Jak pan odczytuje list Falenty do prezydenta, w którym biznesmen domaga się ułaskawienia, grożąc że ujawni mocodawców?
To nie jest człowiek wiarygodny, ale nie wierzę, żeby grając tak wysoko, nie zabezpieczył się. Zakładam, że ma zdeponowane materiały. Jestem też przekonany, że nie grał we własnym imieniu. Czy to był scenariusz pisany cyrylicą, czy innym alfabetem, nie wiem, ale wiele na to wskazuje. Nie jest to list, którego skutkiem miałoby być ułaskawienie, bo prezydentowi trudno byłoby to teraz zrobić. Choć spotykam się też z komentarzami, że elektorat PiS byłby skłonny zaakceptować ułaskawienie Falenty. Czy zdziwiłbym się, gdyby został ułaskawiony? Nie, biorąc pod uwagę, że prezydent ułaskawił Kamińskiego i Wąsika.
Powinna powstać komisja śledcza?
Zdecydowanie tak, ale już w kolejnej kadencji Sejmu, teraz nie ma to żadnego sensu.
Jak długo afera taśmowa może jeszcze trzymać w garści polską politykę?
Za daleko zabrnęliśmy, teraz już każdy każdego nagrywa. Pojawiają się dziesiątki taśm służących rozgrywkom na różnych szczeblach władzy. Przyzwolenie na taki instrument już jest i to jest dorobek PiS, degeneracyjny dla społeczeństwa. W tym sensie afera podsłuchowa będzie nam towarzyszyć przez pokolenia. Natomiast wyjaśnienie afery Falenty będzie zależeć wyłącznie od determinacji polityków, której brakuje każdej ze stron, bo nikt nie wie, czy nie ma go przypadkiem na jakiejś taśmie.
Służbom nie udało się wyjaśnić afery Falenty, od wybuchu której mija właśnie pięć lat.
Jeśli chodzi o lata 2014-2015, to faktycznie jest jakiś problem, ja byłem już wtedy pozą służbą, więc mogę o tym mówić. Gdzieś chłopcy nie dali rady, nie potrafili. Natomiast później nikt już nie chciał tego wyjaśnić i nie chce nadal. Dzisiaj służby koncentrują się na ściganiu swoich byłych szefów – wszystkich: Wojtunika, Pytla, Noska, Bondaryka. Nie robią nic innego, tylko czwarty rok szukają na nas haków. Pytanie, czy jak sytuacja się odwróci, to my – choć ja nie pretenduję do żadnych stanowisk – mamy zajmować się rozliczeniami przeszłości, czy jednak coś budować?
Czytaj też:
Falenta musiał się zabezpieczyć
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.