8 kwietnia 2010 r., czyli dwa dni przed tragedią w Smoleńsku, Marcin Dzierżanowski, dziennikarz „Wprost” (dzisiaj wicenaczelny), rozmawiał z Marią Kaczyńską. „Nie wiedziałem, że będzie to Jej ostatnia wypowiedź dla mediów. Poprosiłem Żonę Prezydenta, by z czytelnikami podzieliła się refleksją na temat ostatnich lat spędzonych w Pałacu Prezydenckim. Jej słowa czytane po tragedii brzmią zupełnie inaczej..”..
WPROST: Jak ocenia pani lata spędzone w Pałacu Prezydenckim?
Bycie prezydentową zmieniło moje życie. Bardziej, niż mi się wcześniej wydawało. Niektórzy nazywają Pałac Prezydencki złotą klatką. Ja nie lubię tego określenia, ale chyba coś w tym jest. Przede wszystkim przestałam być osobą anonimową. Jako prezydentowa nie dysponowałam już swoim czasem. Największą ceną, jaką płaciłam, była cena zmęczenia. Najbardziej bolało mnie, że mąż był w polityce często traktowany niesprawiedliwie. Ale trudno – taka jest polityka.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.