Alfabet Rokity

Dodano:   /  Zmieniono: 
Refleksej o komisji sledczej ds. afery Lwa rywina
Arystoteles - bliski przyjaciel Rokity. Jan Maria obnosi się z tą znajomością, wspomina w wywiadach, jak to się Grekiem zaczytuje, i gardzi motłochem, który tego nie robi. Zdaniem Rokity, największą wadą Arystotelesa jest to, że w swych dziełach zbyt rzadko cytuje Rokitę.

Bufonada - może być też arogancja lub buta - konstytutywne cechy lidera platformy. Otóż, przez wiele lat Rokita składał się z łysiny, arogancji i dwóch imion. Ostatnio przybyło mu jedno imię, a ubyło arogancji. Jeśli to prawidłowość (im więcej imion, tym mniej bufonady), to trzeba przyznać, że Rokita może mieć jeszcze spokojnie z tuzin dodatkowych imion.

Chór - miejsce, w którym mały Jaś Rokita nabywał umiejętności wokalnych. Zostały mu one do dzisiaj, czemu często daje wyraz, podśpiewując. Nuci zwłaszcza wtedy, gdy go kto nudzi, czyli niemal na okrągło.


Etc. (et cetera) - po naszemu: i tak dalej. Skrót, którego używamy, gdy nie mamy już siły podawać wszystkich imion Rokity. Bo z tymi imionami to jest tak, że dopiero przy okazji procesu Aleksander Gudzowaty ujawnił, iż polityk platformy jest trojga imion: prócz Jana i Marii ma też Władysław. Trójimienny wyznał wtedy, że Maria i Władysław dano mu po pradziadkach. Przypomniało nam to postać dziadunia Prosiaczka, niejakiego Wstępa Bronisława, który "miał dwa imiona na wypadek, gdyby jedno zgubił: Wstęp po jednym wujaszku, a Bronisław po jednym Wstępie".

Inicjatywa 3/4 - nieślubne dziecko Jana Marii. Narodziło się podczas kampanii prezydenckiej w 1995 r., kiedy Rokita zamiast wspierać kampanię swego kolegi z Unii Wolności Jacka Kuronia, patronował ruchowi anty-Kwaśniewskiemu. Nazwa wzięła się stąd, że powołując się na sondaże, Rokita uznał, iż trzy czwarte Polaków nie chce, by prezydentem został Kwaśniewski. Jak wiadomo, Polacy nieco zmienili zdanie i teraz jakieś trzy czwarte uważa, że to świetny prezydent. W związku z tym obecnie na czele Inicjatywy 3/4 powinien stać Kalisz.
Inteligencji iloraz - najpilniej strzeżona tajemnica Platformy Obywatelskiej. Podczas narodowych testów Jan etc. Rokita też się przebadał, ale wyniku nie podał. Wiadomo tylko, że przegrał z Markiem Borowskim, co utwierdziło nas w przekonaniu, że te testy to musi być jakieś oszustwo.

Kaczyński Jarosław - przyszły koalicjant Rokity. Obaj panowie zapewniają, że bardzo się lubią i nie ma problemu, by razem rządzili. Życzliwi przypominają jednak, że uczuciem darzą się co najmniej od dziesięciu lat, kiedy to Rokita był szefem URM w rządzie, który nasłał UOP na Kaczyńskiego (jak wiadomo, Pan Bóg wybacza, ale Legia i Kaczyński - nigdy). I że Rokita może szczerze powiedzieć, trawestując Woody'ego Allena, że kocha Kaczyńskiego jak brata. Jak Kain Abla.

Komórkowy telefon - coś, co łączy obu przyszłych koalicjantów, bo ani Kaczyński, ani Rokita komórek nie mają i mieć nie zamierzają.

Kraków - olał Rokitę w wyborach na prezydenta miasta. Rokita z trudem zniósł ten niesłychany despekt, ale to on na tym zyskał, bo gdyby rządził Krakowem, nie byłoby go w komisji śledczej.

Łysina - jeden ze znaków rozpoznawczych, towarzyszy mu od zawsze. Często przykrywana nieco odjechanym kapeluszem.

Nelly - żona Jana Marii etc. Urocza, piękna kobieta, o której możemy pisać tylko dobrze, tym bardziej że dzielimy z nią upodobania do kirgiskich potraw. Tak, tak, kirgiskich, bo pani Nelly to Niemka wychowana w ZSRR, a nawet w Kirgizji. Już jako żona Rokity wsławiła się tym, że osobiście obsobaczyła Lecha Wałęsę, krytykując go za jego prezydenturę. Ma też inne zalety - na przykład to ona kupiła mężowi pralkę. Ponadto ta odważna kobieta uważa, że Rokita jest skromny i romantyczny.

Nicea albo Śmierć! - zawołanie bojowe, którym Rokita zagrzewał rząd Millera, by bronił korzystnego dla nas traktatu z Nicei. Hasło się przyjęło, co bardzo zasmuciło Aleksandra Kwaśniewskiego, bo wolałby coś bardziej proeuropejskiego. Na przykład: "Europejczycy wszystkich krajów, łączcie się!".

Nie ma litości! - tak z kolei nasz Człowiek Roku potraktował Piaskowego Dziadka Bogusława Sulika, który chciał się wyłgać od pytania, jak - jako członek rady nadzorczej TVP - kontrolował Brunatnego Roberta. Uczciwie trzeba przyznać, że Rokicie uczucie litości było podczas całych prac komisji wyjątkowo obce.

OKP - czytaj: okap. To już prehistoria, ale w 1989 r. zeszłego tysiąclecia do peerelowskiego Sejmu weszła grupa solidarnościowych posłów z młodym, łysiejącym krakowianinem Janem Rokitą. Utworzyli oni Obywatelski Klub Parlamentarny, zwany okapem, którego zresztą Rokita przez czas jakiś był wiceprzewodniczącym. Mało kto pamięta, że w tamtym Sejmie działała komisja śledząca zbrodnie stanu wojennego. Była to tak zwana komisja Rokity, od nazwiska przewodniczącego. Widać to urodzony śledczy.

Piskorski PaweŁ - kolega partyjny Jana Marii. Panowie lubią się tak bardzo, że wolą nawet Kaczyńskiego od siebie nawzajem. Wszystko przez to, że Piskorski dba o mosty i rozwój Warszawy, a Rokita o wizerunek uczciwej partii, a tego za nic pogodzić się nie da.

RĘęce - naturalnym miejscem rąk Jana etc. są kieszenie. I kiedy z kimś gada, to przynajmniej jedna musi tam tkwić. A potem się dziwi, gdy mu mówią, że arogant.

Rokita - obecnie całkiem niezła nazwa. Nosi ją firma administrująca domami, kilka fabryk chemikaliów, Agro-Rokita SA (Jan Maria w wersji country?) oraz "najdłużej prosperujący bar w Mońkach". Wszyscy oni zostają Ludźmi Roku 2003 rubryki "Z życia koalicji, z życia opozycji". W nagrodę też mogą nam coś przyznać.

Suchocka Hanna - dawno, dawno temu była taka premier. Wzięła sobie Rokitę do rządu, żeby miał kto rządzić. Wtedy też pojawiły się absurdalne pogłoski, że Rokita ma z panią premier romans. Podczas wyborów w 1993 r. nieboszczka Unia Demokratyczna (ówczesna partia obojga) reklamowała się wielkimi billboardami Suchockiej i hasłem: "Po pierwsze, gospodarka". A rozplotkowany lud dopisywał: "A po drugie, Rokita". Umówmy się, że to jednak nonsens - Rokita nigdy nie zgodziłby się na to, by być na drugim miejscu...

Śledcza komisja - bądźmy szczerzy: miejsce reanimacji Jana Marii Władysława Rokity. Szybko się okazało, że jest najbystrzejszym i najbardziej wygadanym facetem w tym gronie. Wprawdzie to Ziobro doprowadził Millera do furii, ale Rokita skompromitował Michnika, którego groteskowe paroksyzmy wściekłości długo zostaną zapamiętane. To Rokita wypunktował Brunatnego Roberta i Czarzastego, nie mówiąc już o tym, co wyprawiał z Jakubowską. Nic dziwnego, że z kompletnego niebytu poszybował na drugie (za Kwaśniewskim) miejsce w sondażach.

Taaa... - wymawiane w zależności od nastroju jako "tia", "taaak" albo jeszcze jakoś inaczej. Takie zawieszenie głosu podsumowujące co bardziej nieprawdopodobne fragmenty zeznań w komisji śledczej. W tłumaczeniu z rokitowego na nasze: "Bredzisz pan(i)".

URM, czyli Urząd Rady Ministrów - tak nazywała się kancelaria premiera, gdy za rządów Suchockiej szefował jej Rokita. To w URM bodaj najbardziej zapracował sobie na wizerunek nieprawdopodobnego zarozumialca. Nie dość, że nie najlepiej traktował niezbyt rozgarniętych podwładnych, to jeszcze był wyjątkowo wredny dla dziennikarzy i przemawiał do nich z wysokości swego majestatu.

WiP - nie mylić z VIP-em, którym Rokita jak najbardziej jest. Tym razem chodzi o pacyfistyczno-anarchistyczną organizację z lat 80. Wolność i Pokój, do której należał Rokita. Po 1990 r. większość pacyfistów poszła zakładać UOP, ale jeszcze za komuny palili książeczki wojskowe, protestowali na dachach i w ogóle byli bardzo pożyteczni i malowniczy. Ciekawe, czy na zadymy Rokita też chodził w garniturze i kapeluszu?

Zawiść - to, co czuje do Rokity spore grono byłych kolegów partyjnych: a to z Unii Wolności, a to z SKL. Wszyscy prychają, lekceważą go, wyśmiewają. Na Piotra Zarembę, piszącego (wraz z Michałem Karnowskim) książkę o Rokicie, napadł nawet jeden z prominentnych niegdyś polityków prawicy: "Przecież nie warto o nim pisać!". Na co Zaremba wyjątkowo przytomnie odparował: "Może, ale nieprzypadkowo to o nim piszę, a nie o panu". 
Więcej możesz przeczytać w 2/2004 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 2/2004 (1102)

  • Wprost od czytelników11 sty 2004Listy od czytelników3
  • Na stronie - Nicea albo Neapol11 sty 2004Gdyby Wyspiański pisał "Wesele" w roku 2003, musiałby umieścić postać polityka.3
  • Peryskop11 sty 2004Ślepe WSI Szóstym wojskowym i piątym agentem Moskwy (na dziewięciu szpiegów Polaków schwytanych od początku lat 90.) jest przyłapany na współpracy z obcym wywiadem oficer Wojska Polskiego. Zatrzymany tuż przed...8
  • Kadry11 sty 200410
  • Jestem, więc piszę - Korpus Byłych Ambasadorów11 sty 2004Obserwacja życia duchowego w Polsce doprowadziła mnie do przekonania, że jedną z najpilniejszych potrzeb społecznych jest powołanie Korpusu Byłych Ambasadorów (w skrócie KBA).11
  • Tragikomiks w odcinkach11 sty 2004Marek majewski12
  • Playback11 sty 200412
  • Cicha noc sylwestrowa11 sty 2004Rok 2004 Polacy witali ciszej i skromniej niż w latach poprzednich. Znacznie mniej zorganizowano ekskluzywnych balów, były też mniej huczne niż zazwyczaj, jak ten w hotelu Sheraton, gdzie zawitali przedstawiciele korpusu dyplomatycznego...12
  • Poczta11 sty 2004List od czytelnika13
  • Z życia koalicji11 sty 2004Pouczającą wielce jest lektura prasy terenowej. W jednej z gazet bydgoskich trafiliśmy na wywody lokalnego grafomana, nazwiska nie pomnimy, specjalizującego się w produkcji szopek noworocznych wystawianych w tamtejszym teatrze. W tym roku na...14
  • Z życia opozycji11 sty 2004W telewizji widzieliśmy Lecha Wałęsę, który wygarnął całą prawdę na temat prezydentury Kwaśniewskiego. W skrócie: są to lata stracone, a obecna głowa państwa niczego nie dokonała. Co za bezczelność. I pomyśleć, że mówi to...15
  • Fotoplastykon11 sty 2004Henryk Sawka - www.przyssawka.pl16
  • EUROKITA11 sty 2004Rok 2003 mógł upłynąć w Polsce pod znakiem Lwa, ale - na szczęście - upłynął pod znakiem Rokity; rok 2003 mógł być Austerlitz dla grupy trzymającej władzę, a był dla niej Waterloo. W roku 2003 nie udało się narzucić Polsce lex Sobotki, wedle...18
  • Twarze Rokity11 sty 2004Jest absolwentem renomowanego V Liceum Ogólnokształcącego im. Augusta Witkowskiego w Krakowie. W 1980 r. jako student trzeciego roku prawa zostaje przewodniczącym Niezależnego Zrzeszenia Studentów na Uniwersytecie Jagiellońskim. 13 grudnia 1981 r....25
  • Wotum zaufania11 sty 2004Dobry, a nawet zły LECH WAŁĘSA, były prezydent Nic złego o Rokicie nie chcę powiedzieć, a nic dobrego nie mogę powiedzieć. Czyściciel JERZY BUZEK, były premier Jan Rokita stał się dla mnie, jak i dla wielu Polaków, symbolem oczyszczania...26
  • Sztab Jana11 sty 2004Model, Kapuśniak, Natalia de Barbaro, Zbigniew Fijak, Krzysztof Krzysztofiak, Krzysztof Kiciński - te przezwiska i nazwiska będą coraz głośniejsze, jeżeli Jan Rokita będzie nadal zyskiwał na politycznym znaczeniu. Razem z Konstantym Miodowiczem,...28
  • Alfabet Rokity11 sty 2004Refleksej o komisji sledczej ds. afery Lwa rywina30
  • Miękkie twarde jądro11 sty 2004Polska powinna się trzymać z daleka od francusko-niemieckiej pogłębiarki unii32
  • Pociąg do dotacji11 sty 2004Mitem jest konkurencja między przewoźnikami kolejowymi na rynkach europejskich34
  • Nałęcz - Feralna trzynastka11 sty 2004Ludzie są bardzo wyczuleni na przywileje władzy, zwłaszcza jeśli od nich samych wymaga się wyrzeczeń35
  • Giełda i wektory11 sty 2004Świat, Polska36
  • Podatek od bezprawia11 sty 2004"Wprost", TVN i Radio Zet wciąż pełnią ostry dyżur dla środowisk biznesu!38
  • Oblężony bastion Balcerowicza11 sty 2004Stabilny pieniądz jest jak zdrowie. Nikt się nie dowie, jak smakuje, zanim się go nie zepsuje. A zepsuć pieniądz bardzo łatwo. Kilku krajom, na przykład Argentynie i Turcji, udało się to po mistrzowsku.42
  • Nagroda Złamanego Grosza11 sty 2004Nagroda Złamanego Grosza44
  • Powrót łajdaka11 sty 2004Przegrał półtora miliarda dolarów, trafił do więzienia, wrócił na salony i znów gra!45
  • Kolumbowie biznesu11 sty 2004Ameryka odkryła największe bogactwo Indii - najtańszych, najlepszych na świecie informatyków!48
  • Załatwione odmownie - ABU?11 sty 2004To że mamy szkodliwego głupka na czele Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, wiedzą prawie wszyscy. A zwłaszcza ci, którzy oglądali poważne miny, jakie stroił minister Barcikowski w państwowej telewizorni, mówiąc, że są dowody...50
  • Supersam11 sty 2004Wielki roamer Tarcza zegarka Competence La Grande firmy Roamer ma aż 44 mm średnicy. Przez przezroczysty dekiel można obserwować pracę sprężynowego mechanizmu Unitas 6497, montowanego zazwyczaj jedynie w zegarkach kieszonkowych. Po nakręceniu...52
  • Jabłkiem w Microsoft11 sty 2004Rywalizacja Billa Gatesa i Steve'a Jobsa ma większy wpływ na rynek komputerowy niż nowe technologie.54
  • Księżna arcypolskości11 sty 200440 lat księżna Maria Krystyna Habsburg nie przyjmowała paszportu żadnego kraju, licząc na powrót do wolnej Polski58
  • Holding Owsiak11 sty 2004Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to najbardziej efektywne przedsiębiorstwo w Europie.62
  • Makłowicz do Bikonta, Bikont do Makłowicza - Hej, dziewczyno, daj biowino!11 sty 2004Chciałbym poruszyć dziś sprawę, która być może jest dla Ciebie równie oczywista jak niekompetencja obecnego rządu, lecz ogółowi znana jest jeszcze słabiej niż Lepperowi zasady savoire-vivre'u. Otóż, Polska jest krajem, w którym produkuje się wino65
  • Wiktoria poznańska11 sty 2004Czy powstańcy wielkopolscy mogli pójść dalej na zachód?66
  • Know-how11 sty 2004Nie pal, kobieto Kobiety uzależnione od nikotyny są dwukrotnie bardziej niż mężczyźni palacze narażone na raka płuc - wynika z badań radiologicznych prowadzonych przez ostatnie dziesięć lat w Cornell Medical Center w Nowym Jorku. Naukowcy szukali...69
  • Pokolenie fast death11 sty 2004Dzieci są karmione rakotwórczymi produktami70
  • Przeszczep lęku11 sty 2004Czteroletniej Oli Kuś z Płocka lekarze z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie wszczepili fragment wątroby jej ojca.73
  • Zaraza babilońska11 sty 2004Gorączka Zachodniego Nilu zabiła Aleksandra Wielkiego?75
  • Bez granic11 sty 2004Pechowa Mary "Queen Mary 2", największy i najdroższy pasażerski statek świata, przypłynął do portu Southampton na południowym wybrzeżu Anglii. Witały go tłumy publiczności i flotylla małych jednostek. 8 stycznia, cztery dni przed...76
  • Dżihad szaleńców11 sty 2004Polska z pewnością jest na liście celów Al-Kaidy78
  • Wzorzec z Dublina11 sty 2004Irlandzki patent na sukces to połączenie narodowego interesu z globalizacją82
  • Trzęsienie Italii11 sty 2004Największy czynny wulkan w Europie nie nazywa się Etna, lecz Parmalat84
  • Bułgarski aliant11 sty 2004Sofia umiejętnie lawiruje między Waszyngtonem, Moskwą a Brukselą Pięciu zabitych w Karbali bułgarskich żołnierzy to symbol naszej lojalności i wierności wobec sojuszników - deklaruje premier Bułgarii Symeon Sakskoburggotski. Tuż po zamachu w...87
  • Menu11 sty 2004Książka Szpadą i magią Czy może być coś straszniejszego od hiszpańskiej inkwizycji? Popularny pisarz fantasy Feliks W. Kres udowadnia, że może. W jego alternatywnej wersji XVII-wiecznej Hiszpanii, którą opisuje w cyklu "Egaheer",...88
  • Szaman opery11 sty 2004"Sztuka niczego nie uczy i niczego nowego nam nie obwieszcza" - zapewnia Mariusz Treliński90
  • Kroplówka Hollywood11 sty 2004Meksykanie i Brazylijczycy są bardziej cenieni w fabryce snów niż Polacy94
  • Kino Tomasza Raczka11 sty 2004Władca pierścieni: Powrót króla95
  • Po oczach11 sty 2004Czy laureaci Konkursu im. Krzysztofa Mętraka skończą z wazeliniarstwem polskiej krytyki?96
  • Płyty Kuby Wojewódzkiego11 sty 2004STONE TEMPLE PILOTS97
  • Sława i chała11 sty 2004Recenzje98
  • Balanga w kampusie11 sty 2004Zachodnia proza kampusowa jest zabawna i ironiczna, polska - skłania do samobójstwa Prawdziwe życie i prawdziwa sztuka funkcjonują tylko w kampusie. Od wieków - takie hasło można przeczytać na wielu amerykańskich uniwersytetach. Zespół R.E.M....99
  • System idiotele - Przesądny dzień11 sty 2004W wieżowcu para staromodnie heteroseksualna uprawia seks pozamałżeński. Nagle w zamku drzwi wejściowych słychać chrobot klucza. - To mój mąż! Prędko, skacz przez okno - woła niewierna żona. - Ależ to trzynaste piętro! - powątpiewa kochanek. - Nie...100
  • Świeżo malowane - Witajcie w stolicy11 sty 2004Przyjęło się, że Warszawa gości grupy protestujące. Zjawisko to reguluje mieszkańcom rytm dnia, organizuje ruch uliczny.100
  • Organ Ludu11 sty 2004TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI101
  • Skibą w mur - Good bye, izbo11 sty 2004Pojawiają się głosy, że izby wytrzeźwień to instytucje, które masowo łamały prawo człowieka do zachlania się na śmierć102