Awaria! - pilot woła - czy pasy zapięte?
Daremnie - premier ręce ma całkiem zajęte.
Czy pomaga minister? (Bo przecież to jasne -
nie mieści się pierś kształtna w pasy takie ciasne!)
Czy pisze nie cierpiące zwłoki polecenia
pozycji naszej w UE dalszego wzmocnienia?
Nie, to Barbarę trzyma on w swych męskich rękach,
bo od różnych wybuchów ta właśnie jest święta,
wierząc, że zachowa do niej się modlącego,
od wybuchów choćby protestu społecznego
(a źródło owych huków do dziś nie jest znane
przez specjalną komisję usilnie badane).
Nagle się na dół zwala ta ruska maszyna! (jak nad Elbą księciu Pepi ranna szkapina6)).
Lecz patrzcie! Helikopter nagle powstrzymany,
jakoby przez pilota manewr wykonany.
O naiwni! Maszynę trzyma owa święta,
oczywiście, urokiem premiera ujęta.
Patrzcie! Premier niesłusznie w sondażach gnębiony,
łaską świętej Barbary został wywyższony!
I te pęknięte kręgi to też znak łaskawy,
że ma kręgosłup (!) - wstydź się, oszczerco plugawy.
A nawet w gorset uzbrojony teraz taki,
że mu niestraszne rokity, kaczory, szredery, sziraki...7)
No i ta tajemnicza rehabilitacja:
leczenie mrozem, masaż oraz "pionizacja"(?!).
Cel: rehabilitacja w oczach społeczeństwa
za cenę chwilowego premiera męczeństwa.
Ten wdzięczny, że happy end kończy cały thriller,
zmienia nazwisko na: Leszek Barbara Miller.
1) anonimowy dziad Jędrzej z Rzeszowskiego, konsultacja - Maryna z Lubelskiego
2) w ramach tzw. molestowania politycznego (niekaralnego)
3) niedowiarkom zaleca się oglądanie "Wiadomości"
4) oczywiście nie chodzi tu o poziom (jak zwykle wysoki), lecz jest to dyskretna aluzja do nie dość wysokiego wynagrodzenia autora
5) bardziej pasowałoby "lew", ale z oczywistych powodów się tu nie znalazł
6) autor, po prawdzie, nie jest pewien, czy książę Poniatowski miał szkapę, ale tak pasowało do rymu,a - jak wiadomo - na rymie wszystko się trzymie
7) metrum 13-zgłoskowe złamane wobec obfitej merytorycznej zawartości wiersza
Więcej możesz przeczytać w 51/52/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.