SLD, WIOSNA I LEWICA RAZEM POSTANOWIŁY WSPÓLNIE WALCZYĆ O GŁOSY W JESIENNYCH WYBORACH PARLAMENTARNYCH. Liderzy partii ogłosili to z pompą i uśmiechami na twarzy. Podobno najtrudniejszy jest pierwszy krok, ale w tym wypadku było inaczej. Lewica została przymuszona do połączenia sił przez Grzegorza Schetynę, szefa PO, który odmówił zawiązania koalicji z SLD. Decyzja o wspólnym starcie lewicy była więc jedyną możliwą. Kolejny krok będzie dużo trudniejszy – trzy partie muszą uzgodnić, w jakiej formule będą startować w wyborach: jako koalicja, a więc z 8-procentowym progiem wyborczym, jako komitet wyborców, czyli bez prawa do dotacji z budżetu, czy też pod szyldem jednej z partii, która wtedy zagarnia całe budżetowe finansowanie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.