Jak pan odczytuje list Falenty do prezydenta, w którym biznesmen domaga się ułaskawienia, grożąc, że ujawni mocodawców?
To nie jest człowiek wiarygodny, ale nie wierzę, żeby grając tak wysoko, nie zabezpieczył się. Zakładam, że ma zdeponowane materiały. Jestem też przekonany, że nie grał we własnym imieniu. Nie jest to list, którego skutkiem miałoby być ułaskawienie, bo prezydentowi trudno byłoby to teraz zrobić. Choć spotykam się też z komentarzami, że elektorat PiS byłby skłonny zaakceptować ułaskawienie Falenty. Czy zdziwiłbym się, gdyby został ułaskawiony? Nie, biorąc pod uwagę, że prezydent ułaskawił Kamińskiego i Wąsika.
Powinna powstać komisja śledcza?
Zdecydowanie tak, ale już w kolejnej kadencji Sejmu, teraz nie ma to żadnego sensu.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.