Lewo
DECYZJA JURKA OWSIAKA O REZYGNACJI Z PRZEWODNICZENIA WIELKIEJ ORKIESTRZE ŚWIĄTECZNEJ POMOCY NIE JEST ZWYKŁĄ DYMISJĄ – to koniec Orkiestry. Rzadko się zdarza, by wielkie przedsięwzięcie, jego charytatywna skuteczność i medialna atrakcyjność tak bez reszty zależały od jednego człowieka. A zależały. Owsiak to mały wielki człowiek; gościu z podwórka, a jednocześnie medialna gwiazda, moralny autorytet, no i bezpartyjny polityk. Bo uprawiał politykę. Dobrą. Był (i jest) starannym budowniczym społeczeństwa obywatelskiego, wzmacniał jego fundamenty, sklejał i ożywiał relacje wzajemnego zaufania, bawił; a wszystko bez nabzdyczenia, rutyny i nudy. Uff! Tyle superlatyw! Ale należą mu się. Teraz stoi przed najważniejszą decyzją swojego życia: podtrzyma dymisję lub wycofa się z niej.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.