UCIESZYŁ MNIE WIDOK JEŻDŻĄCYCH PO ULICACH BILLBOARDÓW PO, których treść krytykuje pazerność i hipokryzję rządzących. Z jednej strony rządzącym naprawdę wypada w tej sprawie przysolić. Dobrze, że robi to opozycja, bo po to jest. Z drugiej strony tejże opozycji ani hipokryzja, ani łapczywość obce nie były, zwłaszcza odkąd Donald Tusk odsunął Julię Piterę od pilnowania krnąbrnych „chłopców”. Zatem można mieć nadzieję, że wyborcy, ewentualnie obdarzając zaufaniem PO, wymuszą na niej projekt ograniczenia smutnego procederu życia z zasobów kraju (trzeba umieć marzyć!). Dla mnie najważniejsze jest jednak to, że narracja billboardów na kółkach jest wreszcie narracją normalnej, wściekłej opozycji w kraju demokratycznym, a nie krucjaty przeciwko dyktaturze.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.