ROZMAWIAŁ Bartosz Czartoryski
Trudno u nas nakręcić studentce reżyserii pełnometrażowy debiut, który, jakby nie było, na pewnym poziomie dokonuje dekonstrukcji gatunków filmowych?
Trudno jest zrobić film. Bardzo trudno zrobić pełnometrażowy film studentce. Szalenie trudno jest zrobić arthouse’owy film. Ale jest dużo prościej, jeśli się wie, kim się jest, kim się na pewno nie jest i kiedy nie masz absolutnie żadnych ambicji być kimś innym. Bardzo pomógł mi mój opiekun prof. Mariusz Grzegorzek [reżyser filmowy i teatralny, rektor Szkoły Filmowej w Łodzi – red.]. To on reaktywował Studio Indeks, żeby „takie świry”, jak łaskaw jest mnie pieszczotliwie nazywać, miały szanse robić swoje autorskie kino.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.