Przedziwna historia rodem z Krakowa. Pewien miejski radny postanawia rozwiązać problem bezdomności. Chciałoby się rzec – nareszcie! Problem w końcu stary jak świat i jeszcze się mądry nie znalazł, co by mu zaradził. Pomysł radnego okazuje się genialny w swej prostocie. Wystarczy usunąć bezdomnych z widoku. I tyle. Pozamiatane.
Co z oczu, to z serca, a przecież w sercu radnego przede wszystkim miasto – piękne, tryskające młodością i entuzjazmem, wolne od podejrzanych typów śpiących na ławkach lub taszczących w napchanych torbach cały swój dobytek. Niestety, sny radnego o pierwszym współczesnym mieście bez bezdomnych torpedowane są uparcie nie tylko przez nich samych, lecz także przez tych, którzy w zorganizowany sposób im pomagają. Kilka lat wcześniej grupa młodych ludzi wystartowała z akcją Zupa na Plantach.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.