Kompleksowy System Informatyczny (KSI) ZUS jest jednym z najbardziej zaawansowanych rozwiązań na świecie, zarówno pod względem ilości przetwarzanych i gromadzonych danych, jak i liczby użytkowników. Wkrótce mają być rozstrzygnięte dwa warte kilkaset milionów złotych przetargi na jego utrzymanie i rozwój. ZUS zapowiada, że sam weźmie na siebie więcej, mówi się też o dywersyfikacji, by nie było monopolu. Chodzi o Asseco?
Monopol Asseco w ZUS jest mitem, którego utrwalanie służy przede wszystkim zachodnim firmom IT. Polski rynek publiczny jest dla nich łakomym kąskiem, a ZUS – wisienką na torcie. Tymczasem udział Asseco w ZUS w ostatnich latach istotnie zmalał, bo prowadzona polityka dywersyfikacji dostawców sprawiła, że to nie rodzime, a zagraniczne firmy dostają coraz więcej pieniędzy z kieszeni polskich podatników. Prezes Możdżonek w jednej z ostatnich wypowiedzi przyznał, że to IBM zarabia w ZUS najwięcej ze wszystkich firm informatycznych. Czas, by dostrzeżono te mechanizmy i zaczęto myśleć w kategorii polskiej racji stanu. Powinniśmy się przestać wstydzić tego, co polskie. Możemy być dumni, że polska informatyka jest na najwyższym światowym poziomie. KSI ZUS jest tego najlepszym przykładem, bo to system od 1999 r. tworzony przez polskich informatyków. Powstawał w bólach, bo reforma emerytalna była nowością dla ZUS, obywateli i dla państwa. Dziś jest naprawdę potężny: przyjmuje rocznie 900 mln dokumentów rozliczeniowych, 55 mln wpłat bankowych, rozlicza blisko 200 mld zł składek, a codziennie jest podstawowym narzędziem pracy dla 40 tys. ludzi. I jest to jeden z tych projektów w historii informatyzacji Polski, który się w pełni udał. Dziś już nie musimy się uczyć od Amerykanów i Francuzów, jest wręcz odwrotnie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.