Jak nas urządzi Partia Demokratyczna Gdy w roku 1997 chylił się pomału ku upadkowi pierwszy rząd SLD, trwały prace nad wiekopomnym projektem ordynacji podatkowej. Ówczesna opozycja - tworząca się właśnie z mozołem AWS i UW (primo voto ROAD, secundo voto Unia Demokratyczna) - nie pozostawiła suchej nitki na projekcie ustawy, krytykując rząd SLD za próby naruszenia praw podatników i zapowiadając, że w nowym Sejmie zostaną podjęte działania zmierzające do odłożenia terminu jej wejścia w życie, aby nowy rząd fachowców i kompetentny parlament miały czas na wprowadzenie poprawek. Do czasu. Jak się okazało, punkt widzenia zmienił się wraz z punktem siedzenia i po zwycięskich wyborach Andrzej Wielowieyski w imieniu UW oświadczył zdumionym ekspertom, że w ordynacji podatkowej jest tyle pożytecznych rozwiązań, że nie trzeba blokować jej wejścia w życie z dniem 1 stycznia 1998 r. No i weszła. Z wiadomym skutkiem. Skoro zatem po kolejnym zamążpójściu UW, zmieniając imię i powracając do poprzedniego nazwiska już jako Partia Demokratyczna, krytykuje kolejny rząd SLD mniej więcej za to samo, za co w roku 1997 krytykowała pierwszy, to aż się prosi o zadanie kilku pytań o to, co nas czeka w życiu gospodarczym.
Wypijmy za błędy?
Rozumiem, że ma być demokracja, ale czy ma też być pięćdziesięcioprocentowa stawka podatku PIT? Czy PD będzie głosowała za podatkiem liniowym? Pytanie jest retoryczne - oczywiście, że nie. Ale czy będzie przynajmniej głosowała za usunięciem czwartego progu skali podatkowej, czy poprze w tym względzie pomysły Andrzeja Leppera, nie robiąc nic - tak jak to było z ordynacją podatkową w roku 1997? Czy podatnicy mogą liczyć na zmianę drakońskich przepisów tej ordynacji podatkowej? Czy dwa lata w rządzie z AWS, dwa lata w opozycji parlamentarnej po wyjściu z koalicji i cztery lata w opozycji pozaparlamentarnej to dla przywódców PD wystarczający czas na podjęcie decyzji w tej sprawie, czy przez kolejne lata trzeba będzie robić analizy? Czy nastąpi "odmrożenie" progów podatkowych, czy też zasada ich nierewaloryzowania, wprowadzona po raz pierwszy przez ministra finansów z UD w roku 1993 i twórczo rozwinięta przez zaproszonego do współpracy z PD Marka Belkę w 2002 r., zostanie uznana za trwały element systemu podatkowego? Czy w związku z ideą solidaryzmu składki na ubezpieczenia społeczne będą podwyższone, jak to się stało w latach 1989-1993, gdy realna ich wysokość wzrosła prawie o 60 proc., czy też dzisiejsze efekty tamtych podwyżek w postaci dwudziestoprocentowego bezrobocia skłonią liderów PD do skorygowania własnych błędów? Czy może przyznanie się do błędu byłoby niezgodne z etosem?
Kto posprząta po etosie
Czy zgodnie z tym etosem państwo powinno odgrywać rolę pasera, czy nadszedł czas na przeprowadzenie reprywatyzacji, a jeśli tak, to na jakich warunkach? Czy u zarania III RP (1989-1993) reprywatyzacji nie można było przeprowadzić, bo etos na to nie pozwalał, czy może pozwalał, ale nie było czasu? No i czy tym razem ten czas będzie?
Rozumiem, że należy unikać radykalizacji życia politycznego, ale co z prywatyzacją? Co zrobić z Orlenem, którego prywatyzację rozbabrał rząd AWS-UW i nie dokończył? Czy nowy rząd zdecyduje się na deregulację rynku telekomunikacyjnego, czy będzie umacniał dominującą pozycję France Telecom - jak to czynił rząd AWS-UW? Są jakieś prywatyzacyjne pomysły? Czy w ramach twórczej kontynuacji największych osiągnięć ostatnich piętnastu lat zostanie uchwalony nowy program powszechnej prywatyzacji, jak w roku 1993, i każdy pełnoletni obywatel dostanie po kuponie wartości 100 zł, a nowy rząd będzie rozważał, jak w związku z wymianą dowodów osobistych na plastikowe, w których nie da się przystawić żadnego stempla, odnotować odebranie przez obywatela świadectwa udziałowego?
Podoba mi się idea społeczeństwa obywatelskiego, ale czy PD zrobi coś z podziałem administracyjnym kraju, wprowadzonym przez UW w roku 1998, a jeżeli tak, to co? Czy dalej będziemy tkwili w stworzonym wówczas przy olbrzymim nakładzie kosztów bałaganie? Czy w idei społeczeństwa obywatelskiego mieści się uwłaszczenie obywateli, czy będzie to kontynuacja uwłaszczania urzędników, zapoczątkowana reformą samorządową z roku 1991, w wyniku której biurokracja i korupcja w wielu gminach sięgnęły zenitu? Czy przedsiębiorcy będą mogli bezpiecznie inwestować w sklepy i warsztaty, czy będą skazani na jeżdżącą na pstrym koniu łaskę urzędników, którzy pod byle pretekstem mogą wypowiadać umowy dzierżawy czy najmu?
Czy w ramach strategii tworzenia nowej jakości w życiu politycznym i gospodarczym są jakieś pomysły na informatykę i informatyzację kraju? Czy nadal każdy resort będzie tworzył własny system, niekompatybilny z systemami innych resortów, czy może opracowano już nową strategię? Czy wiadomo, kto miałby ją wdrażać, czy też pojawi się znowu jakaś firma z bratniej Francji, tak jak Bull w roku 1990 w Ministerstwie Finansów, co sprawiło, że system nie działa porządnie do dziś?
Etos się nie myli
W każdym podręczniku zarządzania znajdziemy rady, co robić, jeśli zarządzana przez nas firma źle funkcjonuje. Jeżeli firma źle funkcjonuje, to znaczy, że była źle zarządzana. Jeśli chcemy, żeby zaczęła funkcjonować dobrze, musimy dobrze nią zarządzać. Jeżeli chcemy zacząć dobrze zarządzać, musimy wiedzieć, co wcześniej robiliśmy źle i zdać sobie sprawę z tego, że coś w ogóle robiliśmy źle. Dopóki będziemy przekonani, że wszystko było w porządku, że nie popełniliśmy żadnych istotnych błędów, że nasza strategia działania nie wymaga radykalnej korekty, dopóty nie mamy żadnych szans na wyrwanie się z zaklętego kręgu niemożności. Do zarządzania państwem stosują się te same zasady co do zarządzania przedsiębiorstwem. Również i ta, że właściciele (wyborcy) mogą powyrzucać złych menedżerów.
Rozumiem, że ma być demokracja, ale czy ma też być pięćdziesięcioprocentowa stawka podatku PIT? Czy PD będzie głosowała za podatkiem liniowym? Pytanie jest retoryczne - oczywiście, że nie. Ale czy będzie przynajmniej głosowała za usunięciem czwartego progu skali podatkowej, czy poprze w tym względzie pomysły Andrzeja Leppera, nie robiąc nic - tak jak to było z ordynacją podatkową w roku 1997? Czy podatnicy mogą liczyć na zmianę drakońskich przepisów tej ordynacji podatkowej? Czy dwa lata w rządzie z AWS, dwa lata w opozycji parlamentarnej po wyjściu z koalicji i cztery lata w opozycji pozaparlamentarnej to dla przywódców PD wystarczający czas na podjęcie decyzji w tej sprawie, czy przez kolejne lata trzeba będzie robić analizy? Czy nastąpi "odmrożenie" progów podatkowych, czy też zasada ich nierewaloryzowania, wprowadzona po raz pierwszy przez ministra finansów z UD w roku 1993 i twórczo rozwinięta przez zaproszonego do współpracy z PD Marka Belkę w 2002 r., zostanie uznana za trwały element systemu podatkowego? Czy w związku z ideą solidaryzmu składki na ubezpieczenia społeczne będą podwyższone, jak to się stało w latach 1989-1993, gdy realna ich wysokość wzrosła prawie o 60 proc., czy też dzisiejsze efekty tamtych podwyżek w postaci dwudziestoprocentowego bezrobocia skłonią liderów PD do skorygowania własnych błędów? Czy może przyznanie się do błędu byłoby niezgodne z etosem?
Kto posprząta po etosie
Czy zgodnie z tym etosem państwo powinno odgrywać rolę pasera, czy nadszedł czas na przeprowadzenie reprywatyzacji, a jeśli tak, to na jakich warunkach? Czy u zarania III RP (1989-1993) reprywatyzacji nie można było przeprowadzić, bo etos na to nie pozwalał, czy może pozwalał, ale nie było czasu? No i czy tym razem ten czas będzie?
Rozumiem, że należy unikać radykalizacji życia politycznego, ale co z prywatyzacją? Co zrobić z Orlenem, którego prywatyzację rozbabrał rząd AWS-UW i nie dokończył? Czy nowy rząd zdecyduje się na deregulację rynku telekomunikacyjnego, czy będzie umacniał dominującą pozycję France Telecom - jak to czynił rząd AWS-UW? Są jakieś prywatyzacyjne pomysły? Czy w ramach twórczej kontynuacji największych osiągnięć ostatnich piętnastu lat zostanie uchwalony nowy program powszechnej prywatyzacji, jak w roku 1993, i każdy pełnoletni obywatel dostanie po kuponie wartości 100 zł, a nowy rząd będzie rozważał, jak w związku z wymianą dowodów osobistych na plastikowe, w których nie da się przystawić żadnego stempla, odnotować odebranie przez obywatela świadectwa udziałowego?
Podoba mi się idea społeczeństwa obywatelskiego, ale czy PD zrobi coś z podziałem administracyjnym kraju, wprowadzonym przez UW w roku 1998, a jeżeli tak, to co? Czy dalej będziemy tkwili w stworzonym wówczas przy olbrzymim nakładzie kosztów bałaganie? Czy w idei społeczeństwa obywatelskiego mieści się uwłaszczenie obywateli, czy będzie to kontynuacja uwłaszczania urzędników, zapoczątkowana reformą samorządową z roku 1991, w wyniku której biurokracja i korupcja w wielu gminach sięgnęły zenitu? Czy przedsiębiorcy będą mogli bezpiecznie inwestować w sklepy i warsztaty, czy będą skazani na jeżdżącą na pstrym koniu łaskę urzędników, którzy pod byle pretekstem mogą wypowiadać umowy dzierżawy czy najmu?
Czy w ramach strategii tworzenia nowej jakości w życiu politycznym i gospodarczym są jakieś pomysły na informatykę i informatyzację kraju? Czy nadal każdy resort będzie tworzył własny system, niekompatybilny z systemami innych resortów, czy może opracowano już nową strategię? Czy wiadomo, kto miałby ją wdrażać, czy też pojawi się znowu jakaś firma z bratniej Francji, tak jak Bull w roku 1990 w Ministerstwie Finansów, co sprawiło, że system nie działa porządnie do dziś?
Etos się nie myli
W każdym podręczniku zarządzania znajdziemy rady, co robić, jeśli zarządzana przez nas firma źle funkcjonuje. Jeżeli firma źle funkcjonuje, to znaczy, że była źle zarządzana. Jeśli chcemy, żeby zaczęła funkcjonować dobrze, musimy dobrze nią zarządzać. Jeżeli chcemy zacząć dobrze zarządzać, musimy wiedzieć, co wcześniej robiliśmy źle i zdać sobie sprawę z tego, że coś w ogóle robiliśmy źle. Dopóki będziemy przekonani, że wszystko było w porządku, że nie popełniliśmy żadnych istotnych błędów, że nasza strategia działania nie wymaga radykalnej korekty, dopóty nie mamy żadnych szans na wyrwanie się z zaklętego kręgu niemożności. Do zarządzania państwem stosują się te same zasady co do zarządzania przedsiębiorstwem. Również i ta, że właściciele (wyborcy) mogą powyrzucać złych menedżerów.
GRZECHY ETOSU Największe błędy kolejnych mutacji obecnej Unii Wolności (Komitetu Obywatelskiego - ROAD - UD - UW) |
---|
1 Brak czytelnej strategii prywatyzacji 2 Brak reprywatyzacji 3 Klęska Programu Powszechnej Prywatyzacji (PPP) 4 Nadanie samorządom uprawnień do prowadzenia działalności gospodarczej, co zaowocowało korupcją na szczeblu samorządowym 5 Faktyczny rozwój biurokracji w miejsce głoszonej idei społeczeństwa obywatelskiego 6 Sukcesywne ograniczanie wolności gospodarczej wprowadzonej w roku 1989 tzw. ustawą Wilczka 7 Zafascynowanie makroekonomią i wielkim przemysłem połączone z obojętnością na los drobnych przedsiębiorców 8 Podwyższanie do absurdalnej wysokości opodatkowania pracy w postaci składek na ubezpieczenia społeczne 9 Nieustanne "galwanizowanie" systemu podatkowego (przypadkowo określona progresja, nieczytelny system ulg, częste zmiany przepisów, rojące się od kardynalnych błędów i skutkujące kolejnymi aferami, wprowadzenie zwyczaju zamrażania progów podatkowych) 10 Zaakceptowanie złej ordynacji podatkowej |
Więcej możesz przeczytać w 11/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.