- Po tym jak w ramach rozdzielania stanowisk partyjnych i państwowych zmuszono Millera do abdykacji z Rozbrat, Borowski i Kaczmarek radzą mu, by czym prędzej zrezygnował z premierostwa. Tylko nie bardzo wiedzą, jak to teraz uzasadnić. Może dekomunizacją?
- A Leszek Miller kontratakuje! Nie ma dnia, by nie zjechał SLD za to, że zajmuje się sobą, a nie rozwiązywaniem problemów zwykłych ludzi. Problemów, w które - dodajmy - Miller sam ich wpakował.
- Ale partyjni reformatorzy grożą, że jak SLD nie pozbędzie się Millera, to Celiński, Borowski i reszta utworzą nową partię. Krzysztof Janik próbuje ich zatrzymać i obiecał podkarpackiemu baronowi Krzysztofowi Martensowi "zmiany tak głębokie, że się zdziwisz". Miller zmieni płeć?
- Mariusz Łapiński nie może zasiadać w sejmowej Komisji Zdrowia, bo innych posłów krew zalewa, jak go tam widzą, ale za to jego nowy klub, ferajna Jagielińskiego, zgłosił go do... Komisji Etyki. To takie ciało, które zajmuje się piętnowaniem rozmaitych sejmowych szumowin. Słusznie. Trzeba przyznać, że w dziedzinie męt i szumowin Łapiński jest ekspertem.
- Tomasz Nałęcz bardzo się oburzył na Ziobrę, który chciałby Millera po trybunałach stanu ciągać. Rokita też by chciał, ale na niego Nałęcz tak się nie oburza, bo się go boi. To wzburzenie jest jednak ciekawe, bo ostatnio Nałęcz sprawiał wrażenie, jakby Millera już całkiem pogrzebał i zezował w stronę Pałacu Prezydenckiego. Ale widać stara miłość nie rdzewieje. Wiosna idzie, a wicemarszałek uczuciowy...
- Co nie oznacza, że zalotów wobec Aleksandra Kwaśniewskiego zaprzestał. Ani trochę! Ostatnio, prowadząc obrady Sejmu, napadł na Romana Giertycha, który krytykował prezydenta - dla Nałęcza świętość najświętszą. Największy Polski Polityk się odciął, że w przyszłej kadencji pozaparlamentarny Nałęcz będzie sobie mógł zobaczyć w telewizji, jak obrady prowadzić. "Przecenia pan swoją atrakcyjność" - rzucił Nałęcz i obiecał, że telewizora nie włączy. Będzie oglądał na wideo obrady, które sam prowadził, i będzie się napawał.
- Ciechocinkowi przybyła atrakcja turystyczna. W zarządzanym przez Kancelarię Prezydenta pałacyku otwarto muzeum odznaczeń i orderów, które dostał Aleksander Kwaśniewski. A te jaja, którymi obrzucono parę prezydencką w Paryżu też wystawiają?
- Ważniejsze, że sam Aleksander Kwaśniewski poniósł ostatnio dotkliwą klęskę. W sondażu "Super Expressu" 96 procent badanych uznało, że następną prezydentową powinna być Kinga Rusin, żona Tomasza Lisa, a tylko 4 procent, że Kwaśniewski, mąż Jolanty. A te 4 procent to kto, Nałęcz z rodziną?
- Czy premier powinien wylać Jakubowską? Tym zagadnieniem pasjonowali się posłowie SLD. Oleksy - jak zwykle - hamletyzował, Miller milczał, a Borowski radził, żeby się jej pozbyć. Dawniej zrobiłoby się ją wiceministrem górnictwa albo ambasadorem w Libii, a teraz trzeba ją będzie wysłać na Tytana. W poszukiwaniu autografu Michnika.
- Odszedł za to Jednoręki Jaskiernia. Ledwie półtora miesiąca temu zostawał baronem świętokrzyskim, ale teraz uznał, że musi poświęcić Kielce, skoro chce się oddać cały Europie, i zrezygnował. Kielce w żałobie, Paryż świętuje.
- Narodzie, nie wiesz co straciłeś! Była niepowtarzalna okazja, by Marek Dyduch stanął na czele SLD, bo któż by się bardziej nadawał niż autor wypowiedzi: "Bo my mamy w rękach coś takiego, co się nazywa władza". Ale go nie wybrali. Jak to zwykle komuniści: nakradli, narobili przekrętów, bezrobocie zwiększyli, emerytury zmniejszyli, a teraz jeszcze chcą Narodowi te trochę radochy odebrać! To się musi skończyć buntem.
- Po konwencji SLD nas taka generalna uwaga naszła: na kongresach partii lewicowej na całym świecie zawsze kręcą się jacyś malowniczy radykałowie: obkolczykowani antyglobaliści, trockiści, ekscentryczne feministki. A jak było na konwencji SLD? Garnitury Hugo Bossa u panów, jedwabne koszule, oszałamiające futra pań, limuzyny u płci obojga. Przeciętny delegat był albo urzędnikiem państwowym średniego szczebla, albo członkiem rady nadzorczej. Nie mogliby dla niepoznaki chociaż Kalisza obkolczykować?
Więcej możesz przeczytać w 12/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.