Nie po raz pierwszy prezydent Francji nawołuje do manifestacji przeciwko Polsce. Dokładnie dwa lata temu, podczas wykładu dla zagranicznych studentów na Sorbonie, Macron wzywał „młodych Polaków, aby stawiali opór” polskiemu rządowi, którego politykę określił mianem „jadowitej”. Domagał się też, aby Warszawa „w końcu wyjaśniła, że zamierza złożyć wniosek o wyjście Polski z Unii, skoro chce kontynuować swój program reform”. Teraz w drodze na nowojorski szczyt klimatyczny wyjaśniał dziennikarzom: „Prawda jest taka, że wszystko blokuje Polska; więc niech młodzież protestująca w Europie w końcu pojedzie manifestować do Polski, by pomóc mi przekonać tych, którychprzekonać nie jestem w stanie”. Widać, że francuski prezydent nie od dziś myśli o tym, jakby sprowokować protesty i manifestacje, które zdestabilizowały Polskę na tyle, by nie była już w stanie występować w świecie z obroną swoich racji. Te apele o manifestacje – to jedno, ale Macron powraca także do regularnych ataków słownych na Polskę.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.