Współczesne kobiety: pewne siebie, otwarte…
Absolutnie fenomenalne! Nie poddajemy się, dzielnie stajemy do codziennej walki, ale wiele z nas ma jakieś kompleksy, rzeczy, które nas ograniczają, nie pozwalają w pełni cieszyć się życiem. Często tym czymś jest coś tak prozaicznego jak wąsik, bródka albo nadmierne owłosienie np. nóg. Czasem taki drobiazg rzutuje na nasze życie. Mamy wówczas mniej śmiałości, nie chodzimy wyprostowane, chowamy się przed światem…
A jednocześnie wstydzimy się poprosić o pomoc?
Bardzo często. Zdarza się, że nasze klientki nie od razu mówią, czego tak naprawdę chcą. Wspominają o pachach, łydkach, a dopiero potem przyznają, że ich prawdziwym problemem jest ten nieszczęsny wąsik, bródka albo że zawsze marzyły o głębokim bikini. Dlatego tak ważna jest atmosfera miejsca, w którym wykonuje się zabieg. Widziała pani libański film „Karmel”? To opowieść o kobietach, które spotykają się w zakładzie kosmetycznym. Każda ma swoją historię, każda dźwiga tajemnice. Miejsce, które odwiedzają, to nie tylko zakład wykonujący depilację, to miejsce, w którym mogą czuć się swobodnie.
W „Karmelu” do depilacji używa się gorącej masy cukrowej…
My proponujemy technologię SHR (Super Hair Removal) in Motion. To najnowocześniejsza metoda redukcji owłosienia intensywnym światłem pulsacyjnym. Daje fenomenalne efekty i co ważne, jest absolutnie bezbolesna. Ale doskonała metoda depilacji to tylko część tego, czego chciałam, tworząc DepilConcept. To miało być miejsce przyjazne dla kobiet, w którym w komfortowej atmosferze będą mogły porozmawiać o swoich problemach. Klientka ma wyjść od nas nie tylko zadowolona z zabiegu, ale i z dużą dawką pozytywnej energii.
To się udaje?
To się sprawdza. Trwała redukcja owłosienia to proces, ale czasem już po pierwszym zabiegu, kiedy włosy znikają, przychodzi zupełnie inna kobieta. Pewna siebie, wyprostowana. Czasem drobiazg pozwala zacząć zupełnie nowe życie. Codziennie obserwujemy metamorfozy, które sprawiają, że mamy jeszcze większą motywację do pracy.
Przychodzą klientki, które mówią, że próbowały już chyba wszystkiego?
Często przychodzą do nas panie po wielu próbach depilacji wykonanych innymi metodami, które nie zawsze są dla nich skuteczne i komfortowe, m.in. ze względu na ból oraz nieprzyjemne odczucia. Próbują u nas i wspólnie osiągamy sukces. Dlaczego? Czasem nie chodzi nawet o metodę, ale o staranność, z jaką wykonywany jest zabieg. To kwestia regularnego serwisowania sprzętu i doświadczenia personelu. Nie wystarczy kupno urządzenia i oferowanie depilacji jako jednego z wielu zabiegów. Nas w ciągu miesiąca odwiedza ok. 14 tys. kobiet! Mamy prawie 60 salonów w 35 miastach w Polsce i planujemy otwarcie kolejnych. Na świecie jest ponad 150, m.in. w Portugalii, Brazylii oraz Serbii. W tym, co robimy, jesteśmy naprawdę dobrzy.
Szkoda, że dowiaduję się o tym, gdy lato się kończy…
Paradoksalnie sezon na depilację dopiero się zaczyna. Osiągnięcie trwałych efektów wymaga serii od kilku do kilkunastu zabiegów, regularnie wykonywanych raz w miesiącu. Następnie zalecamy wykonywanie zabiegów przypominających, aby utrzymać efekt. Jesienią mamy dużo klientek, które już przygotowują się do kolejnego sezonu bikini. Część zgłasza się także z innymi problemami, np. przebarwieniami spowodowanymi przez słońce. Tu także możemy pomóc. Poza depilacją oferujemy likwidację i zamykanie naczynek czy zabiegi fotoodmładzania. Jesień to naprawdę dobry czas, by pozbyć się niepotrzebnych kompleksów!
Rozmawiała Olga KowalskaDepilConcept to największa sieć trwałej depilacji w Polsce! 58 salonów w 35 miastach – Znajdź Twój salon na www.depilconcept.pl
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.